500 plus warte jest coraz mniej, na dodatek malejąca liczba urodzin oznacza, że rządowe wydatki na ten cel będą w kolejnych latach ograniczane. Czy to oznacza powolny koniec 500 plus? - Dalsze losy programu traktuję jako wynik kalkulacji politycznej - komentuje w rozmowie z TVN24 Biznes Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.
- Nie ma tematu waloryzacji 500 plus - stwierdził sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski w Radiu ZET. Dopytywany o to, czy waloryzacja świadczenia pojawi się na zbliżającej się konwencji programowej PiS, odpowiedział: - Nie przewiduję tego tematu.
O sprawę waloryzacji programu 500 plus i o to, czy rząd znajdzie w budżecie pieniądze, aby to świadczenie podwyższyć, pytany był także wiceminister finansów Artur Soboń, który był gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 .
- Jeśli mówimy, że nad czymś nie pracujemy, to znaczy, że nad tym nie pracujemy - odpowiadał. - Jeśli będziemy pracować nad jakimś projektem, to będziemy informować, że nad tym projektem pracujemy - dodał.
Brak waloryzacji 500 plus w kontekście wysokiej inflacji oznacza, że chociaż rodzice nominalnie dostają tyle samo, to faktycznie mogą za to kupić mniej. Analityk Paweł Majtkowski z eToro wyliczał niedawno, że obecnie 500 plus jest warte realnie 342 złote przy cenach z momentu startu programu.
Jest też inny aspekt - przy mniejszej liczbie narodzin dzieci wydatki na 500 plus będą spadały. Jak napisał Business Insider, w 2026 r. w następstwie spadku liczby dzieci, koszt programu zmniejszy się do 38,5 mld zł z obecnych ponad 40. Na dodatek - to znowu kwestia inflacji - ta kwota będzie stanowiła mniejszą część budżetu państwa niż obecnie.
Waloryzacja 500 plus? Kwestia "kalkulacji politycznej"
Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, podkreśla w rozmowie z TVN24 Biznes, że dalsze losy programu 500 plus i innych programów społecznych traktuje jako "wynik kalkulacji politycznej, nie przejaw dążenia do sprawiedliwości".
Ekonomista przypomniał, że "program 500 plus rozpoczął wydatkową ofensywę rządu Prawa i Sprawiedliwości w 2016 roku".
- Od tamtej pory świadczenie nie było waloryzowane, a pojawiającą się przestrzeń fiskalną rząd wykorzystywał do stworzenia kolejnych programów operujących stałymi kwotami złotówek. Rozmiar i liczba tych programów spowodowały, że niemal każdy zaczął dostawać więcej, co upodobniło politykę społeczną w Polsce do rozdawania każdemu - stwierdził Sobolewski. Dodał, że jednocześnie dobrobyt w tym czasie poprawiał się dzięki, może mizernym i niższym niż chciał rząd, inwestycjom oraz wzrostowi zatrudnienia, którego już nie będzie.
Według Antoniego Kolka, szefa Instytutu Emerytalnego, spadająca liczba dzieci - powodująca równocześnie malejące wydatki na świadczenie - pokazuje, że program będzie stopniowo wygaszany. Jego zdaniem rząd ma już świadomość, że przekazywaniem pieniędzy nie zdołał osiągnąć celu demograficznego.
- Nikt jednak ze względów politycznych nie powie, że zlikwiduje program, więc przyjęto wariant spokojnego wygaszania 500 plus, które z każdym rokiem będzie warte coraz mniej - ocenił Kolek w rozmowie z Business Insiderem.
Czytaj też: Wiceminister finansów o waloryzacji 500 plus: jeśli mówimy, że nad czymś nie pracujemy, to nie pracujemy
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock