Rosnące koszty życia skłaniają Polaków nie tylko do szukania dodatkowego zatrudnienia w kraju, ale też do emigracji zarobkowej - pisze środowa "Rzeczpospolita".
Dziennik podaje, że Niemcy i Holandia są głównymi kierunkami saksów Polaków zarówno tych już zrealizowanych, jak i tych planowanych. "Plany wyjazdu ma coraz więcej osób. Widać to w udostępnionych 'Rzeczpospolitej' statystykach portalu Olx Praca, gdzie w pierwszym kwartale tego roku kandydaci do pracy za granicą wysłali prawie 700 tys. aplikacji, aż o 90 proc. więcej niż rok wcześniej" - czytamy w dzienniku.
O widocznym w tym roku wzroście liczby zgłoszeń na oferty pracy za granicą mówią też dziennikowi przedstawiciele agencji zatrudnienia. Paulina Piskor, prezeska firmy Contrain, w rozmowie z gazetą zauważa, że nie dość, że chętnych jest o 37 proc. więcej niż rok wcześniej, to "często zgłaszają się do nas pary lub całe grupy znajomych, które chciałyby poprawić swoją sytuację finansową".
- Bywa, że biorą urlop w Polsce po to, by skorzystać z pracy sezonowej i szybciej uskładać na kupno auta, spłatę kredytu czy wyprawienie wesela – dodaje.
Głównym powodem wyjazdów są wyższe zarobki
Cytowany przez "Rz" analityk portalu Olx Konrad Grygo wskazuje, że ponad połowa tegorocznych aplikacji dotyczy Niemiec, co jest też zasługą dużej liczby ogłoszeń o pracy za Odrą. - Stanowią one niemal 60 procent zagranicznych ofert na Olx – podkreślił. Jako motywację pracy za zachodnią granicą wskazywana jest głównie wyższa płaca, np. w Niemczech stawka minimalna za godzinę wynosi 12 euro (ok. 55 zł), a w Holandii 12,4 euro.
Badanie przeprowadzone przez agencję zatrudnienia Gi Group pokazało, że w ciągu roku spadł znacząco (o 9 punktów procentowych, do 57 proc.) odsetek Polaków, którzy odrzucają temat emigracji zarobkowej. Do prawie jednej czwartej powiększyła się grupa osób niezdecydowanych. Obecnie wyjazd za pracą na zachód rozważa prawie 17 proc. z nas.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock