W tym roku będzie to około pięciu miliardów metrów sześciennych - poinformował w czwartek premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do dostaw gazu do Polski za pomocą gazociągu Baltic Pipe. Dodał, że w przyszłym roku ma to być dziesięć miliardów metrów sześciennych.
Podczas konferencji prasowej w Łagiewnikach (woj. dolnośląskie) szef rządu wskazał, że Polska jest dziś krajem suwerennym gazowo.
- Według tej informacji, którą otrzymałem od specjalistów z PGNIG, w tym roku będzie to około 5 miliardów metrów sześciennych zakontraktowane (przepływu przez Baltic Pipe - red.), a w przyszłym roku do pełnej możliwości transferu tego gazu, czyli około 10 mld metrów sześciennych - powiedział.
Dodał, że nasze krajowe wydobycie gazu ziemnego to jest około 4 mld metrów sześciennych, gazoport w Świnoujściu może przyjmować 6,5 mld metrów sześciennych, a jego zdolności wzrosną do 8 mld, metrów sześciennych.
- Zużycie krajowe w tym roku być może nawet spadnie, względem zeszłego roku i będzie nieco niższe niż 20 miliardów metrów sześciennych. Takie są obecne przewidywania, więc łatwo można podsumować i policzyć, że nie będziemy zależni od tego szantażu gazowego, któremu dzisiaj podlegają Niemcy, Austriacy, Czesi, Holendrzy i wielu innych - podkreślił Morawiecki.
Dostawy gazu do Polski przez Baltic Pipe
Pod koniec czerwca prezes PGNiG Iwona Waksmundzka Olejniczak zapewniła, że dostawy gazu do Baltic Pipe będą zabezpieczone w postaci miksu własnej produkcji ze złóż w Norwegii oraz gazu zakontraktowanego od producentów surowca na Norweskim i Duńskim Szelfie Kontynentalnym. Jak podkreślała, strategicznym celem spółki jest osiągnięcie jak największego zapełnienia Baltic Pipe gazem z własnego wydobycia. Spółka ma podpisane kontrakty na dostawy gazu do Polski m.in. z Orsted.
- Do pełnego zabezpieczenia potrzebne są jednak nowe kontrakty - mówiła. Ujawniła tez, że PGNiG prowadzi rozmowy dotyczące kolejnych umów, w tym rozszerzenia ich zasięgu na współpracę, nie tylko w obszarze dostaw gazu ziemnego, lecz szerzej rozumianej polskiej energetyki.
Baltic Pipe ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System. Według planów trasa przesyłu ma zacząć działać 1 października 2022 r., a pełną przepustowość osiągnąć z początkiem 2023 r.
Po uruchomieniu w październiku Baltic Pipe będzie miało przepustowość rzędu 2-3 mld m sześc. gazu rocznie. W 2023 r. gazociąg osiągnie swą maksymalną moc, czyli 10 mld m sześc. gazu rocznie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Energinet