Premier Donald Tusk skomentował informacje medialne, jakoby była wicepremier i była komisarz Unii Europejskiej Elżbieta Bieńkowska miała być przymierzana do fotela prezesa Orlenu. - Ani w jej, ani w niczyim innym interesie nie jest opowiadanie takich niestworzonych rzeczy w mediach - powiedział szef rządu w piątkowym wywiadzie.
Obecnie na czele Orlenu stoi Daniel Obajtek. Tę funkcję pełni od 6 lutego 2018 roku. W najbliższych tygodniach może jednak dojść do zmian w zarządzie płockiego koncernu. Na 6 lutego zaplanowano nadzwyczajne walne zgromadzenie w Orlenie. W porządku obrad jest punkt dotyczący zmian w składzie rady nadzorczej spółki.
W statucie Orlenu podano, że do uprawnień rady nadzorczej należy m.in. powoływanie i odwoływanie prezesa, wiceprezesów i pozostałych członków zarządu. Efektem zmian w radzie nadzorczej może być zatem odwołanie Daniela Obajtka.
Czytaj także: Szykuje się rewolucja w spółkach Skarbu Państwa
W ostatnich dniach ruszyła giełda nazwisk osób, które mogą zastąpić obecnego prezesa Orlenu.
Premier Tusk o kandydaturze Elżbiety Bieńkowskiej
Jak wskazywała "Rzeczpospolita", była wicepremier i była komisarz Unii Europejskiej Elżbieta Bieńkowska jest przymierzana do fotela prezesa płockiej firmy. Dziennik przypominał, że Bieńkowska była w pierwszych dwóch gabinetach Donalda Tuska ministrem rozwoju regionalnego, a następnie szefem resortu infrastruktury i rozwoju oraz wicepremierem.
"W latach 2014-2019 pełniła rolę komisarza UE ds. rynku wewnętrznego i usług, a wkrótce może objąć kolejne ważne stanowisko. Jak wynika z naszych informacji, jest najpoważniejszą kandydatką na fotel prezesa Orlenu" - mogliśmy przeczytać w artykule.
Do kandydatury Elżbiety Bieńkowskiej odniósł się premier Donald Tusk. Komentując kwestię obsady stanowisk prezesów spółek Skarbu Państwa, szef rządu stwierdził, że "już dawno nie widział tak nietrafionych prognoz". Na pytanie, czy Elżbieta Bieńkowska jest taką nietrafioną prognozą (miałaby objąć stanowisko prezesa Orlenu - przyp. red.), odpowiedział "kompletnie".
- Bardzo szanuję panią minister, wicepremier, komisarz, moją bliską współpracownicę, ale ktoś robi jej krzywdę. Ani w jej, ani w niczyim innym interesie nie jest opowiadanie takich niestworzonych rzeczy w mediach - powiedział premier Donald Tusk w piątkowym wywiadzie.
Informacji o kandydaturze Bieńkowskiej nie potwierdzało też Ministerstwo Aktywów Państwowych. "W spółkach publicznych notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, w których akcje posiada Skarb Państwa, decyzje korporacyjne dotyczące zmian w składzie organów tych podmiotów podawane są zgodnie z przepisami prawa w formie odpowiednich raportów giełdowych, które są publicznie dostępne na stronach internetowych tych spółek" - poinformowało MAP "Rzeczpospolitą".
Wcześniej wśród kandydatów na nowego prezesa Orlenu pojawiło się nazwisko byłego wiceprezydenta Warszawy Roberta Soszyńskiego, który w latach 2008-2012 był prezesem spółki PERN, która zarządza krajowymi ropociągami i magazynami paliw.
Daniel Obajtek o swojej dymisji z funkcji prezesa Orlenu
Daniel Obajtek w kwietniu 2023 roku w RMF FM odnosił się do scenariusza, w którym Prawo i Sprawiedliwość jesienią traci władzę. Zapowiadał wówczas, że w przypadku przejęcia władzy przez ówczesną opozycję po wyborach parlamentarnych sam odejdzie ze stanowiska.
- Uważam, że to jest normalne, że mi podziękują, bo jeżeli opozycja zapowiada rzeczy, które są nierealne: jedna pani mówi o cenie paliw za pięć złotych, a jak się ją pyta, jak to zrobić, to mówi, że nie wie, to ja nie chcę zarządzać Orlenem, który generalnie będzie zarządzany gospodarką regulowaną i wróci do komunizmu - mówił wówczas Daniel Obajtek.
- Nie będę przenosił chorych planów, które doprowadzą do katastrofy tego kraju, więc trudno, żebym to firmował. Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność - zaznaczał prezes Orlenu w kwietniu. Do tej pory jednak rezygnacji nie złożył.
Daniel Obajtek jest prezesem Orlenu od lutego 2018 roku. Wcześniej, od 2017 do lutego 2018 roku, pełnił funkcję prezesa zarządu Grupy Energa. W latach 2016-2017 kierował Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Od lipca 2016 do lutego 2018 był członkiem Rady Nadzorczej spółki Lotos Biopaliwa.
W czasie gdy zarządzał polskim koncernem naftowym, narosło wokół niego dużo kontrowersji. Dotyczyło one między innymi majątku prezesa Orlenu.
Wątpliwości wzbudzała także fuzja Orlenu z Lotosem, w wyniku której koncern musiał odprzedać między innymi udziały w Rafinerii Gdańskiej. Do transakcji Orlen wybrał giganta naftowego – pochodzącą z Arabii Saudyjskiej firmę Saudi Aramco. W programie "Czarno na białym" przedstawiliśmy projekt umowy między Orlenem i Saudi Aramco. Z dokumentu wynika, że po fuzji Orlenu i Lotosu Polska mogła utracić kontrolę nad rafinerią.
Źródło: tvn24.pl, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock