"Wstawałem o świcie, a kończyłem pracę w nocy". Przyjechali do Polski i zostali przedsiębiorcami

Źródło:
TVN24 Biznes
Ciężkie czasy dla branży gastronomicznej
Ciężkie czasy dla branży gastronomicznejTVN24
wideo 2/4
Ciężkie czasy dla branży gastronomicznejTVN24

Nie jestem kucharzem, ale kupiłem dwa gary, patelnie, kuchenkę elektryczną za sto pięćdziesiąt złotych i zacząłem działać - opowiada w rozmowie z TVN24 Biznes Daniel Komm, 22-letni Ukrainiec, który prowadzi w Warszawie trzy lokale, w tym bar mleczny Koperkowy. Z kolei Aleksandra i Goran Milosevic, właściciele serbskiej restauracji Guca w Grzędach wspominają, że pierwsza kuchnia wyglądała tak, jak w domu u babci: dwie szafki, stolik, kuchenka gazowa i grill. - Wstawałem o świcie, a kończyłem pracę w nocy. Żona z dzieckiem na rękach pytała czy wiem, gdzie jest dom? - wspomina Goran.

Pod koniec poprzedniego roku ponad milion cudzoziemców pracowało w Polsce. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego pochodzili ze 150 państw. Niektórzy z nich założyli firmy i dają możliwość pracy kolejnym osobom. Tak jak Daniel, Aleksandra i Goran.

Dlaczego tani bar mleczny? "Wiem co to głód"

Pytam jednego z nich dlaczego ktoś, kto produkował doniczki w Ukrainie, otwiera bar mleczny w Polsce? - Wygooglowałem co to w ogóle znaczy taki bar mleczny. Dowiedziałem się, że jest to miejsce z domowym, tanim jedzeniem. Chcę, aby jedzenie było dostępne dla wszystkich, bo wiem co to głód. Doświadczyłem go podczas ataku Rosjan na Donbas w 2014 roku - tłumaczy Daniel Komm, 22-letni Ukrainiec, który dziś prowadzi w Warszawie bar mleczny Koperkowy.

- Wtedy moje miasto było blokowane. Nie można było wjeżdżać i wyjeżdżać. Wojskowi mieli dostęp do jedzenia, bo zabierali je cywilom z domów. Moi dziadkowie, z którymi mieszkałem mieli zapasy żywności, ale wszystko musieli oddać dla wojska. W ogródku jednak rosły kabaczki. I to nam pozostało do jedzenia - opowiada w rozmowie z TVN24 Biznes.

Bar mleczny Koperkowy. Daniel Komm z dziadkami Archiwum prywatne Daniel Komm

To właśnie dlatego dziś w jego barze mlecznym można zjeść już za kilka złotych. - Zupki są za pięć lub sześć złotych, pierożki kosztują dwanaście złotych, śniadania sześć i siedem złotych. Także jest tanio. Przychodzi do nas bardzo dużo starszych ludzi, ale i Ukraińców, którzy ciężko pracują, aby zarobić na chleb. Taka prawda jest, że Ukraińcy przyjechali nie do łatwej pracy. Nie są top menedżerami. Tylko sprzątają, gotują, myją toalety - wzdycha.

Podczas kolejnej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, Daniel Komm prowadził fabrykę doniczek. Została ona zbombardowana. - Prawie wszystkie zaoszczędzone pieniądze wydałem na pomoc tym, którzy ucierpieli podczas wojny. Trzeba było jednak szukać dla siebie jakiejś przyszłości, więc przyjechałem do Polski, do Warszawy. Otworzyłem na Ursynowie mój pierwszy bar mleczny - mówi.

Wylicza, że pożyczył od znajomego z dwanaście tysięcy złotych. Z właścicielem lokalu dogadał się, że częściowo zapłaci kaucję i że pierwszy miesiąc za najem będzie mógł uregulować pod koniec miesiąca. Takie rozwiązanie sprawiło, że nie miał na start aż tak wysokich kosztów.

- Nie jestem kucharzem, ale kupiłem dwa gary, patelnie, kuchenkę elektryczną za sto pięćdziesiąt złotych i zacząłem działać. Napisałem na kartce, że oferuję obiady za szesnaście złotych, że jest tanio i domowo. Powoli zaczęli przychodzić ludzie i się rozkręciło. W ten sposób zarobiłem na profesjonalne lodówki, na sprzęt, na pracowników - mówi.

Kolejnym etapem było otworzenie drugiego baru, tym razem na warszawskim Mokotowie. W "Kuchennych Rewolucjach" został on nazwany przez Magdę Gessler "Koperkowy". - Magda Gessler nauczyła nas pracować tak, że utargi pozwalają nam na rozwój. Obok jest nasz trzeci bar. Wszystkie razem generują obrót już na poziomie siedmiuset tysięcy złotych. Zatrudniam dwadzieścia osób z Polski i z Ukrainy - zaznacza.

Bar mleczny Koperkowyarchiwum prywatne Daniel Komm

ZOBACZ: Bar Koperkowy w Kuchennych Rewolucjach

Po emisji odcinka w TVN, Daniel Komm otrzymał ponad dziesięć tysięcy wiadomości. - Jedni mnie wspierali, inni pisali, żebym spier***** do Ukrainy. Na pewno było więcej przyjaciół baru, bo zacząłem mieć pełne obłożenie stolików. W pierwszy weekend po "Kuchennych Rewolucjach" zrobiliśmy obrót na 42 tysiące złotych - wspomina.

Jego zdaniem wcale nie chodzi jednak o pieniądze. - Mam swoją misję. Bar Koperkowy, dzięki Magdzie Gessler, pokrywa wszystkie koszty i sam zarabia. Możemy pomagać ludziom, dzielić się jedzeniem, sprzedawać po niższej cenie, zatrudniać tych, którzy być może gdzie indziej mogą pracy nie dostać - wyjaśnia.

Według niego nieważne jest to skąd jesteś, ile masz lat, jakie masz doświadczenia, bo i tak możesz sporo osiągnąć. - Połowa mojego życia to wojna. Rodzice mnie opuścili od razu po urodzeniu, dlatego mieszkałem z dziadkami. Mam w sobie wiele nadziei i wierzę w ludzi. Uważam też, że w Polsce są dobre warunki do prowadzenia biznesu, bo tu nie ma korupcji, tak jak w Ukrainie - ocenia.

Podaje przykład, że polscy urzędnicy tłumaczą przepisy, podpowiadają różne rozwiązania, pomagają. - No i pomocne też jest to, że jak otwieramy firmę, to mamy prawie zerowy ZUS. Można też dostać dotacje na stworzenie miejsc pracy. Dzięki temu zdobyłem dodatkowe około 42 tysiące złotych - opowiada.

- Tu nie ma się czego się bać, bo to nie jest kraj wschodni, gdzie jest korupcja i jak wchodzi sanepid, to z dnia na dzień cię zamyka. Tutaj urzędnicy chcą pomagać, tłumaczą wszystko, ale oczywiście później kontrolują. Jednak najważniejsze, że na początku nikt ci nic nie zrobi, nie będzie rzucać kłód pod nogi - zauważa.

Prowadzenie restauracji nie jest siedzeniem w garach

W Gucy, w niewielkim miasteczku w Serbii co roku w sierpniu odbywa się festiwal Trębaczy, tzw. SABOR TRUBAČA. Przyjeżdżają tam turyści z całego świata, a podobno nawet jest ich milion. Guca to też restauracja w Polsce, w Grzędach pod Tarczynem. Goran Milosevic, 54 letni Serb jej właściciel w naszej rozmowie podkreśla, że tak jak Daniel Komm, zaczynał prawie od zera.

- Dwanaście lat temu pierwsza kuchnia wyglądała tak, jak w domu u mojej babci: dwie szafki, stolik, kuchenka gazowa i grill - opisuje.

Do Polski przyjechał w 1995 roku, całe życie pracuje jako kucharz. W Warszawie był szefem kuchni w znanych restauracjach, ale jak zaznacza, dwanaście lat temu przyszedł czas na to, aby otworzyć coś swojego.

- Znajomi dopytywali czy wiem co robię wyjeżdżając z Warszawy, ale urodziłem się na wsi. Świetnie się tu czuję i chciałem tu być - wyjaśnia.

Wspomina, że wszystko w Gucy zrobił swoimi rękami. Pomagał mu ojciec, wujek i kucharze z Serbii. Robili to z miłości do dobrego jedzenia, do gościnności. W swojej restauracji poznał też żonę Aleksandrę, bo osiem lat temu rozpoczęła tu pracę jako kelnerka. Mają dwoje dzieci.

- Wtedy ten biznes nie przynosił zysków. Czuć było nerwową atmosferę - wraca pamięcią Aleksandra Milosevic, żona Gorana.

Restauracja Gucaarchiwum prywatne Goran i Aleksandra Milošević

Jej zdaniem prowadzenie restauracji to nie tylko siedzenie w garach. Trzeba wiedzieć gdzie i za ile kupić dobrej jakości produkty, ale i znać przepisy.

- Firma stała się rodzinna, zaczęliśmy prowadzić ją wspólnie. Nie byłam pewna czy klienci będą wracać do nas trzydzieści kilometrów z Warszawy, aby coś zjeść. Myślałam, że to co Goran osiągnął przez pierwsze osiem lat, to to są maksymalne możliwości - ocenia.

Na jej słowa Goran podczas naszej rozmowy się uśmiecha. - Aktualnie w weekendy nie ma wolnych miejsc. Trzeba wcześniej rezerwować stolik, aby na spokojnie usiąść i poczuć Bałkany.

ZOBACZ: Sztuka mięsa: Karczma Guca

Mówi, że zresztą ciężko na to przez lata pracował. - Wstawałem o świcie, a kończyłem pracę w nocy. Żona z dzieckiem na rękach pytała, czy wiem, gdzie jest dom? A u mnie w głowie była tylko praca, praca, praca. Teraz widać tego efekty.

- Myślałam o naszej przyszłości. Goran był uparty i zdeterminowany. Mimo że Polacy jak na początku odwiedzali nasz lokal, to chcieli zjeść schabowego, żurek i flaki, czyli typową polską kuchnię. Trzeba było ich przekonać do tego, aby spróbowali kuchni bałkańskiej: szaszłyków z baraniny, zupy z jagnięciny, miksu grillowanych mięs.

Goran tłumaczy, że w latach 90. po wojnie w dawnej Jugosławii, zobaczyliśmy, że kraj można podzielić, ale kuchni już nie. - Nasza tradycja to dobrze przyprawione mięso na grillu. Rozmawiałem więc z gośćmi w restauracji, zachęcałem do próbowania dań, prosiłem, aby przekazać ich ciociom, wujkom, żeby też do nas przyszli. Zapewniałem, że dostaną rabat. Gościnność i duża ilość mięsa na talerzu wygrywa - zdradza swój sekret.

Restauracja GucaArchiwum prywatne Goran i Aleksandra Milošević

Jak prowadzi się biznes w Polsce? - W porównaniu do Serbii to bardzo dobrze, bo tam to jest korupcja. Trzeba z połowę dochodu oddać na państwo. Urzędy pracują na pół gwizdka. W Polsce jak Goran idzie do jakiegoś urzędu, to jest witany z otwartymi ramionami. Mieliśmy tylko jedną trudną sytuację siedem lat temu, bo był donos i przyszła inspekcja pracy - wspomina Aleksandra.

- To było jak na filmie. Przyszedł inspektor i zdecydował, że zamykamy lokal, że jest kontrola. Wszyscy byliśmy w szoku. Przestraszyłem się. Mieliśmy kilka osób z Serbii i nawet nie zdążyliśmy ich zarejestrować w urzędzie pracy. Po kontroli nie urwali nam głowy, a wlepili mandat, ale też wytłumaczyli jak organizować pozwolenie na pracę, pobyt w kraju. Byli pomocni, a my chętnie się uczymy - wspomina Goran podając, że dziś zatrudnia łącznie dwanaście osób, z Serbii, Polski i z Ukrainy.

Najtrudniejszy moment? Według nich to pandemia. Myśleli, że to będzie koniec restauracji, ale klienci zaczęli kupować dania na wynos i dzięki temu przeżyli.

- Dziś zupę można zjeść za około dwadzieścia złotych. Razem z drugim daniem, to będzie około sześćdziesiąt złotych. Jagnięcina jest droższa, ale na takich produktach praktycznie nie zarabiamy, bo schodzimy z marży - opowiada Goran.

I dodaje, że "nie są knajpą ąę". - Do nas przychodzi każdy: czarny, biały, żółty. I każdy jest mile widziany. Atmosfera jest jak w domu. Jesteśmy gościnni, bo i ja poczułem od Polaków gościnność. W 1995 roku nie mówiłem po polsku, ale gdziekolwiek nie poprosiłem o wsparcie, to je otrzymałem. Tak samo będą czuć Polacy odwiedzając Serbię. Nawet jak powiecie coś trochę po angielsku, trochę po polsku, to i tak się dogadacie. Zawsze ktoś wam pomoże - zapewnia Goran Milosevic.

Czytaj też: Biznes na wakacjach. "Ludzie nie wiedzą, co ich czeka"

Autorka/Autor:Joanna Rubin

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne Goran i Aleksandra Milošević

Pozostałe wiadomości

Problem ubóstwa energetycznego dotyczy około 1,5 miliona gospodarstw domowych w Polsce - wynika z szacunków resort klimatu. Sposoby ograniczenia skali zjawiska mają się znaleźć w Planie Społeczno-Klimatycznym, który rząd do końca czerwca ma przesłać do Brukseli.

Problem dotyczy 1,5 miliona gospodarstw w Polsce. Alarmujące dane

Problem dotyczy 1,5 miliona gospodarstw w Polsce. Alarmujące dane

Źródło:
PAP

Tegoroczna wiosna przyniosła wiele wyzwań dla polskich sadowników. Kapryśna pogoda znacząco wpłynęła na zbiory i jakość owoców. - Ceny dla konsumentów na pewno będą wyższe - mówią przedstawiciele branży.

Pogoda uderza w zbiory. "Ceny na pewno będą wyższe"

Pogoda uderza w zbiory. "Ceny na pewno będą wyższe"

Źródło:
TVN24+

Resort finansów analizuje zmiany w podatku handlowym - informuje w czwartkowym wydaniu dziennik "Rzeczpospolita". Rozważane są wzrost stawek oraz objęcie daniną handlu internetowego. Na tym ostatnim ruchu mogliby zyskać giganci z Chin.

Nowy cel fiskusa

Nowy cel fiskusa

Źródło:
PAP

Pepco Group zawarło umowę sprzedaży brytyjskiej sieci dyskontowej Poundland na rzecz amerykańskiej firmy inwestycyjnej Gordon Brothers - przekazała spółka w komunikacie. Spółka nie wyklucza kolejnych zmian. Pod młotek może też pójść sieć Dealz Poland.

Pepco pozbywa się brytyjskiej sieci. Sprzedaż za symboliczną kwotę

Pepco pozbywa się brytyjskiej sieci. Sprzedaż za symboliczną kwotę

Źródło:
PAP

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Grupę OLX karę w wysokości ponad 28 milionów złotych za mylący system ocen. Jak podano w komunikacie, użytkownicy platformy olx.pl często nie zdawali sobie sprawy, że oceny mogą wystawiać osoby, które nie dokonały wcześniej zakupu.

"Mylący system ocen". Popularna platforma sprzedażowa ukarana

"Mylący system ocen". Popularna platforma sprzedażowa ukarana

Źródło:
PAP

Podpisaliśmy list intencyjny o współpracy z Nvidią. Razem będziemy rozwijać nowoczesne, lokalne modele językowe, zoptymalizowane pod ich technologie - ogłosił w środę Sebastian Kondracki, współtwórca Bielika, polskiego modelu językowego. 

Światowy gigant AI stawia na polskiego Bielika. "To dopiero początek"

Światowy gigant AI stawia na polskiego Bielika. "To dopiero początek"

Źródło:
tvn24.pl

W maju zanotowano najwyższy w tym roku odsetek deweloperów oczekujących spadku tempa sprzedaży nieruchomości - wynika z najnowszego Indeksu Nastroju Deweloperów. - Rynek nie porusza się w jednym kierunku - ocenił Robert Chojnacki, założyciel i wiceprezes portalu Tabelaofert.pl.

Deweloperzy w mieszanych nastrojach. "Rynek nie porusza się w jednym kierunku"

Deweloperzy w mieszanych nastrojach. "Rynek nie porusza się w jednym kierunku"

Źródło:
PAP

W czwartek rząd ma zająć się wysokością minimalnego wynagrodzenia za pracę i wysokością minimalnej stawki godzinowej w 2026 r. Ta kwestia różni środowiska pracownicze i przedsiębiorców. Jak wynika z porządku obrad Rady Ministrów na liście znalazła się także propozycja zwiększenia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w przyszłym roku.

Co z płacą minimalną? Rząd ma niewiele czasu na propozycję

Co z płacą minimalną? Rząd ma niewiele czasu na propozycję

Źródło:
PAP

Stalowa Wola, obok niemieckiego Unterluess i francuskiego Bourgres, została wyróżniona w brytyjskim tygodniku "Economist" jako jedno z trzech europejskich miast zyskujących na rozwoju przemysłu zbrojeniowego.

Te miasta zyskują najbardziej na zbrojeniach w Unii Europejskiej. Na liście polska miejscowść

Te miasta zyskują najbardziej na zbrojeniach w Unii Europejskiej. Na liście polska miejscowść

Źródło:
PAP

Przyjęcie euro w Polsce wiązałoby się z istotnym ryzykiem powstania cyklu boom-bust, czyli przejściowego zwiększenia aktywności gospodarczej napędzanej wzrostem kredytu, po którym przyszłoby załamanie i wzrost bezrobocia - stwierdził prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

Prezes NBP Adam Glapiński mocno o przyjęciu euro w Polsce

Prezes NBP Adam Glapiński mocno o przyjęciu euro w Polsce

Źródło:
PAP

Finowie kończą z produkcją paszportów swoim kraju. Przenoszą ją do Polski – poinformował w środę fiński dziennik gospodarczy "Taloussanomat". To nie pierwszy raz, kiedy Finlandia przenosi wytwarzanie dokumentów poza kraj.

Ten kraj przenosi produkcję paszportów do Polski

Ten kraj przenosi produkcję paszportów do Polski

Źródło:
PAP

Władze Hongkongu wezwały do natychmiastowego odinstalowania gry wideo "Reversed Front: Bonfire" - poinformował portal Hongkong Free Press (HKFP). Według władz tajwańska gra wideo promuje secesję i "prowokuje nienawiść" wobec Chin i administracji Hongkongu.

Władze apelują o natychmiastowe usunięcie gry

Władze apelują o natychmiastowe usunięcie gry

Źródło:
PAP

Resort pracy przygotował projekt dotyczący nowych zasad wypłaty ekwiwalentu za urlop. Zmianie mają ulec między innymi termin wypłaty oraz usprawnienie komunikacji pracodawcy z pracownikiem dzięki elektronizacji spraw.

Ekwiwalent za urlop. Szykują się zmiany

Ekwiwalent za urlop. Szykują się zmiany

Źródło:
PAP

Najpiękniejsze krajobrazy są w Irlandii - tak przynajmniej zdecydowało kilka tysięcy kierowców. W czołówce rankingu znalazły się też nadwiślańskie widoki - Polska znalazła się na piątej pozycji.

Kraje z najpiękniejszymi krajobrazami. Polska w czołówce

Kraje z najpiękniejszymi krajobrazami. Polska w czołówce

Źródło:
PAP

Nie zawaham się podjąć decyzji o wprowadzeniu czasowej kontroli na granicy, także z Niemcami, jeśli nie zmniejszy się presja - zaznaczył premier Donald Tusk w Sejmie. Dodał, że poinformował o tym sąsiadów Polski.

Donald Tusk: dobrze wiecie, co to znaczy dla Polek, Polaków

Donald Tusk: dobrze wiecie, co to znaczy dla Polek, Polaków

Źródło:
PAP

Nie są prowadzone prace nad wprowadzeniem podatku od nadmiarowych zysków banków - przekazało Ministerstwo Finansów.

Podatek od zysków banków. Jest odpowiedź resortu

Podatek od zysków banków. Jest odpowiedź resortu

Źródło:
PAP

Chiny dadzą nam metale ziem rzadkich, a cła na chińskie towary będą na poziomie 55 procent - przekazał Donald Trump. Prezydent USA podkreślił, że udało się dojść z Chinami do porozumienia.

Trump: umowa jest gotowa

Trump: umowa jest gotowa

Źródło:
PAP

Hiszpania mocno zwiększyła import amerykańskiego gazu skroplonego (LNG), co zbiegło się z "ofensywą taryfową" prezydenta USA Donalda Trumpa – poinformował w środę hiszpański dziennik ekonomiczny "Cinco Dias".

"Ofensywa" Trumpa. Nagły skok importu

"Ofensywa" Trumpa. Nagły skok importu

Źródło:
PAP

General Motors ogłosiło we wtorek, że zainwestuje cztery miliardy dolarów w trzy amerykańskie fabryki, aby zwiększyć produkcję pojazdów spalinowych i elektrycznych - podał portal stacji CNN. Decyzja ta spowodowana jest nałożeniem przez Donalda Trumpa 25-procentowych ceł na importowane samochody.

Motoryzacyjny gigant wyda miliardy dolarów. Kolejny efekt ceł Trumpa

Motoryzacyjny gigant wyda miliardy dolarów. Kolejny efekt ceł Trumpa

Źródło:
CNN

Funkcję prezesa Grupy Azoty powierzono Andrzejowi Skolmowskiemu - podała w komunikacie spółka. Skolmowski dotychczas pełnił obowiązki szefa Azotów.

Grupa Azoty powołała prezesa

Grupa Azoty powołała prezesa

Źródło:
PAP

Przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się w środę rozprawa dotycząca kredytów hipotecznych w złotych z oprocentowaniem opartym o wskaźnik WIBOR. W następnym kroku rzecznik generalny TSUE wyda opinię w tej sprawie - nastąpi to 11 września.

Sąd nad WIBOR-em. Ważna data

Sąd nad WIBOR-em. Ważna data

Źródło:
PAP

Temu miało w maju 19,7 miliona użytkowników na wszystkich urządzeniach wobec 18,86 miliona w kwietniu - wynika z badania Mediapanel, Polskiego Badania Internetu. Allegro zachowało pozycję lidera pod względem czasu spędzanego na platformie przez kupujących.

Chiński gigant rozpycha się w Polsce

Chiński gigant rozpycha się w Polsce

Źródło:
PAP

Bank Światowy przewiduje, że obecna dekada będzie najgorsza dla globalnego wzrostu gospodarczego od lat 60. XX wieku, głównie z powodu skutków ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa - podał portal stacji BBC. Bank obniżył swoją prognozę dla światowej gospodarki.

Przed nami najgorsza dekada dla globalnego wzrostu gospodarczego od lat 60.

Przed nami najgorsza dekada dla globalnego wzrostu gospodarczego od lat 60.

Źródło:
PAP, BBC

Donald Tusk w swoim expose chwalił polską gospodarkę. - W 2024 mieliśmy najwyższy wzrost gospodarczy w Europie - powiedział premier Donald Tusk podczas wystąpienia w Sejmie. Szef rządu wskazywał też na spadającą inflację i zmniejszającą się lukę VAT.

Wysoki wzrost PKB i mniejsza luka VAT. Tusk o sukcesach gospodarczych swojego rządu

Wysoki wzrost PKB i mniejsza luka VAT. Tusk o sukcesach gospodarczych swojego rządu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W środę Elon Musk na platformie X wyraził żal z powodu swoich zeszłotygodniowych wpisów o prezydencie Donaldzie Trumpie. Jak podkreślił, niektóre z jego postów "poszły za daleko".

Musk żałuje swojej gorącej dyskusji z Trumpem. "Poszło za daleko"

Musk żałuje swojej gorącej dyskusji z Trumpem. "Poszło za daleko"

Źródło:
tvn24.pl

Łączna wartość inwestycji w polskiej gospodarce może sięgnąć biliona złotych w 2030 roku - prognozują eksperci banku Pekao. Istotnym czynnikiem wzrostu inwestycji mają być między innymi duże programy transformacyjne sektora energii, bezpieczeństwa militarnego, infrastruktury transportowej i cyfryzacji.

Polska "w obliczu znaczącego przełomu". Raport

Polska "w obliczu znaczącego przełomu". Raport

Źródło:
PAP

Ministerstwo Cyfryzacji tworzy jednostkę CSIRT Cyfra, która będzie odpowiedzialna za reagowanie na incydenty związane z bezpieczeństwem w internecie. Zespół ma monitorować zagrożenia oraz udzielać wsparcia technicznego dla instytucji odpowiedzialnych za usługi cyfrowe.

Bezpieczeństwo w internecie. Resort tworzy nowy zespół

Bezpieczeństwo w internecie. Resort tworzy nowy zespół

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Firmy z branży lądowej energetyki wiatrowej niekoniecznie czekają na zmniejszenie odległości wiatraków od zabudowań z obecnych 700 do 500 metrów. Tymczasem rząd wciąż liczy, że uwzględniający to projekt ustawy wejdzie w życie - pisze w środę "Puls Biznesu".

Kłopot z nową propozycją rządu

Kłopot z nową propozycją rządu

Źródło:
PAP

Federalny sąd apelacyjny orzekł we wtorek, że najsurowsze cła prezydenta USA Donalda Trumpa mogą zostać wdrożone do momentu rozstrzygnięcia sporów prawnych - podał we wtorek portal stacji CNN. Z uwagi na "wyjątkowe znaczenie" sprawy, pełny skład sędziowski rozpatrzy nowe taryfy w trybie przyspieszonym jeszcze tego lata.

Wracają najsurowsze cła Trumpa

Wracają najsurowsze cła Trumpa

Źródło:
PAP

Krajowa branża turystyczna zauważa skrócenie pobytów i wzrost liczby rezerwacji dokonywanych na ostatnią chwilę. Eksperci wskazują, że niepewna pogoda i finanse wpływają na zmianę zachowań turystów. W tle rośnie konkurencja ze strony zagranicznych kierunków, które oferują niemal gwarantowane słońce i - coraz częściej - zbliżone ceny. Mimo to wakacje w kraju wciąż mają swoje atuty.

Z wyjazdem zwlekają do ostatniej chwili. Jeden powód

Z wyjazdem zwlekają do ostatniej chwili. Jeden powód

Źródło:
TVN24+