Izera, laptopy i odwołane zarządy. Ministra: bałagan był ogromny

Źródło:
tvn24.pl
Minister Pełczyńska-Nałęcz o pierwszym wniosku o wypłatę pieniędzy z KPO dla Polski
Minister Pełczyńska-Nałęcz o pierwszym wniosku o wypłatę pieniędzy z KPO dla PolskiTVN24
wideo 2/4
Minister Pełczyńska-Nałęcz o pierwszym wniosku o wypłatę pieniędzy z KPO dla PolskiTVN24

Fundusze unijne były wydatkowane nieprawidłowo, powstały poważne podejrzenia korupcji - tak Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej, mówi o funkcjonowaniu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. W rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl odnosi się też do kwestii programu "Laptop dla ucznia", polskiego auta elektrycznego, a także do działania Krajowego Zasobu Nieruchomości. - Bałagan zarządczy był ogromny - stwierdza.

Pod koniec stycznia Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej, odwołała zarząd Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, a resort ogłosił nabór na stanowisko prezesa PARP. - To była instytucja ospała - tłumaczy ministra w rozmowie z nami.

- Nie było tam wizji, była stagnacja. Mamy pieniądze, to je rozdajemy. Ogłaszamy konkursy, ale nie wiemy, do czego mają one służyć. Teraz ten sposób działania zmieniamy, bo PARP w tym roku ogłosi 24 nabory do konkursów na 4,8 miliarda złotych. Czyli wizja rozwojowa dla PARP-u jest potrzebna, ale nie naprawa etyczna czy instytucjonalna. Inaczej niż na przykład w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, gdzie były straszliwe problemy - zaznacza.

"Poważne podejrzenia" korupcji

- Z tego, co wiemy, były nieprawidłowo wydatkowane fundusze unijne, powstały poważne podejrzenia korupcji. Przede wszystkim było zagrożenie, że Unia Europejska, widząc nieprawidłowo wydatkowane fundusze, może je wstrzymać. Takie widmo tutaj się pojawiło. W NCBiR będzie audyt, będą robione porządki. Jeśli będą ewidentne znamiona przestępstwa, to sprawa trafi do prokuratury - podkreśla Pełczyńska-Nałęcz.

Kontrowersje wokół NCBiR wcześniej pojawiły się w związku z konkursem "Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe". W jego ramach dotacja w wysokości 55 milionów złotych została przyznana 26-latkowi, który założył firmę już po ogłoszeniu naboru do konkursu z kapitałem zakładowym wynoszącym 5 tysięcy złotych, a 123 miliony złotych firmie z Białegostoku, która - jak ustalili posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba - od czasu założenia w 2020 roku co roku przynosiła straty. Posłowie przekazali, że zablokowali wypłatę tych dwóch dotacji. Przedstawiali też sieć powiązań między tymi spółkami a Partią Republikańską. Kontrolę w NCBiR podjęło zarówno CBA, jak i Najwyższa Izba Kontroli

CZYTAJ TAKŻE: Jacek Żalek o kłamstwach Adama Bielana, słupie w NCBiR i zorganizowanej grupie przestępczej

Odwołany zarząd KZN

Na samym początku 2024 roku ministra funduszy poinformowała o odwołaniu całego zarząd Krajowego Zasobu Nieruchomości (KZN). Szefowa MFiPR mówiła wówczas o "szokującym" wzroście pensji i niewielkich efektach działalności. Niedługo później w "Jeden na jeden" w TVN24 ministra podała, że resort złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie KZN. Jak wyjaśniła, ma to związek z listem pracowników, oskarżających poprzedni zarząd o "skrajnie nieobyczajne zachowanie".

W rozmowie z tvn24.pl Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz mówi, że Krajowy Zasób Nieruchomości "był głęboko upolityczniony wewnętrznie". - Powiedziałabym anegdotycznie, bo w jakiś szafach czy na strychu znaleziono liczne materiały Partii Republikańskiej związane z ich partyjnymi wydarzeniami. Skrypty, wystąpienia, znaczki, smycze. Wszystko to po prostu ilustruje, do jakiego stopnia ta instytucja stała się własnością do organizowania wydarzeń politycznych - podkreśla.

- Do tego był ogromny bałagan zarządczy i to nie tylko w samej instytucji. Są z nią powiązane czterdzieści cztery społeczne inicjatywy mieszkaniowe (SIM), które miały prowadzić określone inwestycje w zakresie budowy mieszkań na tańszy wynajem. Sprawdzamy, na jakim etapie są inwestycje, ile środków na dofinansowanie zostało przekazanych, jak były one spożytkowane - mówi ministra.

W rozmowie zaznacza, że w KZN-ie było zatrudnionych zdecydowanie więcej osób, niż to było potrzebne. - Ponadto o połowę zawyżona była liczba przedstawicieli KZN-u w radach nadzorczych poszczególnych SIM-ów, którym wynagrodzenia płacono z budżetu KZN-u i ta liczba zostanie zredukowana - zapewnia.

CZYTAJ TAKŻE: Bizancjum w KZN ukrócone. Minister skierowała zawiadomienie do prokuratury

Kłopot z laptopami dla uczniów

Pełczyńska-Nałęcz odnosi się również do programu "Laptop dla ucznia", tłumacząc, że jest szczególnym i ważnym przypadkiem, bo był to projekt zrealizowany akonto KPO za pieniądze pozyskane przez Polski Fundusz Rozwoju z obligacji.

- To jest bardzo drogi sposób pozyskiwania pieniędzy, zakładając, że zostanie on zrefinansowany z Krajowego Planu Odbudowy. Tymczasem przeprowadzano go sprzecznie z założeniami zawartymi w KPO, gdzie zakładano, że inwestycja ma wspierać rozwój cyfryzacji edukacji, mają być dostępne sprzęty, ale w sposób równomierny dla szkół podstawowych i wyższych - wyjaśnia.

Jak dodaje, projekt miał być związany z procesem edukacyjnym i być współtworzony z samorządami. - To ma sens, bo to jest zmiana systemowa. Tymczasem to, co zrobiono, to po prostu rozdano laptopy uczniom czwartych klas szkół podstawowych. To była decyzja polityczna podjęta na najwyższym poziomie, przez premiera Mateusza Morawieckiego. Mimo świadomości, że w KPO ten projekt się nie mieści, bo nie ma znamion systemowej reformy edukacji, postanowiono z przyczyn politycznych rozdać rodzicom i ich dzieciom sprzęt, żeby uzyskać ich polityczną przychylność - stwierdza szefowa resortu ds. funduszy.

- Decyzja była podjęta na najwyższym poziomie, a dalej była realizowana przez stosownych ministrów cyfryzacji, edukacji, finansów. Od żadnego z tych ministrów nie usłyszeliśmy przecież, że jest ogromna wątpliwość, że to się w ogóle da z KPO refinansować. Przeciwnie, mówili, że jak najbardziej. A to ponad miliard złotych - wylicza.

"Laptop dla ucznia" to jeden z flagowych projektów PiS. Przetarg na zakup sprzętu realizowano od października 2022 roku, ale komputery były przekazywane jesienią ubiegłego roku - tuż przed wyborami parlamentarnymi. W sumie laptopy miały trafić do blisko 400 tysięcy dzieci. Pod koniec stycznia wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podczas wspólnej konferencji z ministrą edukacji Barbarą Nowacką przekazał, że program "Laptop dla ucznia" został zawieszony, "żeby w przyszłości dać szansę na nowy, świetny program 'Cyfrowy uczeń'". Resort miał zastrzeżenia między innymi do przeprowadzonego przetargu, dlatego złożone zostało zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie o możliwości popełnienia przestępstwa.

CZYTAJ TAKŻE: Dziesięć tysięcy laptopów kurzy się w magazynie po flagowym projekcie PiS

"Wiemy już, że terminowo się nie da tego zrobić"

Pytamy szefową resortu również o kwestię zapowiadanej renegocjacji polskiego Krajowego Planu Odbudowy. - KPO to jest kilkadziesiąt reform i inwestycji w bardzo różnych obszarach, poczynając od torów i taborów kolejowych, poprzez pojazdy niskoemisyjne, czy remont szpitali. To też są inwestycje w ludzi, edukację, transformację cyfrową. Nie wszystkie projekty mogły być realizowane, dlatego że za poprzedniego rządu nie było jasności, czy środki z KPO w ogóle będą. Na dodatek część tych inwestycji jest ściśle powiązana z reformami, na przykład uporządkowaniem kwestii zagospodarowania przestrzennego, co w Polsce jest bardzo potrzebne - wyjaśnia Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl.

- W ramach KPO jest przewidziane dojście do prawie pełnego zakończenia procesu, jeśli chodzi o posiadanie przez gminy planów zagospodarowania przestrzennego. To jest rzecz pożądana, ale trudna i czasochłonna. Na to są fundusze i jest decyzja, żeby iść w tym kierunku. Na pewno w tym czasie, do połowy 2026 roku, nie da się zrealizować projektu we wszystkich gminach. Dlatego tu zmieniamy nie tyle kierunek, a tak zwany etap, na którym już uznamy, że w ramach KPO wynik jest satysfakcjonujący. Czyli zmieniamy nie tyle cel, a tak zwany kamień milowy, dzięki któremu będziemy mogli stwierdzić, że przedsięwzięcie zaplanowane w KPO zostało zrealizowane - odpowiada.

Ministra przekonuje, że obecny rząd założone w KPO inwestycje i reformy w większości chce realizować. - Część z nich jest jednak niestety nierealizowalna, bo jest za duże spóźnienie. Duże znaki zapytania są na przykład przy samochodzie elektrycznym Izera - wskazuje.

- Kamień milowy i wskaźnik, który jest zapisany jako realizujący inwestycję, na którą przewidziane jest pięć miliardów złotych, nie dotyczy samej Izery, a bezemisyjnych środków transportu. Według wytycznych KPO miałaby być to linia gotowa do produkcji samochodów w jasno określonej liczbie. Do 2026 roku, przy tym stanie inwestycji, jest to po prostu niemożliwe. Wiemy już, że terminowo się nie da tego zrobić - mówi Pełczyńska-Nałęcz.

Jak dodaje, jest jeszcze pytanie, czy chcemy inwestować w samochód, który nazywano polskim, gdy już wiadomo, że zasadnicze części składowe pochodzą z Chin.

CZYTAJ TAKŻE: KPO ma być renegocjowany. "Chcemy w lutym usiąść do rozmów"

"Nie ma większej katastrofy społecznej niż niedziałające państwo"

W kontekście poprzedniej władzy ministra mówi, że "nie ma większej katastrofy społecznej niż niedziałające państwo, które nie jest w stanie się zorganizować". - Mieć pewne reguły, zasady. To jest ogromne dobro, ale u nas zostało bardzo poważnie zdewastowane - komentuje Pełczyńska-Nałęcz.

Ocenia, że to jest "przeogromna" strata. - Tę dewastację strasznie czuć właśnie w ministerstwach, w instytucjach, gdzie wydarzyło się wiele złych rzeczy. Mam na myśli nadużycia polityczne, węzeł prawny, gordyjski, ale też przetrzebienie profesjonalistów - mówi.

- Na przykład w Ministerstwie Spraw Zagranicznych wyrzucono wieloletnich dyplomatów, którzy służyli Polsce z misją i zaufaniem. Oni zostali zdegradowani. To są ogromne straty i będziemy je teraz bardzo długo nadrabiać - dodaje.

Zaznacza, że "mimo wielkiego krytycyzmu wobec poprzedniej władzy, którą trzeba rozliczyć i nie pozostawiać w bezkarności, to nie można stosować wendety".

- Zemsta sama w sobie nie może być celem. Chaosowi na świecie i ogromnym wyzwaniom towarzyszą narastające podziały społeczne wewnątrz poszczególnych państw. Widzimy to w Polsce. Nie możemy i nie będziemy ich rozpalać. Zwłaszcza w momencie, gdy wolna Polska nigdy nie była w tak groźnej międzynarodowej sytuacji. Rosja toczy wojnę, a Polskę wskazuje ewidentnie jako wrogi kraj. To widać, że gdy Polska jest silna, to jest przeszkodą dla rosyjskich ambicji. Bez dwóch zdań - mówi Pełczyńska-Nałęcz.

Chcesz podzielić się ważnym tematem? Skontaktuj się z autorką tekstu: joanna.rubin@wbd.com

Autorka/Autor:Joanna Rubin

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Szymon Pulcyn

Pozostałe wiadomości

Operatorzy platform, za pośrednictwem których dokonywane są transakcje w internecie, przekazali Ministerstwu Finansów dane ponad 177 tysięcy osób fizycznych i 115 tysięcy podmiotów – poinformowała rzeczniczka szefa Krajowej Administracji Skarbowej Justyna Pasieczyńska. Dane te są teraz analizowane.

Blisko 300 tysięcy osób i podmiotów pod lupą fiskusa

Blisko 300 tysięcy osób i podmiotów pod lupą fiskusa

Źródło:
PAP

500 milionów i 200 milionów euro to wysokość kar nałożonych odpowiednio na Apple i Metę przez Komisję Europejską. Według Brukseli firmy te złamały Akt o rynkach cyfrowych (DMA). To pierwsza kara nałożona na spółki technologiczne za naruszenie tych zasad.

Kary dla gignatów technologicznych

Kary dla gignatów technologicznych

Źródło:
PAP

Donald Tusk odniósł się do kwestii składki zdrowotnej. Premier zapowiedział, że w przypadku ewentualnego weta prezydenta Andrzeja Dudy rząd powróci do tematu obniżenia składki po wyborach prezydenckich.

Składka zdrowotna. Zapowiedź premiera Donalda Tuska

Składka zdrowotna. Zapowiedź premiera Donalda Tuska

Źródło:
PAP

Szef Open AI Sam Altman wskazał, że zwracanie się do ChatGPT za pomocą słów "proszę" i "dziękuję" kosztowało firmę sporo pieniędzy. Kwota ta ma iść w dziesiątki milionów dolarów.

Ile kosztują "proszę" i "dziękuję"? Zaskakująca odpowiedź Sama Altmana

Ile kosztują "proszę" i "dziękuję"? Zaskakująca odpowiedź Sama Altmana

Źródło:
USA Today

Intel zamierza ujawnić w tym tygodniu plany zwolnienia 20 procent pracowników - donosi Bloomberg, powołując się na osobę znającą sprawę. Oznacza to, że pracę straci około 21 tysięcy osób. Krok ten ma usprawnić operacje i zmniejszyć nieefektywność biurokratyczną.

Gigant chce zwolnić 20 procent pracowników

Gigant chce zwolnić 20 procent pracowników

Źródło:
Reuters

Donald Trump przekazał, że nie ma zamiaru zwalniać prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, choć zażądał od niego obniżenia stóp procentowych. Wcześniej prezydent USA nazwał szefa Fed "wielkim frajerem".

Donald Trump zmienia zdanie w sprawie "wielkiego frajera"

Donald Trump zmienia zdanie w sprawie "wielkiego frajera"

Źródło:
PAP

Rezerwa Federalna to jedna z najważniejszych finansowych instytucji świata. Gdyby straciła wiarygodność, to straciłaby zdolność wpływania na rynki. Bank centralny USA jest pod presją Donalda Trumpa i Fed grozi zależność od władzy wykonawczej - ostrzegają ekonomiści.

Noblista o Trumpie: nie chcemy, by ktoś szalony nam dyktował

Noblista o Trumpie: nie chcemy, by ktoś szalony nam dyktował

Źródło:
PAP

Elon Musk zapowiedział, że od maja planuje poświęcać znacznie mniej czasu na kierowanie DOGE (Departamentem Wydajności Państwa) i skoncentruje się na przewodzeniu Tesli.

Elon Musk zapowiada ważne zmiany od maja

Elon Musk zapowiada ważne zmiany od maja

Źródło:
PAP

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w marcu 2025 roku była niższa niż przed rokiem o 0,3 procent - podał Główny Urząd Statystyczny. Z kolei w cenach bieżących sprzedaż w ubiegłym miesiącu wzrosła o 0,6 procent rok do roku.

"Konsument wrócił do gry". Nowe dane ze sklepów

"Konsument wrócił do gry". Nowe dane ze sklepów

Źródło:
tvn24.pl

We wtorkowym losowaniu Lotto padła główna wygrana. Zwycięzca wygrał niemal 12 milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 22 kwietnia 2025 roku.

Kumulacja w Lotto rozbita

Kumulacja w Lotto rozbita

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Donald Trump odpowiada za nowy trend - "Sell America" (sprzedawać Amerykę). Cła i wojna handlowa, chaotyczne decyzje czy próby zwolnienia szefa Fed sprawiły, że inwestorzy pozbywają się amerykańskich obligacji, akcji i uciekają od dolara - wskazują media z USA, Francji czy Wielkiej Brytanii.

Donald Trump zaczął nowy trend

Donald Trump zaczął nowy trend

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że USA otrzymały do tej pory 18 pisemnych propozycji porozumień handlowych, a Stany prowadzą obecnie rozmowy z 34 krajami. Trwają też prace nad umową z Chinami, ale minister finansów Scott Bessent miał określić te rozmowy jako "mordęgę".

"Mordęga". Amerykanie o negocjacjach

"Mordęga". Amerykanie o negocjacjach

Źródło:
PAP

Z 3,5 do 3,2 procent - tak prognozę dla polskiej gospodarki obniżył Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Analitycy Credit Agricole oraz ING Bank Śląski zwrócili uwagę na potencjalny wpływ ceł Donalda Trumpa na PKB Polski.

Coraz gorsze prognozy. "Istnieje wysokie ryzyko"

Coraz gorsze prognozy. "Istnieje wysokie ryzyko"

Źródło:
PAP

Rosja obniżyła prognozę dotyczącą przychodów z eksportu ropy naftowej i gazu na lata 2025–2027 - podał Reuters, powołując się na dokument rosyjskiego ministerstwa gospodarki.

Tym Rosja napędza wojnę. Spodziewa się mniejszych wpływów

Tym Rosja napędza wojnę. Spodziewa się mniejszych wpływów

Źródło:
Reuters

Pokój na Ukrainie jest niezbędny dla globalnej stabilności, a także globalnej gospodarki - stwierdził minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że "popieramy każde rozmowy pokojowe", "ale w Polsce nie ufamy Putinowi".

Domański o Ukrainie i Putinie. "To jest jasne"

Domański o Ukrainie i Putinie. "To jest jasne"

Źródło:
PAP

Komisja Europejska zareagowała na doniesienia, że administracja Donalda Trumpa w ramach negocjowania ceł z innymi krajami żąda ograniczenia współpracy gospodarczej z Chinami. Bruksela wskazała, że relacje z USA i z Chinami - to dwie odrębne sprawy.

Bruksela apeluje: nie spekulujmy

Bruksela apeluje: nie spekulujmy

Źródło:
PAP

Departament Handlu USA poinformował o planach nałożenia ceł na import paneli słonecznych i sprzętu fotowoltaicznego z krajów Azji Południowo-Wschodniej. W jednym przypadku taryfa może sięgać nawet 3521 procent.

3521 procent. Zaskakujący plan USA

3521 procent. Zaskakujący plan USA

Źródło:
BBC

Banki będą musiały sprawdzić, czy właściciel rachunku żyje w przypadku braku aktywności przez pięć lat - wynika z założeń projektu opublikowanych w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu.

Sprawdzą, czy żyjesz. Nowe plany rządu

Sprawdzą, czy żyjesz. Nowe plany rządu

Źródło:
PAP

Właściciele sklepów internetowych, przewoźnicy, banki czy operatorzy systemów płatności będą musieli zapewnić od połowy tego roku dostęp do swoich usług bądź produktów osobom z niepełnosprawnością. - Wysokość grzywny (za brak dostosowania - red.) może wynosić do dziesięciokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - wyjaśnia mecenas Magdalena Szczepanek  z kancelarii prawnej Causa Finita Szczepanek i Wspólnicy Sp.K.

Nowy obowiązek dla tysięcy firm. "Największe emocje budzą kary finansowe"

Nowy obowiązek dla tysięcy firm. "Największe emocje budzą kary finansowe"

Źródło:
tvn24.pl

Obniżki stóp procentowych w maju i czerwcu są już przesądzone – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS. Ich zdaniem, marcowy spadek dynamiki płac stanowi jeden z argumentów za obniżkami stóp NBP.

"Obniżki stóp są już przesądzone". Padł termin

"Obniżki stóp są już przesądzone". Padł termin

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Roche zamierza zainwestować 50 miliardów dolarów w pięć lat w USA. Powstać ma 12 tysięcy nowych miejsc pracy - podał Reuters. Zdaniem agencji to kolejny przykład firmy farmaceutycznej reagującej na politykę celną prezydenta Donalda Trumpa.

Widmo ceł Trumpa. Zapowiadają ogromną inwestycję w USA

Widmo ceł Trumpa. Zapowiadają ogromną inwestycję w USA

Źródło:
Reuters

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2025 roku wyniosło 9055,92 złotego, co oznacza wzrost 7,7 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze w ujęciu rocznym spadło o 0,9 procent.

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Źródło:
PAP