Organizacja Państw Eksportujących Ropę (OPEC) powinna zobowiązać swych członków do redukcji dostaw o co najmniej 800 tys. baryłek dziennie, by zapobiec spadkowi cen po spodziewanym wzroście eksportu irańskiego - oświadczył w środę przedstawiciel Libii w OPEC.
"Państwa OPEC muszą zrewidować swą strategię" - napisał w przesłanym agencji Reuters e-mailu Samir Kamal, jeden z gubernatorów OPEC i szef departamentu planowania w libijskim ministerstwie do spraw ropy. Dodał, że kraje członkowskie naftowego kartelu "muszą osiągnąć porozumienie w sprawie obniżenia poziomu produkcji o co najmniej 800 tys. baryłek dziennie - szczególnie teraz, gdy osiągnięto porozumienie z Iranem, który jak się oczekuje zwiększy swą produkcję".
Podzielony kartel
Jak zaznacza Reuters, wypowiedź Kamala wskazuje na to, że spadek globalnych cen ropy o połowę w porównaniu z notowanymi w czerwcu ubiegłego roku 115 dol. za baryłkę szkodzi mniej zamożnym członkom OPEC spoza regionu Zatoki Perskiej. Można ją także uznać za sugestię, iż liczący 12 państw kartel jest podzielony w kwestii oceny skutków podjętej w 2014 roku decyzji, by bronić raczej udziałów w rynku a nie cen.
Zawarte w ubiegłym tygodniu wstępne porozumienie sześciu mocarstw z Iranem w sprawie jego programu atomowego może pozwolić Teheranowi na zwiększenie eksportu ropy, który od roku 2012 spadł niemal o połowę w następstwie zachodnich sankcji.
Redukcja kwot wydobywczych jest jednak nie do pomyślenia, jeśli nie poprą jej Arabia Saudyjska i inne państwa OPEC znad Zatoki Perskiej. Arabia Saudyjska zwiększyła własną produkcję do rekordowego poziomu, a Kuwejt zadeklarował, że OPEC nie zmieni swej polityki na najbliższym spotkaniu kartelu 5 czerwca.
Autor: tol\kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock