Naliczany od spółek skarbu państwa VAT idzie bezpośrednio do Skarbu Państwa, to jest ogromna część budżetu - powiedziała w programie "Jeden na Jeden" menadżerka, inwestorka, była prezeska zarządu PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa. Zwróciła uwagę, że także podwyższona inflacja "oznacza, że za wszystkie produkty będziemy płacić więcej, VAT będzie wyższy, dochody budżetowe też będą wyższe". - Za wszystkie zyski, wszystkich firm, my płacimy jako konsumenci indywidualni - zwróciła uwagę odnosząc się do rekordowych zysków Orlenu.
- Ceny energii istotnie spadły, ale też warto pamiętać, że jeżeli cena energii na giełdach wynosi "x", to nie znaczy, że po dokładnie tej samej cenie odbiorcy będą energię kupować. Zawsze jest coś takiego, o czym się mówi w prawie antymonopolowym jako nadmierna marża, tutaj zawsze jest dyskusja czy 10 czy 20 czy 100 proc. - mówiła Piotrowska-Oliwa.
Tematem rozmowy był również powrót zapowiedzi wprowadzenia podatku od nadmiarowych zysków. - Bardzo ważne, na co zysk jest przeznaczany. Jeżeli jest przeznaczany na inwestycje, nowe technologie, ograniczanie emisji, inwestycje w energetykę odnawialną, (..) te pieniądze nie zostaną przejedzone - mówiła.
Czytaj więcej: Miliardy złotych na import ropy z Rosji>>>
Panika i informacja o nowym podatku
Stwierdziła, że zapowiedzi inwestycji Orlenu w energetykę odnawialną to "jest obrona przed ewentualnym podatkiem". - Już ta pierwsza edycja daniny Sasina zakładała, że gdy firma będzie inwestować, to będzie płacić mniej - powiedziała.
Zwróciła uwagę na nerwową reakcję rynku na informację o podatku. - Rynki i inwestorzy nie lubią niepewności. Będzie podatek, ale jaki? Jakie założenia, parametry, jakie firmy? Przy poprzedniej edycji mowa była o wszystkich firmach, panika była więc powszechna i ogromna. W tej chwili mowa jest o spółkach energetycznych, ale znowu łatwo jest mówić o podatku, który trafi do Skarbu Państwa i będą finansowane wydatki socjalne. Wolałabym mówić o podatku, który zmusi firmy do inwestowania, do wprowadzania nowych technologii, polepszania jakości życia - stwierdziła.
Dodała, że "jedno jest pewne - na tak gwałtownych ruchach na giełdzie zawsze ktoś zarabia".
Czytaj więcej: Sasin zapowiada nowy podatek. "Będzie, pracujemy nad tym">>>
"Czysta demagogia"
Odniosła się również do wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że spółki Skarbu Państwa dokładają się do niższych rachunków za prąd. - To czysta demagogia. Warto przypomnieć, że żaden rząd nie ma własnych pieniędzy. To są pieniądze nasze, czyli podatników. Z drugiej strony każda firma, która zarabia, pokazuje zyski, oznacza, że ktoś za to zapłacił. W przypadku konsumentów paliw jesteśmy to my, jako konsumenci indywidualni, są to firmy, które płacą za paliwa i energię ogromne kwoty - mówiła.
Problemy etyczne z rosyjską ropą
Grażyna Piotrowska-Oliwa na antenie TVN24 mówiła między innymi o dostawach rosyjskiej ropy do Polski i obietnicach polskiego rządu dotyczących ograniczenia zakupów surowca z tego kierunku. - Gdy wojna zaczęła się 24 lutego Polska była jednym z państw, które natychmiast wzywało do wprowadzenia sankcji, ograniczenia zakupu ropy, gazu w Rosji. W przypadku wielu krajów to zadziałało, zadziałało to w przypadku również Niemiec - mówiła Piotrowska-Oliwa.
- Okazuje się, że z przyczyn ekonomicznych, co jestem w stanie zrozumieć jako człowiek biznesu, że jeżeli ma się do wyboru surowiec, który jest dużo tańszy, a ze względu na sankcje, które były nałożone Rosję, różnica między rosyjską ropą a ropą Brent była bardzo duża. W pewnym momencie sięgała 30-40 proc. Można zrozumieć więc racjonalność ekonomiczną, że menadżer wybiera kierunek, który jest tańszy - mówiła.
Zwróciła jednak uwagę na aspekt etyczny takich transakcji. - Jeżeli zestawić pieniądze, miliardy, 30 miliardów, które zostały w zeszłym roku zapłacone na rosyjską ropę i tylko przez jednego odbiorcę, czyli Orlen, z kosztami, które są ponoszone na pomoc Ukrainie, ostatnio jedna z organizacji wyliczyła, że jest to 10 miliardów, to te cyfry się nie bronią - mówiła.
Stwierdziła, że "rozjeżdża się to z moralnością, etyką prowadzenia biznesu".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24