Zwolnienie ze składek ZUS, świadczenia postojowe, obniżka czynszów w galeriach handlowych oraz umorzenie subwencji – to tylko niektóre rozwiązania pomocowe na najbliższe tygodnie zapowiedziane przez rząd. Ze wsparcia mają skorzystać nowe branże, między innymi salony kosmetyczne i fryzjerskie. Przedstawiciele zamkniętych branż komentują te zapowiedzi.
Wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin oraz premier Mateusz Morawiecki podczas czwartkowej konferencji prasowej przedstawili szczegóły instrumentów wsparcia dla przedsiębiorców na kolejne miesiące.
Chodzi m.in. o zwolnienie ze składek ZUS, świadczenia postojowe, bezzwrotne dotacje do 5 tys. zł oraz dofinansowanie miejsc pracy. Pomoc w ramach tak zwanej tarczy branżowej ma zostać rozszerzona o kolejne kody Polskiej Klasyfikacji Działalności. Łącznie na liście ma się znaleźć 61 kodów PKD.
Z szacunków resortu rozwoju wynika, że wsparcie będzie mogło trafić nawet do 420 tys. firm, zatrudniających ok. 1,4 mln osób.
Ponadto przedstawiciele rządu ogłosili umorzenie 100 procent subwencji z Tarczy Finansowej PFR 1.0. Zmodyfikowana ma zostać także Tarcza Finansowa PFR 2.0 dla dużych firm, zatrudniających ponad 249 pracowników. Przedsiębiorstwa będą mogły skorzystać z programu pożyczek na pokrycie 75 procent poniesionych strat w okresie od listopada 2020 do kwietnia 2021 roku.
"Cieszymy się, że rząd zapowiedział rozszerzenie pomocy dla zagrożonych branż i firm. Czekamy na szczegóły. Mamy nadzieję, że tym razem rząd podejmie rozmowy z biznesem na temat zakresu i form tej pomocy" – ocenił w komentarzu Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
W jego ocenie "potrzebujemy nadzwyczajnych działań". "Negatywnych następstw zamknięcia gospodarki nie zrekompensują stosunkowo dobra kondycja przemysłu, który pozostaje odporny na skutki pandemii czy kwitnący handel internetowy. Nowe obostrzenia, które zostały ostatnio wprowadzone, jeszcze bardziej pogłębią trudną sytuację w turystyce, hotelarstwie czy gastronomii" – stwierdził Witucki.
"Część branż jest właściwie zamknięta od kilku miesięcy. To wspólny problem małych i dużych firm, które czekają teraz na zapowiedzianą pomoc" – dodał prezydent Konfederacji Lewiatan.
"Lockdown w stosunku do naszego sektora nie był uzasadniony"
Wśród sektorów, które będą mogły skorzystać z tak zwanej tarczy branżowej, jest branża beauty. - Dzisiejsza zapowiedź dotycząca poszerzenia tarczy branżowej między innymi o branżę kosmetyczną, to efekt owocnych i intensywnych negocjacji sektora z rządem w ostatnich dniach. Postulowaliśmy między innymi o rozszerzenie kodów PKD o kod 96.02.Z (Fryzjerstwo i pozostałe usługi kosmetyczne - red.), który jest najczęściej stosowany w branży – podkreślił założyciel inicjatywy Beauty Razem Michał Łenczyński. Społeczna inicjatywa zrzesza 50 tys. przedsiębiorców i specjalistów branży beauty.
Jego zdaniem, zapowiedziana pomoc ulży przedsiębiorcom, choć rząd powinien jak najszybciej odmrozić branżę. Jednocześnie Łenczyński zwrócił uwagę, że wprowadzenie lockdownu obejmującego m.in. salony kosmetyczne, czy fryzjerów nie było potrzebne.
- Wypracowane w zeszłym roku i stosowane do tej pory wytyczne, które pozwalają działać w reżimie sanitarnym, są stosowane przez salony w restrykcyjny sposób i okazały się skuteczne. Branża stała się najbezpieczniejszą branżą usługową, więc twardy lockdown w stosunku do naszego sektora nie był uzasadniony. Przedsiębiorcy zgodnie twierdzą, że chcą możliwie najszybciej wrócić do pracy – dodał Łenczyński.
"Pomoc jest udawana"
Sekretarz generalny Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej (IGGP) Sławomir Grzyb komentując zapowiedzi rządu zapytał: "Czy jest jakaś nowa pomoc dla branży gastronomicznej na prima aprilis?".
- Około 20 tysięcy lokali gastronomicznych nie otrzymało żadnej pomocy finansowej z tarczy branżowej 6.0. i nawet do 50 tysięcy, które nie dostały z Tarczy PFR 2.0. Chodzi o te przedsiębiorstwa, które miały niewłaściwy kod PKD albo nie miały możliwości porównania spadku przychodów firmy, czy zatrudniały pracowników na umowy zlecenia – wyjaśnił.
W ocenie Grzyba "pomoc jest udawana". - Jest zapowiedź pomocy sklepom meblarskim, budowlanym, a od sześciu miesięcy zamknięte są lokale gastronomiczne, które pomocy nie dostają. Minister finansów Tadeusz Kościński wykluczył i pominął tych przedsiębiorców i udaje, że nie wie, że sanepid ma listę wszystkich 76 tysięcy lokali gastronomicznych – powiedział.
Grzyb podkreślił, że powinna zostać stworzona tarcza PFR 3.0, która uwzględniłaby te lokale, które nie otrzymały dotąd pomocy finansowej.
- To bardzo proste do wykazania. Sanepid wie dokładnie, kogo zamknął, a minister finansów i PFR wiedzą, komu przyznali pomoc, a komu nie. Wystarczy zastosować kryterium spadku obrotów powyżej 50 procent albo brak obrotów w ogóle w branżach zamkniętych od kwietnia 2020 roku do końca kwietnia 2021, poprzez porównanie poprzedniego kwartału kalendarzowego w dowolnie wybranych przez przedsiębiorcę kwartałach, bez kryterium formy i ilości zatrudnienia – powiedział sekretarz generalny IGGP.
Jego zdaniem potrzebne jest obniżenie stawek VAT do 5 procent na wszystkie produkty i usługi gastronomiczne na najbliższe trzy lata. Dalej - jak wskazał - nie jest załatwiona kwestia zwrotu zapłaconych i niewykorzystanych koncesji alkoholowych czy ogródków gastronomicznych, które powinny już działać bez żadnych opłat.
Obniżka czynszów w galeriach handlowych
Premier Morawiecki zapowiedział także nowe regulacje dotyczące działalności w galeriach handlowych. W okresie obowiązywania zakazów prowadzenia działalności, obiekty handlowe o powierzchni powyżej 2 tys. m2 mają otrzymać automatyczną obniżkę czynszu. Zgodnie z zapowiedzią mają zapłacić o 80 procent mniej, a przez pierwsze trzy miesiące po ustaniu zakazu kwota opłat najmu będzie zmniejszona o 50 procent.
"Żądamy od rządu wycofania się z przedstawionej propozycji lub uruchomienia adekwatnej, do narzuconych przez ustawodawcę obciążeń, pomocy skierowanej do wynajmujących, która pozwoli udzielić najemcom ogłoszonych rabatów. Stoimy również na stanowisku, że najkorzystniejszym rozwiązaniem jest uruchomienie dopłat do kosztów stałych obejmujących czynsze dla najemców" – napisała w komentarzu Polska Rada Centrów Handlowych.
PRCH zwróciła się również do sektora bankowego, "który jest najważniejszym elementem funkcjonowania branży centrów handlowych, o wsparcie naszych postulatów oraz wdrożenie programu pomocy dla właścicieli centrów handlowych uwzględniającego stałe zwolnienie z części kosztów obsługi długu bankowego".
"Brak symetrycznego i adekwatnego wsparcia branży centrów handlowych oraz wdrożenie rozwiązań ogłoszonych podczas konferencji prasowej KPRM będzie skutkować negatywnymi konsekwencjami dla sektora bankowego, finansującego branżę centrów handlowych oraz procesami sądowymi wobec skarbu państwa" – ocenili przedstawiciele Rady.
PRCH przyznała, że jest "zaskoczona i oburzona" ogłoszonymi w czwartek przez rząd, niekonsultowanymi uprzednio z branżą, kolejnymi planami wsparcia najemców kosztem wynajmujących. "Ogłoszone zmiany dotyczące ustawowego regulowania sposobu kształtowania umów najmu między dwoma niezależnymi podmiotami są zaskakującym rozwiązaniem niezgodnym z prawem. Pogłębiają nierówność stron i antagonizują uczestników rynku" – przekazano.
Zdaniem PRCH "ustawodawca proponuje kolejne już, po abolicji czynszowej - art. 15 ze ustawy covidowej – nieadekwatne i niedopasowane do indywidualnych sytuacji uczestników wolnego rynku - ustawowe rozwiązanie".
Rada przypomniała, że wynajmujący powierzchnie handlowe zostali w ciągu ostatniego roku pozbawieni około połowy swoich rocznych przychodów – 5,5 mld zł – którymi sfinansowali pomoc najemcom, ponosząc koszty abolicji czynszowej i koszty dobrowolnych, czasowych upustów w czynszach. "Obecnie, również ze względu na realizowane w stosunku do podmiotów zewnętrznych swoje zobowiązania finansowe, nie mają już środków na finansowanie pomocy najemcom" – wskazano.
W ocenie PRCH "rząd po raz kolejny przerzuca koszty wprowadzanych lockdownów na właścicieli i zarządców centrów handlowych, jednocześnie nie proponując im żadnej pomocy". "Wynajmujący zostali wyłączeni z jakiejkolwiek pomocy państwa. Natomiast najemcy otrzymali tę pomoc na trzech poziomach – w postaci abolicji czynszowej (art. 15ze), upustów sfinansowanych przez wynajmujących oraz od rządu w ramach tarcz pomocowych" – napisano.
Z kolei dyrektor generalna Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU) Zofia Morbiato wskazała, że trudno w tej chwili odnieść się do zapowiedzi przedstawionych przez premiera.
"Dopóki nie zobaczymy jednoznacznych przepisów, nie wiemy, jak to ma działać w praktyce. Co bowiem oznacza zapowiadana obniżka 80 procent w czasie zamknięcia? Przecież to jest podważenie artykułu 495 Kodeksu Cywilnego. Przepis jednoznacznie określa, że w przypadku, kiedy nie ma możliwości świadczenia, bez odpowiedzialności stron, nie jest możliwe żądanie świadczenia wzajemnego. Jak zatem ma się do tego zapowiadana obniżka?" – zapytała Morbiato.
Jednocześnie podkreśliła, że przedsiębiorstwa handlowe nie mogą płacić czynszu w przypadku, gdy nie generują przychodów, bo działalność w centrach jest zakazana.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24