Wyciekły dane 150 milionów użytkowników aplikacji MyFitnessPal - poinformował jej wydawca, firma Under Armour, znana przede wszystkim jako marka ubrań sportowych.
Jak czytamy w komunikacie, zespół obsługujący aplikację i stronę internetową MyFitnessPal o ataku dowiedział się 25 marca. Do samego wycieku danych miało zaś dojść jednak już pod koniec lutego tego roku.
Under Armour poinformowało, że w wyniku ataku hakerzy mogli wykraść nazwy użytkowników, adresy e-maili, a także zaszyfrowane hasła. Choć wewnętrzne śledztwo w tej sprawie trwa, to firmie już udało się ustalić, że problem dotyczy około 150 milionów kont użytkowników.
Co ważne, nienaruszone pozostały informacje dotyczące sposobów płatności za wersję premium aplikacji, takie jak numery kart kredytowych i numery dowodów tożsamości.
Cztery dni po wykryciu zdarzenia firma podjęła działania mające na celu poinformowanie o nim użytkowników, których wyciek dotyczy, poprzez wysłanie e-maili z zaleceniem m.in. zmiany haseł dostępu do konta w aplikacji.
Under Armour powiadomiło również o sprawie właściwe organy ścigania i ekspertów z branży cyberbezpieczeństwa, żeby uzyskać pomoc w ujęciu sprawców.
O aplikacji
MyFitnessPal pozwala obliczyć dzienną liczbę kalorii potrzebną do utraty, utrzymania lub zwiększenia obecnej wagi. Aplikacja w swojej bazie posiada ponad 6 mln produktów.
Firma Under Armour pozyskała ją w 2015 roku. Transakcja warta była 475 mln dolarów, a program miał wówczas 80 mln użytkowników na całym świecie. Od tego czasu ich liczba niemal podwoiła się, przede wszystkim ze względu na uniwersalność aplikacji, która obsługuje niemal wszystkie dostępne na rynku urządzenia przenośne do pomiarów fitness. Zdaniem serwisu The Verge mimo że w wyniku wtargnięcia hakerów do systemu MyFitnessPal nie wyciekły szczególnie wrażliwe dane, to sprawa zaważy na wartości akcji firmy Under Armour, które bezpośrednio po ujawnieniu informacji o incydencie spadły o 4 proc.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock