"Fatalne dane" w sprawie podatku. "Główny silnik leci na oparach"

Deficyt budżetu państwa na koniec grudnia 2023 r. wyniósł 85,5 mld zł – wynika z opublikowanych w piątek przez Ministerstwo Finansów szacunkowych danych. Zaplanowany w ustawie budżetowej deficyt na koniec ubiegłego roku miał wynieść 92 mld zł. Jednocześnie z danych MF wynika, że dochody budżetu wyniosły 574,1 mld zł, co stanowi 95,5 proc. planowanej kwoty. Z czego dochody z podatku VAT wyniosły 244,3 mld zł.

Ekonomista Sławomir Dudek z Instytutu Finansów Publicznych w serwisie X napisał, że "niestety mamy fatalne dane w zakresie podatku VAT w 2023". "Resort finansów @MF_GOV_PL korygował w dół 4-krotnie prognozę VAT. Z 286,3 mld zł do 254 mld zł. Ostatniej korekty dokonano już pod wodzą nowej koalicji w grudniu" - wskazał. Ekonomista zauważył, że "wykonanie całego 2023 okazało się jednak o 10 mld zł gorsze od ostatniej prognozy. Końcówka roku musiała być słaba".

Jak podkreślił, "VAT wyniósł tylko 244 mld zł. To o 42 mld zł mniej niż zakładano w pierwotnym budżecie na 2023. To bardzo słaby punkt wyjściowy na ten rok". "Mamy więc duży problem ze stroną dochodową budżetu w tym roku. Główny silnik dochodów budżetowych leci na oparach, prognoza budżetowa VAT na ten rok (2024) była optymistyczna, teraz jest hiperoptymistyczna".

Ocenił, że "aby zrealizować prognozę VAT na 2024, VAT musi wzrosnąć o 72 mld zł, tj. o prawie 30 proc.". "Moim zdaniem ryzyko mniejszych dochodów to nawet 30 mld zł" - wyliczył w serwisie X.

Jak dodał, "VAT w 2024 musiałby "wystrzelić" aby zrealizować prognozę budżetową na ten rok".

Według ekonomisty jest "to kolejny trup w szafie zostawiony przez rząd Morawieckiego", a "dane wskazują na wzrost luki VAT". "Moim zdaniem mocne interwencje w stawkach podatkowych, czasowe ich zmniejszenia i zawieszenia, mrożenie cen doprowadziły do nieprzewidywanego (mam nadzieję?) spustoszenia dochodów z VAT i mogły przyczynić się do wzrostu luki VAT" - dodał.

Czytaj też: Ogromna dziura w budżecie. "Nominalnie najwyższa w historii"