Warszawski parkiet rozpoczął notowania od mocnych spadków. A inwestorzy już w nocy śledzili falę czerwieni, jaka rozlała się po azjatyckich rynkach. Główny japoński indeks giełdowy Nikkei tracił w poniedziałek rano czasu polskiego nawet 13 procent. Eksperci twierdzą, że do wyprzedaży przyczyniają się obawy o kondycję amerykańskiej gospodarki. Tracą także główne indeksy europejskich giełd.
W poniedziałek na rynkach nasila się globalna wyprzedaż akcji w związku z rosnącymi obawami inwestorów, że amerykańska Rezerwa Federalna "pozostaje w tyle" w swojej polityce wspierania słabnącej gospodarki i że w USA może nastąpić recesja.
Analitycy wskazują, że mocna wyprzedaż na globalnych rynkach akcji pokazuje na szybki "odwrót" oczekiwań inwestorów, że Fed-owi uda się zapewnić amerykańskiej gospodarce "miękkie lądowanie".
Około godziny 10.15 WIG20 spada o 2,8 proc. do ok. 2.272 pkt. WIG idzie w dół o 3 proc. do ok. 79.162 pkt., mWIG40 zniżkuje o 3,5 proc. do ok. 6.860 pkt., a sWIG80 spada o 3,7 proc. do ok. 22.979 pkt.
Wśród spółek notowanych na GPW przecenione są akcje 313 spółek ok. 87,6 proc., a rośnie jedynie 21, co stanowi 6,5 proc.
Trwa przecena na akcjach wszystkich spółek notowanych w indeksie WIG20. W pierwszej części sesji najmocniej tracą walory KGHM (-4,5 proc.). Zniżkowy początek sesji KGHM może zwiastować trzecie z rzędu zamknięcie na minusach. Mocnymi spadkami zostały dotknięte również walory Banku Pekao i Cyfrowego Polsatu, które w obu przypadkach zniżkują o ok. 4 proc. Zakończenie poniedziałkowych notowań na minusach będzie oznaczało dla Pekao trzecią czerwoną sesję z rzędu.
Najmniejszą przeceną wśród blue chipów zostały objęte walory LPP, które w porównaniu do reszty indeksu zniżkują jedynie o ok. 1,4 proc.
W indeksie średnich spółek również zniżkują wszystkie spółki. W najmocniejszym trendzie spadkowym znajdują się papiery AB, które są handlowane taniej o ok. 8,8 proc. oraz walory BNP Paribas wyceniane niżej o ok. 6,8 proc., a także Ryvu Therapeutics, które są niżej o ok. 6,6 proc.
O ok. 3,5 proc. spada kurs XTB.
Spadki w Europie
Na europejskich giełdach główne indeksy tracą po ponad 2 proc. Inwestorzy poszukują tzw. "bezpiecznych przystani", obawiając się recesji w USA. Wskaźnik Stoxx Europe 600 zniżkuje o 2,81 proc. proc. FTSE 100 traci 2,00 proc. CAC 40 jest niżej o 2,62 proc. DAX idzie w dół o 2,57 proc.
Fatalna sesja w Azji
Giełdy w Azji zanotowały w poniedziałek spadki po ubiegłotygodniowych dużych spadkach głównych indeksów na całym świecie. W Japonii indeksy Nikkei 225 i Topix spadły po południu o prawie 13 proc.
Nastąpiło to po opublikowaniu w piątek słabych danych o zatrudnieniu w USA, które wywołały obawy o osłabienie największej gospodarki świata.
Tymczasem jen umacnia się względem dolara amerykańskiego, odkąd Bank Japonii podniósł stopy procentowe w zeszłym tygodniu, przez co akcje w Tokio stały się droższe dla zagranicznych inwestorów.
Indeks MSCI obejmujący akcje z regionu Azji i Pacyfiku poza Japonią stracił 4,2 proc.
Skala spadków sprawiła, że handel został czasowo wstrzymany w Japonii i Korei Południowej. "Aby zapobiec panicznej wyprzedaży, w Tokio i Seulu wielokrotnie uruchamiano wyłączniki, które wstrzymują handel przy dużej zmienności" - czytamy.
Jak zauważa Reuters, notowania osiągnęły siedmiomiesięczne minima, a skala strat jest niespotykania od czasu globalnego kryzysu finansowego.
"Brakuje słów"
"O ile na większości globalnych rynków akcji wciąż możemy mówić o wydarzeniach ostatnich trzech dni w kategoriach korekty, brakuje słów, by określić dzisiejsze zachowanie giełdy w Tokio (po tym, jak w czwartek Nikkei straciło 2,49 proc., a w piątek 5,81 proc.). Na krótko przed zamknięciem dzisiejszy spadek głównego indeksu japońskiej giełdy jest bliski 11 proc., co oznacza, że będzie on zbliżony do najgorszej sesji kryzysu lat 2008-09 i do dnia tragedii w Fukushimie. Potężna przecena dotyka także resztę Azji, w najmniejszym stopniu giełdy chińskie. Kontrakty futures na amerykańskie indeksy sugerują około dwuipółprocentową przecenę S&P500 i przeszło czteroprocentową NASDAQ" - napisał w porannym raporcie dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego Domu Inwestycyjnego Xelion Kamil Cisowski.
"Takie zamknięcie oznaczałoby wejście w stan rynkowej paniki, od której wolne nie byłyby też giełdy europejskie i polska. Od spadków wśród ryzykownych aktywów broni się jedynie złoto. Nie zakładamy, że trwająca korekta zamieni się w bessę, ale zapewne zostanie ona do końca kwartału jeszcze pogłębiona. Wydaje się jednak, że w drugiej połowie dnia (być może pod wpływem danych o PPI) lub jutro powinno nadejść przynajmniej chwilowe uspokojenie" - dodał.
Na europejskich giełdach główne indeksy tracą po ponad 2 proc. Inwestorzy poszukują tzw. "bezpiecznych przystani" obawiając się recesji w USA.
Wskaźnik Stoxx Europe 600 zniżkuje o 2,81 proc. proc. FTSE 100 traci 2,00 proc. CAC 40 jest niżej o 2,62 proc. DAX idzie w dół o 2,57 proc.
Eurobank Ergasias spada o 8,1 proc., najmocniej od 16 miesięcy, pomimo że zysk netto spółki w I połowie roku wyniósł 721 mln euro wobec szacowanych 684 mln euro.
Galderma zyskuje ponad 3 proc. w reakcji na zakup pakietu 10 proc. akcji spółki przez L'Oreal. W poniedziałek pogłębia się globalna wyprzedaż akcji w reakcji na obawy inwestorów, że amerykańska Rezerwa Federalna działa zbyt późno, aby wesprzeć słabnącą gospodarkę.
Stan amerykańskiej gospodarki
Ekonomiści Goldman Sachs Group Inc. wyceniają prawdopodobieństwo recesji w USA w 2025 r. na 25 proc. wobec szacowanych wcześniej 15 proc. Dodają jednak, że są powody, aby się nie obawiać kryzysu. "Wciąż uważamy, że ryzyko recesji jest ograniczone" - pisze w raporcie dla klientów Jan Hatzius, główny ekonomista w Goldman Sachs & Co LLC.
"Gospodarka USA nadal wygląda 'ogólnie dobrze', nie ma żadnych nierównowag finansowych, a Fed ma dużo miejsca do obniżania stóp procentowych i może to zrobić szybko, jeśli będzie taka konieczność" - wskazuje. Traderzy wyceniają na 60 proc. cięcia stóp procentowych przez Fed w ciągu tygodnia o 25 pb., a przez EBC - cięcia o 50 pb. na posiedzeniu w przyszłym miesiącu.
Źródło: PAP, BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock