Bojownicy Państwa Islamskiego (IS) przeprowadzili w sobotę samobójczy atak na największą w Iraku rafinerię w Bajdżi - poinformowały w niedzielę źródła wojskowe. To kolejny atak tej organizacji na rafinerie w tym kraju. Każdy z nich odbija się na światowych cenach ropy naftowej.
- Państwo Islamskie przeprowadziło atak na rafinerię w Bajdżi. Na teren zakładów przedostało się trzech zamachowców samobójców. Dwóch z nich zabito, a trzeci wysadził się w powietrze - podano.
Kolejny atak
Samobójczy zamach poprzedziły walki, w których zginęło 20 dżihadystów. Siły irackie chroniące rafinerię odzyskały kontrolę nad wjazdami na jej teren i obiekt jest bezpieczny - zapewniło wojskowe źródło. Ugrupowanie IS opublikowało zdjęcia konwoju pojazdów opancerzonych atakującego okolicę rafinerii. - Państwo Islamskie próbuje przekonać, że jego bojownicy są wszędzie, lecz faktycznie zostali wyparci i nie mogą posuwać się dalej - poinformował jeden z wysokich przedstawicieli armii irackiej.
Ważna rafineria
W listopadzie ubiegłego roku rafineria w Bajdżi została przy pomocy lotnictwa sojuszniczego państw zachodnich odbita z rąk dzihadystów z IS przez wojsko irackie. Dzihadystom nie udało się uruchomić rafinerii. Jej zdolność produkcyjna wynosiła do 300 tysięcy baryłek paliw dziennie, co pokrywało przed ofensywą sił Państwa Islamskiego 50 proc. irackiego zapotrzebowania.
Reakcja rynków
Inwestorzy zwykle nerwowo reagują na każdą informację dotyczącą podobnych ataków. Kiedy kluczowa rafineria, jak ta w Bajdżi, przestaje produkować ropę, to na światowych rynkach surowcowych ropa naftowa drożeje. Obecnie inwestorzy za baryłkę ropy naftowej WTI płacą około 51,7 dolarów, a Brent 57,9 dolarów. W ostatnich trzech miesiącach cena surowca odbiła i odzyskała kilkanaście procent wartości. Warto przypomnieć, że jeszcze na początku stycznia za ropę WTI płacono 48 dolarów, a baryłka ropy Brent kosztowała około 50 dolarów.
Autor: msz/ / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com