Rozważania nad dalszymi podwyżkami stóp procentowych należałoby zawiesić – powiedział prof. Przemysław Litwiniuk, członek Rady Polityki Pieniężnej, Instytut Ekonomii i Finansów SGGW, w programie „Jeden na Jeden” w TVN24. Jego zdaniem "musimy bardzo ostrożnie podchodzić do tematyki inflacji, aby jakimiś ruchami, które mają bardziej pomóc rządowi niż obywatelom, niż podmiotom gospodarczym, nie doprowadzić do odwrócenia obecnego trendu".
W programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24 prof. Przemysław Litwiniuk mówił, co stanie się, jeżeli w tym roku dojdzie do ewentualnej obniżki stóp procentowych.
Litwiniuk przyznał, że "rozważania nad dalszymi podwyżkami stóp procentowych należałoby zawiesić". - Nie widzę żadnych przesłanek, żeby myśleć i komunikować obniżenie stóp procentowych w najbliższej przyszłości, ale liczę się z tym, że takie decyzje mogą zostać przez większość Rady podjęte - zaznaczył jednak.
Jak obniżka stóp procentowych wpłynie na inflację?
- Molo wydaje się najbardziej wiarygodnym miejscem objawień, jeżeli chodzi o kierunek polityki pieniężnej. Obserwujemy jednak już kilka wypowiedzi z Rady, w których tego rodzaju komunikacja jest do "wyinterpretowania" bardziej lub mniej wprost - mówił.
- Tego rodzaju ruch niejako przewróci stolik w tych założeniach projekcji lipcowej. Będziemy musieli dopiero poczekać na projekcję listopadową, aby zobaczyć, jakie to będzie miało konsekwencje - dodał.
Stwierdził jednak, że "dzisiaj mamy więcej ryzyk dla utrzymania przebiegu tej ścieżki dezinflacji niż szans, że stanie się to w bardziej optymistycznym scenariuszu".
- Musimy bardzo ostrożnie podchodzić do tematyki inflacji, aby jakimiś ruchami, które mają bardziej pomóc rządowi niż obywatelom, niż podmiotom gospodarczym, nie doprowadzić do odwrócenia tego trendu - powiedział.
Co z inflacją?
Przemysław Litwiniuk przypomniał, że "spadek inflacji nie oznacza spadku cen".
- Cały czas jest to wskaźnik wzrostu cen i to dosyć wysoki - 11 procent z ogonkiem, mniejszym lub większym rok do roku. Każdy jest w stanie sobie policzyć, jakie konsekwencje wywołuje to w jego budżecie domowym. Bardziej istotnym czynnikiem będzie inflacja bazowa, czyli ta, która nie uwzględnia cen energii, paliw i żywności, czyli tych aspektów, które są niezależne od polityki NBP, na który wpływ mają rynki międzynarodowe - mówił.
Dodał, że "tutaj będziemy obserwować też nieznaczny spadek tego wskaźnika". - On niestety jest jednak takim twardym orzechem do zgryzienia. Przy inflacji 11,5 proc. czerwcowej konsumenckiej, wskaźnik inflacji bazowej wynosił 11,1 proc. To jest dużo. W czerwcu zeszłego roku, w okresie największego oddziaływania zjawisk inflacyjnych, gdy inflacja ogólna wynosiła 15,5 proc., to inflacja bazowa wynosiła 9,1 proc., czyli mniej niż obecnie - powiedział.
Podatek inflacyjny
Ekonomista odniósł się także do raportu Najwyższej Izby Kontroli o wykonaniu budżetu w 2022 roku, w którym zwrócono uwagę na tak zwany "podatek inflacyjny".
"W wyniku wysokiej inflacji Polska doświadczyła swego rodzaju 'podatku inflacyjnego', wynikającego z trwałej utraty wartości nabywczej pieniądza. W 2022 r. wartość tego podatku można ostrożnie szacować na co najmniej 150 mld zł. Ciężar ten poniosły gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa niefinansowe" - pisał NIK.
- To jest jedna trzecia wpływów podatkowych z 2022 roku. To są przychody z ludzkiej kieszeni. Nie tylko w podatkach bezpośrednich, ale pośrednich. Budżet państwa ma udział procentowy od każdej sprzedanej rzeczy czy usługi, a nakładane podatki wyraża się w procentach - mówił.
Inflacja i stopy procentowe w Polsce
RPP na lipcowym posiedzeniu utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna wynosi 6,75 proc., stopa lombardowa 7,25 proc.; stopa depozytowa pozostała na poziomie 6,25 proc., stopa redyskontowa weksli nadal wynosi 6,8 proc. a stopa dyskontowa weksli 6,85 proc.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2023 roku wzrosły w ujęciu rocznym o 11,5 procent. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny nie zmieniły się. Odczyt był zgodny z szacunkiem flash, który GUS podał na koniec czerwca.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24