Ugoda zakończyła spór sądowy rozpoczęty w 2018 roku. Akcjonariusze oskarżyli współzałożyciela Facebooka i pozostałych dyrektorów o obciążenie firmy miliardami dolarów w postaci grzywien i kosztów prawnych wynikających z naruszenia przez nią przepisów dotyczących prywatności - nieodpowiednie zabezpieczenie danych. Rada nadzorcza firmy przystała również na zmiany w polityce regulującej postępowanie dyrektorów, handel poufnymi informacjami oraz ochronę sygnalistów.
Chcieli miliardów. Ugoda to 2 proc. żądanej kwoty
Pozwy typu "derivative" (pochodne) służą uzyskiwaniu pieniędzy od dyrektorów i kadry kierowniczej. Są wypłacane samej firmie, więc przynoszą korzyści akcjonariuszom.
Za umożliwienie dostępu do danych osobowych użytkowników Facebooka bez ich zgody akcjonariusze domagali się od Zuckerberga i 10 obecnych oraz byłych dyrektorów i członków zarządu aż 8 mld dol. Pozwani zaprzeczyli wszystkim zarzutom. Porozumienie na 190 mln uszczegóławia ugodę ogłoszoną w lipcu. To niewiele ponad 2 proc. żądanej kwoty, ale taka praktyka jest typowa dla pozwów korporacyjnych. Ugoda została opłacona z polis ubezpieczeniowych dyrektorów i członków zarządu.
Porozumienie zakończyło proces przed zeznaniami wysoko postawionych świadków. Przed sądem stanąć mieli m.in. Zuckerberg, miliarder i członek zarządu Meta Marc Andreessen, była dyrektor operacyjna Sheryl Sandberg oraz byli członkowie zarządu Facebooka Peter Thiel i Reed Hastings.
Kancelarie, które wniosły sprawę, będą się ubiegać o honorarium w wysokości do 30 proc. kwoty ugody oraz 4,8 mln dol. na pokrycie kosztów, również opłaconych z ugody - wynika z dokumentów sądowych.
"Kiedy skutecznie wykorzystujemy nasz głos i narzędzia takie jak spory sądowe, to przynosi długoterminowe korzyści zarówno firmom, jak i akcjonariuszom" - stwiedził Denise Bradford z CalSTRS (California State Teachers' Retirement System), jednej z głównych organizacji uczestniczących w pozwach tego typu. Jako duży inwestor instytucjonalny CalSTRS użył swojej pozycji, aby pociągnąć kierownictwo Meta do odpowiedzialności.
Echa afery Cambridge Analytica
Akcjonariusze, którzy wnieśli sprawę, twierdzili, że dyrektorzy nie nadzorowali Zuckerberga i Sandberg, którym pozwolono prowadzić nielegalne przedsięwzięcie zbierania i udostępniania danych. Pozew został złożony w następstwie skandalu związanego z Cambridge Analytica, nieistniejącej już brytyjskiej firmy konsultingowej.
Organizacja ta potajemnie uzyskała dostęp do danych dziesiątek milionów użytkowników Facebooka (za pośrednictwem aplikacji) i wykorzystała je do stworzenia szczegółowych profili psychologicznych i behawioralnych osób. Następnie, wykorzystując te profile, stworzyła i dostarczała wysoce spersonalizowane i celowane reklamy polityczne (tzw. mikrotargetowanie) klientom, w tym sztabowi wyborczemu Donalda Trumpa podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku. Dzięki temu mógł on wpłynąć na decyzje i zachowania wyborcze konkretnych użytkowników.
Ujawnienie tych informacji doprowadziło do rekordowej grzywny w wysokości 5 mld dol. nałożonej na Facebooka przez Federalną Komisję Handlu i szeregu innych ugód prawnych. Akcjonariusze oskarżali Zuckerberga o zaniedbania w nadzorze, a także o handel akcjami Meta w celu osobistego wzbogacenie się na informacjach poufnych. Pozwani przerzucili całą winę za wyciek na firmę Cambridge Analytica, twierdząc, że systemy zabezpieczeń Facebooka były wystarczające. - Wysłaliśmy jasny sygnał, że nawet najpotężniejsi dyrektorzy i członkowie zarządu muszą poważnie traktować swoje obowiązki nadzorcze – powiedział Maxwell Huffman, prawnik, który reprezentował inwestorów.
Sądy Delaware zbyt przychylne akcjonariuszom
Wiele największych amerykańskich firm rejestruje się formalnie w stanie Delaware, nawet jeśli ich fizyczna siedziba znajduje się gdzie indziej (np. w Kalifornii). To efekt bardzo rozwiniętego i elastycznego prawa korporacyjnego oraz wyspecjalizowanego sądu (Court of Chancery), który szybko rozstrzyga skomplikowane spory biznesowe.
W styczniu 2024 roku sąd w Delaware unieważnił pakiet wynagrodzeń Elona Muska w Tesli o wartości 56 mld dol. Po tym wydarzeniu akcjonariusze zagłosowali za przenosinami siedziby firmy do Teksasu i ponownym zatwierdzeniu pakietu. Meta również rozważa opuszczenie Delaware.
Autorka/Autor: fig/ams
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: BONNIE CASH/Newscom/PAP/EPA