Mieszkańcy Lizbony domagają się od władz miasta przeprowadzenia referendum w sprawie ograniczenia najmu krótkoterminowego dla turystów. Autorzy stworzonej w tym celu petycji podkreślają, że z powodu nadmiernej turystyki wiele osób musiało się wyprowadzić ze stolicy Portugalii.
Jak opisuje CNN, ponad 6,6 tysiąca mieszkańców Lizbony podpisało się pod petycją nawołującą miejskie władze do przeprowadzenia referendum w sprawie ograniczenia liczby apartamentów przeznaczonych na krótkoterminowy najem dla turystów.
Autorem petycji jest ruch nazwany Movimento Referendo pela Habitação (MRH). Grupa ta chce wyeliminować prawie 20 tysięcy istniejących dziś apartamentów turystycznych mieszczących się w zwykłych budynkach mieszkalnych w portugalskiej stolicy. Ich zdaniem mogłoby to poprawić perspektywy mieszkaniowe mieszkańców. Petycja trafiła do rady miasta pod koniec zeszłego tygodnia - podaje CNN.
Wpływ turystyki na rynek mieszkaniowy
W ostatnich latach Lizbona, słynąca m.in. z klimatycznych dzielnic, malowniczych uliczek i kolorowych budynków, odnotowuje wzrost liczby turystów. Liczące około 545 tysięcy ludzi miasto odwiedziło w 2023 roku ponad 15 milionów gości. Wielu mieszkańców jest niezadowolonych z wpływu masowej turystyki na jakość życia. We wrześniu doszło do protestów, podczas których demonstrujący sprzeciwiali się skutkom turystyki dla rynku mieszkaniowego.
- Przekształcanie mieszkań w obiekty na wynajem wakacyjny doprowadziło do eksmisji i wysiedleń mieszkańców z miejskich dzielnic - twierdzi Luísa Freitas, przedstawicielka ruchu MRH. Jak zauważyła, oprócz lokalnych mieszkańców pod petycją w sprawie referendum podpisało się też 4,4 tysiąca osób niezamieszkałych obecnie w stolicy. Jej zdaniem są to w wielu przypadkach byli mieszkańcy miasta, którzy zostali "zmuszeni do wyprowadzki na przedmieścia z powodu drastycznych podwyżek czynszów".
- Ich głos jest tak samo ważny, jak głos osób, które mają przywilej zagłosowania (w referendum - red.), więc zebraliśmy również ich podpisy, by pokazać też skalę wpływu polityki mieszkaniowej Lizbony - dodała. Freitas podkreśliła, że celem jej ruchu nie jest zniechęcanie do turystyki, ale zachęcanie do takiej turystyki, która zarówno przynosi korzyści społeczeństwu, jak i szanuje lokalną kulturę, życie i prawa mieszkańców.
Liczba zebranych pod petycją podpisów oznacza, że miasto musi się zająć kwestią referendum, ale nie ma gwarancji, że je zorganizuje.
Nowe prawo dotyczące hosteli i zakwaterowania
Tymczasem od 1 listopada wprowadzono w Portugalii prawo, zgodnie z którym wspólnota mieszkaniowa nie może w budynku zablokować działalności hostelu lub tzw. miejscowego zakwaterowania. Dotychczas można to było zrobić większością dwóch trzecich głosów właścicieli mieszkań.
Według nowej ustawy, większe kompetencje w kwestii wynajmu noclegów w budynkach wielorodzinnych uzyskały samorządy terytorialne. To one będą teraz decydować w sprawie skarg zgłaszanych przez mieszkańców na działalność o charakterze turystycznym.
Źródło: CNN, tvn24 pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock