Luka w VAT w Polsce może spaść w 2018 r. poniżej 13 proc., poziomu notowanego w ostatnich latach w takich krajach, jak Niemcy, Francja, czy Wielka Brytania - wynika z opublikowanego w czwartek raportu Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych.
"Z najnowszych szacunków CASE wynika, że luka w VAT spadnie poniżej 17 proc. w 2017 r., a w 2018 r. poniżej 13 proc., czyli do poziomu notowanego w ostatnich latach w krajach takich jak Francja, Niemcy i Wielka Brytania" - napisano w komunikacie CASE poświęconym raportowi przygotowanemu na zlecenie Komisji Europejskiej. "Ta prognoza spełni się jednak tylko wtedy, gdy spełnią się też optymistyczne założenia rządu dotyczące wzrostu dochodów z tytułu VAT: 150 miliardów złotych w tym roku oraz 166 miliardów złotych zapisanych w projekcie budżetu na rok 2018" - zastrzeżono.
Unikanie opodatkowania
Wskazano, że luka w VAT określa odsetek teoretycznych zobowiązań z tytułu VAT, które ostatecznie z różnych powodów nie zasilają budżetu państwa. W skład luki wchodzi szereg zjawisk w tym unikanie opodatkowania, uchylanie się od płacenia podatków jak i nadużycia, które w ostatnich latach w Polsce przybrały formę tzw. karuzel VAT-owskich, wykorzystujących ciąg powiązanych podmiotów, firmy słupy i opodatkowanie stawką zerową handlu wewnątrzwspólnotowego. Według CASE, Polska od lat jest w czołówce państw Unii Europejskiej mających najniższą ściągalność VAT. Luka w VAT w Polsce wzrosła z poziomu kilku procent w roku 2007 do ponad 25 proc., czyli około 40 miliardów złotych w roku 2015 (gorzej w raporcie wypadły tylko Rumunia, Słowacja, Grecja, Litwa i Włochy). Z kolei wartość zwrotów podatku rosła szybciej niż wartość dochodów budżetu państwa. Stosunek zwrotów do wpływów stanowił 35,9 proc. w roku 2008 i 41,6 proc. w 2015, co przypisuje się przede wszystkim wzrostowi skali wyłudzeń VAT w handlu wewnątrzwspólnotowym.
Duży sukces
"Spadek luki w VAT o ponad 12 pkt proc. w ciągu zaledwie dwóch lat byłby więc dużym sukcesem. Tym bardziej, że w ostatnim czasie nie udało się tego dokonać żadnemu z krajów UE" - napisano. Według raportu CASE najszybciej ściągalność VAT poprawiała Estonia. W latach 2013-2015 luka w VAT spadła tam o 9 pkt proc., co spowodowane było głównie rozwojem narzędzi informatycznych (w 2014 r. w Estonii wdrożono m.in. centralny rejestr faktur)" - napisano. Zdaniem CASE, podobne działania obserwujemy w Polsce. Na rosnącą ściągalność VAT w naszym kraju miało wpływ wprowadzenie Jednolitego Pliku Kontrolnego (JPK), pakietu paliwowego i ograniczanie kwartalnych rozliczeń. "Z faktu, że wzrost podąża za spadkiem stosunku zwrotów do wpływów można wnioskować, że dzięki tym działaniom wyłudzenia w handlu wewnątrzwspólnotowym zostały niemal wyeliminowane. Według danych Ministerstwa Finansów (MF), wartość zwrotów w pierwszym półroczu 2016 roku wyniosła 45,77 mld zł, a w pierwszym półroczu tego roku 37,84 mld zł, czyli spadła do 32,11 proc. wpływów, a więc do wartości niższej niż w 2008 roku, kiedy o karuzelach VAT-owskich wiedziało jeszcze niewielu" - napisano.
Duże wyzwanie
CASE ocenia, że optymistyczne dane dotyczące dochodów i zwrotów VAT w 2017 r. wskazują na sukces, ale również pokazują, jak dużym wyzwaniem będzie dalsza szybka poprawa ściągalności VAT. Zaznaczono, że według Ministerstwa Finansów spadek luki w 2018 r. ma zostać spowodowany rozszerzeniem JPK, wdrożeniem systemu analizy ryzyka i wdrożeniem podzielonej płatności. "Z danych MF wynika też jednak, że dojście Polski do luki w VAT poniżej 13 proc. wymagać będzie nie tylko kontynuacji walki z wyłudzeniami, ale także ograniczenia skali szarej strefy. Tyle, że ograniczenie skali transakcji nierejestrowanych może okazać się o wiele trudniejsze niż walka z wyłudzeniami" - podsumowano.
Autor: msz/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: luka