Sto milionów dolarów ma wrócić z Dubaju na konto Orlenu. To część kwoty, którą szwajcarska spółka córka koncernu zapłaciła za wenezuelską ropę. Ugoda zakłada, że cała zaliczka za ropę zostanie zwrócona do końca tego roku. Spółka liczy także na sfinalizowanie sprzedaży Polska Press. Materiał reportera magazynu "Polska i świat" Łukasza Łubiana.
Pierwsza rata ma się pojawić jeszcze w tym miesiącu. - Ta firma zapowiedziała, że zwróci nam kwotę. Jest to 100 milionów dolarów - mówi prezes zarządu Orlen Ireneusz Fąfara.
"Trzeba poczekać aż pieniądze znajdą się na koncie"
Zarząd Orlen Trading Switzerland, za czasów prezesury Daniela Obajtka, niesprawdzonym pośrednikom przelał prawie 400 milionów dolarów. Orlen nie zobaczył ani jednej baryłki ropy z Wenezueli, pieniądze nie wróciły do Polski, a kontakt z zagraniczną firmą się urwał.
- Chciałbym bardzo podziękować służbom, zarówno prawnym, jak i dyplomatycznym, za bardzo istotną pomoc w tym procesie, on trwa cały czas - mówił Ireneusz Fąfara.
Firma z Dubaju 100 milinów dolarów, które otrzymała od wspomnianych już pośredników, będzie oddawać w ratach. - Trzeba poczekać, aż te pieniądze znajdą się na koncie Orlenu, przyznam szczerze, że ja zupełnie nie wierzyłem, że jest jakakolwiek szansa na odzyskanie tych pieniędzy - powiedział analityk rynku paliw, zarządzający Polaris FiZ Dawid Czopek.
- Mamy dużo podmiotów z innych państw, mamy spółkę szwajcarską, podmiot dubajski, ropę wenezuelską. Naprawdę nie było to łatwe i jeżeli te pieniądze wrócą na konta Orlenu, to chapeau bas dla prawników - mówił natomiast Daniel Czyżewski, z fundacji Polska z Natury, ekspert ds. energii.
Daniel Obajtek: to hucpa
Gratulacji prawnicy nie usłyszą od Daniela Obajtka, który twierdzi, że to nie stare władze szwajcarskiej spółki, ale nowe odpowiadają, za stratę kilkuset milionów dolarów, a cała sprawa to medialno-polityczna nagonka. "Hucpa wykonana pod polityczne dyktando. Gdyby nie bezmyślne działanie nowego Zarządu OTS nie doszłoby do zerwania transakcji i do całej farsy, która ma w związku z tym miejsce" - napisał w serwisie X były prezes Orlenu.
- Ci z poprzedniego zarządu, którzy próbują wmawiać, że to oni wprowadzili takie bezpieczniki, które gwarantują, że te pieniądze zostaną odzyskane, po prostu kłamią, jeżeli tak, to dlaczego nie całość i gdzie jest Samer A., który ma te środki również oddać? - mówił Miłosz Motyka z PSL. Samer Awad były, prezes Orlen Trading Swizerland, oraz Marcin Otfinowski, członek zarządu tej spółki, są poszukiwani listami gończymi za działanie na szkodę firmy, a zatrzymany został Filip W, dyrektor wykonawczy.
Sprzedaż jednego z biznesów
Orlen w swojej strategii na kolejne 10 lat zapowiada, że zamierza skupić się na tym, do czego został stworzony, czyli na obszarach takich jak paliwa, energia i ciepło. - Chcemy sprzedać Polskę Press i chcemy zrobić to w okolicach wakacji - mówił Ireneusz Fąfara. W wydawnictwie trwa restrukturyzacja. Polska Press jest właścicielem kilkudziesięciu lokalnych gazet i kilkuset portali. Orlen kupił firmę za 220 milionów złotych. - My biliśmy na alarm, że to zły pomysł, ale Kaczyński był zdeterminowany z Obajtkiem. Dlatego wysłał Obajtka do Orlenu, aby zrobił z niego zaplecze propagandowe, wspierające PiS - mówił Mariusz Witczak z KO. Byłemu szefowi Orlenu nie podobają się zmiany wprowadzane przez jego następców i składa zawiadomienie do prokuratury. - To jest taka obrona przez atak, wydaje mi się, że lada moment będzie wniosek do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu Obajtkowi i tak to się skończy - komentował natomiast Tomasz Trela z Lewicy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock