W okresie od stycznia do maja 2018 roku Polska miała ujemne saldo obrotów w handlu zagranicznym w wysokości 1,5 miliarda złotych - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Ponad jedna czwarta polskiego eksportu trafiła do Niemiec.
"Obroty towarowe handlu zagranicznego w styczniu - maju br. wyniosły w cenach bieżących 372,2 mld zł w eksporcie oraz 373,7 mld zł w imporcie. Ujemne saldo ukształtowało się na poziomie 1,5 mld zł, podczas gdy w analogicznym okresie roku ubiegłego było dodatnie i wyniosło 4,6 mld zł. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku eksport wzrósł o 2,7 proc., a import o 4,5 proc." - napisano w komunikacie GUS.
"Największy udział w eksporcie ogółem Polska ma z krajami rozwiniętymi – 87,3 proc. (w tym UE 80,4 proc.), a w imporcie – 66,5 proc. (w tym UE 59,1 proc.). "W okresie styczeń – maj br. wśród głównych partnerów handlowych Polski odnotowano wzrost eksportu do Rosji, Stanów Zjednoczonych, Szwecji, Holandii, Niemiec, Francji, Czech oraz Hiszpanii, a importu – ze Stanów Zjednoczonych, z Rosji, Hiszpanii, Niemiec, Francji, Holandii, Belgii, Czech oraz Chin" - czytamy w komunikacie.
Urząd zwrócił uwagę, że wśród naszych głównych partnerów handlowych odnotowaliśmy w eksporcie spadek obrotów z Wielką Brytanią i Włochami.
Dobre dane
Zdaniem Głównego ekonomisty Deutsche Banku Arkadiusza Krześniaka dane o handlu zagranicznym są bardzo pomyślne, gospodarka polska idzie w kierunku gospodarki silnie zorientowanej na eksport. - To bardzo dobre dane. Eksport wyrażony w złotych wzrósł silnie w maju bieżącego roku, o 8,5 procent rok do roku. Mieliśmy także przyspieszenie importu w maju, ale znacznie niższe, na poziomie 6 procent. Wyraźnie zwiększa się nadwyżka miesięczna w handlu zagranicznym. Te dane pokazują, że eksport bardzo szybko reaguje na zmiany kursu walutowego. Tutaj wyraźnie pomogło osłabienie złotego w maju - powiedział ekonomista. Dodał, że kwiecień przyniósł wzrost eksportu (w złotych) o 3,7 proc., a importu o 5,8 proc., a w słabych pierwszych miesiącach tego roku, kiedy mieliśmy deficyty rzędu 1,5 mld zł miesięcznie, w drugim kwartale widać nadwyżki. Zdaniem Krześniaka fakt, że w całym okresie styczeń-maj br. saldo handlu zagranicznego było ujemne - mimo że w tym samym okresie zeszłego roku mieliśmy nadwyżkę - nie jest powodem do zmartwienia. - Dlatego, że mamy miesiąc po miesiącu znaczną poprawę - podkreślił Krześniak. - Mamy wyraźną poprawę w eksporcie co najmniej od dwóch, trzech miesięcy. Widać wyraźnie, że w średnim terminie gospodarka Polski idzie w kierunku gospodarki silnie zorientowanej eksportowo - dodał.
Autor: msz//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: pixabay (CC 0 1.0)