Rząd przyjął we wtorek założenia makroekonomiczne do projektu ustawy budżetowej na 2023 rok. W przyszłym roku wzrost Produktu Krajowego Brutto ma osiągnąć poziom 3,2 procent. Inflacja ma wynieść 7,8 procent. Na tym samym posiedzeniu przyjęto projekt zmian w Stabilizującej Regule Wydatkowej, która ma za zadanie hamować wzrost wydatków publicznych.
Podczas wtorkowego posiedzenia rząd zajmował się propozycją średniorocznych wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na rok 2023 oraz informacją o prognozowanych wielkościach makroekonomicznych stanowiących podstawę do opracowania projektu ustawy budżetowej na rok 2023.
- Dzisiaj rząd przyjął założenia do projektu ustawy budżetowej na rok 2023. Te założenia to przede wszystkim scenariusz makroekonomiczny, który przedstawiamy Komisji Europejskiej w ramach Aktualizacji Programu Konwergencji, stanowi on później podstawę do prac nad budżetem - powiedziała na konferencji prasowej Magdalena Rzeczkowska.
Inflacja w 2023 roku
Centrum Informacyjne Rządu podało w komunikacie, że mimo dobrych wyników gospodarki w pierwszych miesiącach 2022 roku, tempo wzrostu PKB w całym roku wyniesie 3,8 proc. Z kolei w 2023 roku wyniesie ono 3,2 proc. "Wpływ na to będzie miało przede wszystkim silne zacieśnienie polityki monetarnej w 2022 r. (oddziałujące na sferę realną gospodarki z opóźnieniem) oraz pogorszenie sytuacji w otoczeniu zewnętrznym polskiej gospodarki" - wskazano.
Prognozuje się, że nominalne tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej przyspieszy do 10,2 proc. w 2022 roku, a w 2023 roku wyniesie 9,6 proc.
Minister Finansów powiedziała podczas wtorkowej konferencji, że w założeniach znalazły się propozycje wzrostu płac w sferze budżetowej. - Nasza propozycja wzrostu płac w sferze budżetowej w przyszłym roku to 7,8 proc. – powiedziała i dodała, że ta propozycja zostanie przekazana Radzie Dialogu Społecznego.
Stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec roku wyniesie 5,1 proc. i na tym poziomie utrzyma się na koniec 2023 r. Rząd zakłada też, że inflacja w 2022 roku wyniesie średnio 9,1 proc., a w 2023 roku obniży się do 7,8 proc. "Wskaźnik ten może ulec zmianie zależnie od sytuacji geopolitycznej" - zaznaczyło CIR.
Centrum Informacyjne Rządu przekazało w komunikacie, że krótkookresowe perspektywy polskiej gospodarki obarczone są dużą niepewnością związaną z sytuacją geopolityczną, czyli rosyjską agresją na Ukrainę, zaburzeniami w globalnych sieciach produkcji z powodu powrotu do polityki lockdownów w Chinach, wysokimi cenami surowców oraz sytuacją gospodarczą głównych partnerów handlowych.
Zmiany w Stabilizującej Regule Wydatkowej
Na wtorkowym posiedzeniu rząd przyjął także projekt ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych, która zmienia regulacje dotyczące Stabilizującej Reguły Wydatkowej. Reguła wydatkowa służy do wyliczania dopuszczalnego limitu wydatków państwa.
Według KPRM najważniejsze rozwiązania przewidują, że przy obliczaniu kwoty wydatków w oparciu o SRW, wskaźnik celu inflacyjnego, określanego przez Radę Polityki Pieniężnej, zostanie zastąpiony średniorocznym wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych.
Spowodowane jest to znacznym odchyleniem średniorocznej inflacji od celu inflacyjnego RPP - wskazano.
Jak wyjaśniono, rozwiązanie zapobiegnie wymuszeniu nadmiernej konsolidacji fiskalnej, czyli skokowym cięciom w budżecie państwa. "Dzięki temu możliwe będzie np. kontynuowanie działań, które związane są z łagodzeniem negatywnych skutków rosyjskiej agresji na Ukrainę" - oceniono.
KPRM wskazała, że po zmianie, limit wydatków na kolejny rok wyliczany będzie na bazie prognozy inflacji na ten rok, z opcją rewidowania go po zakończeniu roku budżetowego.
Klauzula inwestycyjna pozwoli na specjalne traktowanie przyrostu wydatków podmiotów objętych Stabilizującą Regułą Wydatkową, które przeznaczone są na cele inwestycyjne. Klauzula inwestycyjna wyłączać będzie przyrosty wydatków inwestycyjnych, a nie całość tych wydatków - przypomniano.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP