Rząd mówi: po pierwsze – bezpieczeństwo. Po drugie - dobrowolny wybór w sprawie odkładania pieniędzy w otwartym funduszu emerytalnym.
Jeśli w ciągu trzech miesięcy nie podejmiemy decyzji pieniądze przejdą automatycznie do zakładu ubezpieczeń społecznych. Po trzecie - dbałość o finanse publiczne. Wszystko to trzeba zrobić, by naprawić reformę emerytalną z 1999 roku. O rządowych planach rozmawialiśmy z jednym z twórców tamtej reformy, kierownikiem katedry ekonomii SGH, prof. Markiem Górą.