Anwil, spółka z grupy kapitałowej PKN Orlen, zdecydował o wznowieniu produkcji nawozów azotowych - poinformował płocki koncern. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zwrócił uwagę, że tym samym zostanie również wznowiona produkcja surowego dwutlenku węgla, wykorzystywanego między innymi przez branże spożywczą i medyczną.
"W trosce o zagwarantowanie bezpieczeństwa żywnościowego kraju oraz ochrony zdrowia w Polsce, pomimo trudnych warunków makroekonomicznych, spółka Anwil podjęła decyzję o wznowieniu produkcji nawozów azotowych" - czytamy w poniedziałkowym komunikacie PKN Orlen.
Wpis w tej sprawie zamieścił również na Twitterze prezes zarządu PKN Orlen Daniel Obajtek. "Mimo trudnych warunków na rynku gazu, ANWIL wznawia produkcję nawozów i tym samym surowego CO2. Robimy wszystko, aby ten produkt, wykorzystywany w branży medycznej oraz do produkcji żywności był dostępny na polskim rynku" - czytamy we wpisie.
Płocki koncern ma 100 proc. udziałów w kapitale zakładowym Anwilu.
Ograniczenie produkcji nawozów
Anwil informował o wstrzymaniu produkcji 23 sierpnia.
Jak wówczas podawano, spółka tymczasowo wstrzymała produkcję nawozów azotowych w związku z bezprecedensowym i rekordowym wzrostem cen gazu ziemnego w Europie. W trakcie postoju linii produkcyjnych Anwil zamierzał realizować prace remontowe i inwestycyjne.
Grupa Azoty również poinformowała w ubiegłym tygodniu o zatrzymaniu pracy instalacji do produkcji nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6. Z kolei wchodzące w skład grupy kapitałowej zakłady w Puławach ograniczyły produkcję amoniaku do około 10 proc. mocy wytwórczych i wstrzymały część produkcji w segmentach tworzyw i agro.
Zakłady Azotowe Kędzierzyn ograniczyły do minimum pracę instalacji w jednostce produkującej nawozy.
Problemy dla różnych branż
W związku z ograniczeniem produkcji nawozów azotowych w ostatnich dniach pojawiły się informacje o możliwych problemach m.in. branż mleczarskiej i mięsnej w Polsce. Efektem ubocznym produkcji nawozów azotowych jest bowiem dwutlenek węgla, który jest wykorzystywany na różnych etapach produkcji w branży spożywczej.
"Dwutlenek węgla i ciekły azot odpowiadają za bardzo istotne elementy produkcji mięsa" - wskazywał w ubiegłotygodniowym komunikacie Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego.
Zwrócił na to uwagę we wpisie na Twiterze szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Producenci żywności biją na ALARM! Wstrzymanie produkcji nawozów powoduje potężne problemy dla branży mięsnej. Bez szybkiego uruchomienia produkcji nawozów czeka nas ogromny kryzys, a straty wyniosą MILIARDY złotych! Politycy PiS słyszą, czy cały czas na urlopie?!" - napisał w sobotę.
Wicepremier Henryk Kowalczyk w odpowiedzi przekazał na Twitterze, że razem z ministrem aktywów państwowych, wicepremierem Jackiem Sasinem pracuje nad systemem, który umożliwi wznowienie produkcji nawozów. "Projekty przedstawimy na najbliższej Radzie Ministrów. Ich wdrożenie rozwiąże problemy z zaopatrzeniem w dwutlenek węgla, a rolnikom ułatwi zakup nawozów" - zapewnił szef MRiRW. Jednocześnie zaapelował, by nie siać paniki.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock