Szef Rady Krajowej Izby Gospodarczej Janusz Steinhoff uważa, że prywatyzacja PKP Energetyka jest przykładem złej prywatyzacji podyktowanej fiskalizmem. Z kolei według eksperta ds. rynku energetycznego Roberta Zajdlera sprzedaż spółki prywatnemu funduszowi nie jest złym pomysłem.
Fundusz private equity CVC Capital Partners rozpoczął wyłączne negocjacje z PKP na temat przejęcia spółki PKP Energetyka.
Według zapowiedzi PKP transakcja powinna zostać sfinalizowana w trzecim kwartale tego roku. Wątpliwości mają niektórzy politycy i eksperci.
Eksperci podzieleni
Krytycznie prywatyzację spółki PKP Energetyka ocenia przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarczej i były wicepremier oraz minister gospodarki Janusz Steinhoff. - Potrzeby fiskalne państwa czy też kwestie związane ze spłatą tak zwanego 'historycznego zadłużenia' spółek z grupy PKP nie powinny przysłaniać specyfiki tej firmy (PKP Energetyka - red.), która jest w jakimś stopniu związana z całą ważną dla polskiej gospodarki infrastrukturą kolejową. Sprawa PKP Energetyka to jest przykład zdecydowanie złej prywatyzacji, to jest przykład dominacji fiskalizmu nad racjonalną polityką - podkreślił Steinhoff. Z kolei ekspert ds. rynku energetycznego z Instytutu Sobieskiego Robert Zajdler ocenił, że pomysł sprzedaży PKP Energetyka prywatnemu funduszowi nie jest złą koncepcją. - To jest odwieczne pytanie czy zagwarantować sobie stabilność i bezpieczeństwo poprzez własność czy też zagwarantować sobie to samo poprzez silnych regulatorów rynku. Mamy w Polsce silnego regulatora rynku energetycznego i z tego punktu widzenia ja nie widzę zagrożeń. Oczywiście trzeba będzie mieć świadomość, że nie będziemy mieli wpływu na spółkę właścicielsko, zatem musimy wpływać na nią przez odpowiednią działalność regulacyjną. I takie rozwiązania funkcjonują na świecie np. w Niemczech czy USA - powiedział Zajdler. Ekspert podkreślił, że w ocenie ewentualnej sprzedaż zagranicznemu funduszowi spółki PKP Energetyki należy także uwzględnić możliwości finansowe przyszłego inwestora. - Czy ewentualny polski kapitał jest w stanie zagwarantować taką modernizację instalacji elektrycznych, że nie dojdzie do jakieś awarii czy blackout'u? Bo polska sieć elektro-energetyczna wymaga inwestycji - powiedział Zajdler.
Kto zainteresowany?
Zainteresowanie kupnem PKP Energetyka wyrażały m.in. Tauron, Energa, Enea oraz PGE. Według Zajdlera kupno spółki przez firmę z branży energetycznej nie byłby złym rozwiązaniem, bo doszłoby do synergii działalności. - Tylko nie wiemy czy na takie rozwiązanie wyraziłby zgodę UOKiK. W mojej ocenie niewykluczony jest scenariusz, że fundusz CVC, jeśli kupi PKP Energetykę, odsprzeda część udziałów albo całość jakiejś firmie energetycznej - wskazał Zajdler. Wątpliwości wobec prywatyzacji PKP Energetyka wyrażał poseł Prawa i Sprawiedliwości i członek sejmowej komisji infrastruktury Krzyszytof Tchórzewski, który zwrócił uwagę, że PKP Energetyka jest przedsiębiorstwem bardzo wrażliwym, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo ludzi i państwa. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju odpowiedziało, że analizie i ocenie poddano modele przeprowadzenia transakcji sprzedaży spółki, między innymi, w oparciu o kryterium bezpieczeństwa energetycznego przedsiębiorców kolejowych oraz realizacji inwestycji strategicznych. Zarzuty związane z procesem prywatyzacji stara się odpierać także PKP, które wskazuje, że fundusz CVC to wiarygodny partner. Biuro prasowe PKP poinformowało w piątek, że proces prywatyzacji PKP Energetyka jest realizowany zgodnie z przepisami obowiązującego prawa. "Do procesu zakupu akcji PKP Energetyka przystąpiło CVC Capital Partners. W trakcie trwania procesu, zgodnie z obowiązującymi przepisami, CVC wskazało Caryville Investments Sp. z o.o. jako podmiot, który nabędzie PKP Energetykę, za którego zobowiązania przy podpisaniu umowy sprzedaży CVC weźmie pełną odpowiedzialność" - czytamy w komunikacie.
PKP podkreśliło, że Caryville Investments jest podmiotem specjalnego przeznaczenia i realizacja inwestycji przez podmioty specjalnego przeznaczenia jest praktyką stosowaną szeroko na rynku inwestycyjnym. "Pozwala to inwestorom na odpowiednią kontrolę realizowanych inwestycji. Należy jednocześnie podkreślić, że w negocjacjach z PKP SA od samego początku brały udział osoby z najwyższego kierownictwa CVC. Zgodnie z podpisanymi porozumieniami gwarancje pracownicze będą respektowane przez inwestora" - zaznaczyła PKP. Fundusz CVC, który ma wyłączność na prowadzenie negocjacji o kupnie to fundusz private equity i firma doradztwa inwestycyjnego, posiadająca sieć 22 biur na terenie Europy, Azji i Stanów Zjednoczonych. CVC zarządza środkami ponad 300 inwestorów z Ameryki Północnej, Europy, Azji i Bliskiego Wschodu. Bieżąca wartość aktywów firmy przekracza 52 mld USD. Około połowy kapitału pochodzi z największych funduszy emerytalnych na świecie. Obecnie fundusze CVC posiadają udziały w ponad 50 spółkach na całym świecie. Inwestował m.in. w spółki z sektora energetycznego: hiszpańską firmę Inalta i niemiecką Evonik, czy w belgijskiego operatora pocztowego, firmę BPost. Jak informował Przemysław Obłój, dyrektor CVC, fundusz jest gotów - po ewentualnym przejęciu - sprzedać mniejszościowy pakiet spółki np. krajowemu inwestorowi finansowemu. Jego zdaniem w przyszłości PKP Energetyka powinna trafić na GPW. Zapewnił, że inwestycja CVC w PKP Energetyka miałaby charakter długoterminowy.
Jakie uprawnienia?
Spółka PKP Energetyka działa na polskim rynku od 2001 roku i zatrudnia ponad 7 tys. osób. Około 70 proc. sprzedawanej energii przez spółkę trafia do klientów nie kolejowych. Posiada ona 15 zakładów w Polsce a jej przychód netto w 2014 r. wyniósł 4,3 mld zł. Od lipca 2014 r. spółka sprzedaje gaz ziemny. Dysponuje także siecią bezobsługową stacji paliw dla kolei. Aktualnie PKP Energetyka posiada umowy na sprzedaż energii elektrycznej m.in. dla PKP Intercity, PKP Cargo, Lotos Kolej i SKM (Szybka Kolej Miejska w Warszawie). Usługi dla kolei oprócz sprzedaży energii obejmują m.in. utrzymanie oraz modernizację urządzeń sieci trakcyjnej. Granicą majątku między PKP PLK a PKP Energetyka jest punkt przyłączenia sieci trakcyjnych do sieci dystrybucyjnej. Przewody, z których pociągi pobierają prąd (sieć trakcyjna), należą do PKP PLK. Jak poinformowało PAP biuro prasowe PKP sieć trakcyjna nie podlega prywatyzacji. PKP Energetyka świadczy dla PKP PLK usługę utrzymania sieci trakcyjnej a PKP PLK ma prawo pierwokupu zakupu pociągów sieciowych w przypadku sprzedaży ich przez PKP Energetykę.
Autor: mb/mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PKP Energetyka