Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o przetarg na zakup sprzętu w ramach programu "Laptop dla ucznia".
"Minister Cyfryzacji złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie w trybie niejawnym w związku z możliwością popełnienia przestępstwa przy przetargu dotyczącym zakupu sprzętu w ramach programu 'Laptop dla ucznia'" - poinformowano w czwartek na stronie ministerstwa. Podkreślono, że materiały, które stały się podstawą do złożenia zawiadomienia stanowią informację niejawną.
8 lutego minister cyfryzacji podczas wspólnej konferencji z ministrą edukacji Barbarą Nowacką poinformował, że program "Laptop dla ucznia" został zawieszony. Zapowiedział, że w jego miejsce powstanie program "Cyfrowy uczeń". Mówił wtedy też o zamiarze złożenia zawiadomienia do prokuratury.
Przetarg na zakup laptopów w ramach programu "Laptop dla ucznia" realizowano od października 2022 roku. - Wszystko wskazuje na to, że podczas przetargu doszło do naruszenia przepisów karnych, mogło dojść do sytuacji korupcyjnych, a w związku z tym, w trybie niejawnym - bo takie informacje podczas audytu otrzymaliśmy - zostanie złożone doniesienie do prokuratury, które będzie dotyczyło możliwości popełnienia przestępstwa przy okazji tego przetargu - tłumaczył.
Były minister cyfryzacji: przetarg był objęty tarczą antykorupcyjną
Były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński napisał w mediach społecznościowych po konferencji prasowej, że "przetarg na laptopy był objęty tarczą antykorupcyjną CBA". "Informacja o zawiadomieniu do prokuratury bez jakichkolwiek szczegółów i uprawdopodobnienia zarzutów to brutalna walka polityczna" - przekazał.
"Dla jasności - przetarg przeprowadzało Centrum Obsługi Administracji Rządowej, jednostka, która każdego roku kupuje tysiące sztuk sprzętu na potrzeby rządu i jednostek podległych" - dodał.
Program "Laptop dla ucznia"
Darmowy laptop dla każdego czwartoklasisty to obietnica, którą składali Mateusz Morawiecki i Przemysław Czarnek. Każdy rodzic, którego dziecko idzie do czwartej klasy, miał dostać od rządu laptop do domu na wyłączność. I tak przez kolejne co najmniej dwa lata.
O tym, że program jest zagrożony, informowaliśmy na początku lutego. Z dokumentu, który ujawniła współautorka programu "Wybory kobiet" i reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska wynika, że o problemie wiedzieli ministrowie z PiS odpowiedzialni za tę sprawę.
Źródło: PAP, tvn24.pl