Grupa Azoty złożyła do prokuratury zawiadomienie w sprawie podejrzenia przestępstwa, polegającego na wyrządzeniu spółce szkody w wielkich rozmiarach. Zawiadomienie dotyczy między innymi nieprawidłowości i niezgodności z prawem funkcjonowania Polskiej Fundacji Narodowej - poinformowała w piątek spółka. Jak wyjaśniono, "zobowiązano się bezwarunkowo przez okres 10 lat do łącznych wpłat na kwotę 45,5 mln zł i nie zagwarantowano możliwości wycofania się z finansowania fundacji".
Grupa Azoty S.A. w Tarnowie poinformowała w piątek, że złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa "w sprawie wyrządzenia spółce szkody w wielkich rozmiarach polegającej na doprowadzeniu do powstania oraz działań i zaniechań dotyczących podejrzenia nieprawidłowości i niezgodności z prawem funkcjonowania Polskiej Fundacji Narodowej (PFN), z wykorzystaniem wielomilionowych środków finansowych pochodzących od spółki, tj. o czyn z art. 296 par. 3 kodeksu karnego".
- Sprawa jest w tym momencie analizowana - przekazał w piątek po południu rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie prok. Janusz Kowalski.
Kontrowersyjne zobowiązanie
"W najbliższych dniach i tygodniach podejmiemy podobne działania w innych obszarach" - zapowiedział prezes Grupy Azoty Adam Leszkiewicz w poniedziałkowym oświadczeniu.
"W przypadku Polskiej Fundacji Narodowej, rażący jest fakt, że przy jej tworzeniu w 2016 r zobowiązano się bezwarunkowo przez okres 10 lat do łącznych wpłat na kwotę 45,5 mln zł i nie zagwarantowano możliwości wycofania się z finansowania fundacji, nawet w przypadku pogorszenia sytuacji finansowej spółki" - zaznaczył.
"Co istotne, pomimo rekordowych poziomów strat raportowanych przez Spółkę w ostatnich 6 kwartałach, nie podjęto próby wycofania finansowania, a w przestrzeni publicznej dostępne były informacje o przypadkach niegospodarności w wydatkowaniu środków PFN. Spółka zaangażowała się w wieloletnią i wielomilionową inicjatywę de facto sponsoringową, deklarując środki na działalność PFN, pomimo że ta forma prawna z istoty rzeczy nie służy celom sponsoringowym na rzecz podmiotów gospodarczych" - dodał.
W oświadczeniu wskazano też, że w sierpniu br. zarząd Grupy Azoty podjął uchwałę upoważniającą przedstawiciela Grupy Azoty w Radzie Polskiej Fundacji Narodowej do zaprezentowania stanowiska spółki Radzie Fundacji w zakresie zmiany dobrowolności wpłat za lata 2024 i 2025 na Polską Fundację Narodową oraz podjęcia kroków w celu likwidacji Fundacji.
Leszkiewicz poinformował, że w spółkach Grupy Kapitałowej Grupa Azoty "kończy się powoli" pierwszy okres analizy działań i zarządzania w ostatnich latach. "Jest to szczególnie istotne w kontekście sytuacji finansowej, w jakiej znalazła się Grupa od II połowy 2022 r."- zwrócił uwagę w oświadczeniu prezes Grupy Azoty Adam Leszkiewicz. Dodał, że "trudna sytuacja" powoduje, że zarząd ma "szczególny obowiązek" reakcji w zakresie wszelkich zidentyfikowanych działań, co do których istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Grupa Azoty to największy producent na krajowym rynku nawozowym i jedna z kluczowych grup kapitałowych branży nawozowo-chemicznej w Europie. Zajmuje drugą pozycję w Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych, ma również silną pozycję na rynkach takich produktów jak melamina, poliamid, alkohole OXO, plastyfikatory czy biel tytanowa.
Polska Fundacja Narodowa
Polska Fundacja Narodowa powstała na przełomie 2016 i 2017 roku. Jej celem jest między innymi promocja i ochrona wizerunku Polski w kraju i za granicą. Spółki Skarbu Państwa, siedemnastu fundatorów, które zakładały PFN, przekazały tam kilkaset milionów złotych.
Wokół fundacji narosło wiele kontrowersji. Jeszcze w 2017 roku, fundacja na zlecenie rządu sfinansowała kampanię "Sprawiedliwe sądy", która miała pokazać "nadużycia kasty sędziowskiej" oraz konieczność reformy wymiaru sprawiedliwości. Z pewnością było zgodne z działaniami rządu Zjednoczonej Prawicy, który pracował wtedy nad nowelizacją ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym.
Fundacja zasłynęła również kupnem jachtu za blisko milion euro. Otrzymał nazwę "I love Poland". Wymalowany w narodowe barwy jacht miał reklamować kraj, zawijając do światowych portów. Niewiele z tego się udało, a jacht sprzedano, o czym w lutym tego roku pierwsza informowała "Gazeta Wyborcza".
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ FUNDACJI NARODOWEJ: Jedne spółki przelewają miliony, inne odmawiają. Co dalej z Polską Fundacją Narodową? >>>
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Grupa Azoty/ Sławomir Kłak