W ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku Tesla sprzedała 10,3 tys. egzemplarzy Modelu S - poinformował koncern. To aż 55-proc. skok w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
Tesla rozpoczęła nowy rok z mocnymi przecenami swoich akcji, po tym jak szef koncernu Elon Musk poinformował w styczniu o słabej sprzedaży w Chinach. Musk powiedział, że było to związane "z błędnym przekonaniem Chińczyków, że ładowanie baterii jest trudne". Samochody elektryczne Tesli trafiły na chiński rynek w 2014 roku.
Musieli zwalniać
Sytuacja w Państwie Środka była na tyle trudna dla Tesli, że koncern był zmuszony do redukcji zatrudnienia o 180 osób. Teraz firma oczekuje, że informacje o dobrych wynikach sprzedaży przekonają chińskich konsumentów do kupna Modelu S. i rozwieją obawy inwestorów. Kwestia ograniczonego zasięgu i niedostatecznej infrastruktury stacji ładowania pojazdów jest jednym z głównych problemów branży samochodów elektrycznych. Wyjątkiem są Stany Zjednoczone, gdzie Tesla poczyniła duże inwestycje mające zapewnić odpowiednią sieć stacji ładowania pojazdów. W takim miejscu kierowca może w ciągu pół godziny naładować baterię lub w niecałe trzy ją wymienić.
W Polsce nie naładujesz
Tesla szacuje, że 90 proc. Amerykanów mieszka w zasięgu ok. 281 km od jednej ze stacji ładowania maszyn. To właśnie w USA producent z Palo Alto sprzedaje najwięcej aut. W pierwszym kwartale, nabywców znalazły 3 tys. 550 samochodów. To o 24 proc. więcej niż rok temu. Firma informuje, że w Europie jest obecnie ponad 400 stacji ładowania pojazdów, z czego większość znajduje się na terytorium Niemiec. W Polsce nie ma oficjalnej stacji tej firmy. Na swojej stronie internetowej producent podaje, że na pełnej baterii Model S może przejechać ok. 500 km.
Autor: tol / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY-SA 3.0)