W Europie Zachodniej na giełdach spadki indeksów. Fed, Rosja i ropa w centrum uwagi rynków - wskazują maklerzy.
Ważne dla rynków jest kończące się w środę posiedzenie Fed.
Inwestorzy zastanawiają się, czy Fed zdecyduje się na rezygnację z umieszczenia w komunikacie po posiedzeniu zapewnienia o zamiarze utrzymywania bez zmian stóp procentowych przez "znaczny okres", sugerując tym samym zbliżanie się ich podwyżki. Z ankiety agencji Bloomberg przeprowadzonej przed posiedzeniem wynika, że blisko dwie trzecie badanych ekonomistów spodziewa się, że Fed zdecyduje się na usunięcie stwierdzenia "znaczny okres" i zastąpi go innym wyrażeniem, starając się jednakże zachować gołębi wydźwięk komunikatu.
Co dzieje się w Rosji?
Inwestorzy z uwagą śledzą rozwój sytuacji w Rosji.
Rosyjski bank centralny nie ograniczy się do poniedziałkowej podwyżki stóp proc. i przeprowadzi dalsze działanie w celu stabilizacji lokalnego rynku – zapowiedział we wtorek zastępca prezesa rosyjskiego banku centralnego Siergiej Szwetsow.
Przedstawiciel banku centralnego ocenił, że obecna sytuacja na rosyjskim rynku walutowym jest „krytyczna”.
Po interwencji
Rosyjski bank centralny podniósł w poniedziałek stopę procentową o 6,5 punktu procentowego, do 17 proc., próbując wesprzeć rubla, którego kurs załamał się w tym tygodniu.
Szwetsow stwierdził, że niespodziewana tak duża zmiana stóp procentowych to był wybór pomiędzy "bardzo złą" opcją a "bardzo, bardzo złą" opcją.
Tania ropa
Bardzo tania jest ropa - w Nowym Jorku WTI jest wyceniana po 54,61 USD za baryłkę, po spadku o 1,32 USD, a Brent na ICE Futures tanieje o 18 centów do 59,83 USD.
W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie nad budżetem UE na 2015 rok. Uzgodniony z krajami UE projekt budżetu przewiduje, że w przyszłym roku wydatki z unijnej kasy mają wynieść 141,2 mld euro, a zobowiązania 145,3 mld euro. Państwa UE zatwierdziły kompromis budżetowy 9 grudnia.
Wybory w Grecji
Parlament Grecji przystępuje do wyboru prezydenta państwa.
Kandydatem rządu premiera Antonisa Samarasa jest były komisarz UE Stawros Dimas. Kierowana przez Samarasa koalicja ma w 300-osobowym parlamencie 155 mandatów, lecz do wybrania prezydenta potrzebna jest większość kwalifikowana: w dwóch pierwszych turach dwóch trzecich wszystkich posłów, a w trzeciej i zarazem ostatniej turze trzech piątych.
Przed przewidywaną trzecią turą, która odbyłaby się 29 grudnia, rząd musi sobie zapewnić poparcie co najmniej 25 deputowanych spoza własnego obozu. Fiasko trzeciej tury oznaczałoby automatycznie rozwiązanie parlamentu.
Autor: /gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock