Obawy dotyczące rozprzestrzeniającego się koronawirusa przyczyniły się do gwałtownych spadków na chińskiej giełdzie. Tamtejsze parkiety zostały w poniedziałek ponownie otwarte po 10 dniach przerwy spowodowanych świętem Nowego Roku Księżycowego.
Zamknięte od 23 stycznia rynki miały wrócić do pracy w piątek, ale rząd wydłużył świąteczną przerwę.
Efekt koronawirusa
Na otwarciu chińskiej giełdy indeks Shanghai Composite spadł o prawie 9 proc. Później wskaźnik nieco odrobił i po godzinie ósmej polskiego czasu spadek wyniósł ponad 8 procent.
Tracą także surowce. Cynk stracił 4,6 proc., ruda żelaza 6,6 proc. Ropa staniała w Szanghaju o 7,1 proc. - popyt na ten surowiec w Chinach spadł o ok. 3 mln baryłek dziennie, czyli o 20 proc., a tak silnego spadku nie notowano od czasu światowego kryzysu finansowego.
Analitycy zwracają uwagę, że koronawirus zebrał "mocne żniwo" po otwarciu chińskiego rynku, pomimo wysiłków podejmowanych przez bank centralny Chin, aby wesprzeć gospodarkę.
Ekonomiści z Citigroup wskazują, że opóźnienia we wznawianiu aktywności gospodarczej w Chinach po okresie świętowania Nowego Roku Księżycowego - ze względu na rozprzestrzeniającą się epidemię koronawirusa - mogą doprowadzić do wolniejszego zużywania surowców w chińskiej gospodarce, a to negatywnie wpłynie na ceny.
Ludowy Bank Chin nieoczekiwanie obniżył stopy procentowe w ramach próby ograniczenia negatywnego wpływu wirusa na gospodarkę.
W weekend chiński bank centralny podał, że na rynki pieniężne trafi prawie 22 mld dolarów, jednocześnie też doradził bankom, aby zwiększyły akcję kredytową w celu ograniczenia wpływu koronawirusa na rynek. Tylko w poniedziałek chiński bank centralny wprowadził do systemu finansowego dodatkowo 1,2 biliona juanów. To rekordowo duży jednorazowy zastrzyk pieniędzy, jaki kiedykolwiek przekazano na ratowanie gospodarki w ciągu jednego dnia - zauważa BBC.
Finansowi regulatorzy przewidują, że wpływ tych działań na już spowalniającą gospodarkę będzie jedynie "chwilowy". Bank zapowiada jednak, że może przeznaczyć w ciągu tego tygodnia jeszcze więcej pieniędzy na pobudzenie krajowego rynku.
BBC zauważa, że koronawirus rozprzestrzenia się w czasie, gdy chińska gospodarka, która jest drugą co do wielkości na świecie, spowalnia po wojnie handlowej między Pekinem a Waszyngtonem. W ubiegłym roku Chiny odnotowały wzrost gospodarczy o 6,1 proc., co było najsłabszym wynikiem od trzech dekad.
Więcej zgonów
Jak podała w poniedziałek narodowa komisja zdrowia Chin, koronawirus zabił do tej pory w tym kraju 361 osób i jedną osobę na Filipinach. To wzrost o 57 zgonów w porównaniu z danymi z dnia poprzedniego. Jak informuje Reuters odnotowano także 2829 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Bilans takich osób wzrósł do 17 205.
W Wuhanie, gdzie przed chińskim Nowym Rokiem wybuchła epidemia nowego koronawirusa, w ostatnich 24 godzinach zmarło 56 osób. Jeden śmiertelny przypadek odnotowano w mieście Chongqing w środkowych Chinach. Do tej pory tylko jeden zgon nastąpił poza Chinami - na Filipinach.
Poprzednie oficjalne dane chińskiej komisji zdrowia, podane 24 godziny wcześniej, mówiły o 304 ofiarach śmiertelnych oraz 14 380 przypadkach zakażenia.
Przypadki zakażenia w Europie
W Europie zakażonych jest 25 osób. Dwa kolejne przypadki zgłosił Niemiecki Czerwony Krzyż, co oznacza, że w Niemczech jest 10 osób z infekcją. We Francji potwierdzono sześć zakażeń, po dwa w Rosji, Włoszech i Wielkiej Brytanii, po jednym w Finlandii, Szwecji i Hiszpanii.
Jak powiedział przedstawiciel Światowej Organizacji Zdrowia w Pekinie Gauden Galea liczba potwierdzonych przypadków zakażenia będzie rosła, ponieważ tysiące osób z podejrzeniem zainfekowania nie zostało jeszcze poddanych testom medycznym.
By powstrzymać rozwój epidemii, chińskie władze praktycznie odcięły od świata liczący 11 mln mieszkańców Wuhan i szereg okolicznych miast w prowincji Hubei, zakazując opuszczania zamkniętych obszarów. W niedzielę kolejne kraje wprowadziły zakaz wjazdu na ich terytorium obcokrajowców, którzy byli w prowincji Hubei. Po Australii, Nowej Zelandii i Korei Południowej na krok taki zdecydowały się Indonezja oraz Irak.
Od czwartku nowy koronawirus stanowi, według WHO, zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. W związku z tym zalecono wszystkim państwom, by podejmowały działania powstrzymujące rozprzestrzenianie się wirusa 2019-nCoV. Chodzi m.in. o monitorowanie sytuacji, wczesne wykrywanie przypadków zakażenia i identyfikowanie osób, które mogły mieć kontakt z zainfekowaną osobą.Koronawirus. Jak chronić się przed zakażeniem? Zalecenia WHO.
Autor: mp/mmh / Źródło: BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock