Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podczas marcowego posiedzenia, po raz kolejny, zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Ogłoszona w środę decyzja była zgodna z oczekiwaniami ekonomistów. Stopa referencyjna jest na poziomie 6,75 proc.
- Oczekiwania były takie, że raczej nic się nie zmieni. Natomiast patrząc na to, co dzieje się w tej chwili w świecie i również w naszej gospodarce, to trzeba zadać sobie pytanie, czy to się da utrzymać - komentowała we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dr Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan.
- Mamy sygnały z Fedu (amerykański odpowiednik NBP - red.) i Europejskiego Banku Centralnego, że oni będą jednak zdecydowanie ten kurs utwardzać, i przewiduje się, że pójdą (w górę - red.) stopy procentowe i w Stanach Zjednoczonych, i w strefie euro. Na tym tle jest nasz optymizm przy jednocześnie tak wysokiej inflacji, wielokrotnie wyższej niż w Stanach czy średnio w Unii Europejskiej, trzeba zadać sobie pytanie, na ile to rzeczywiście jest polityka, która pozwoli zdławić tę inflację - wskazywała ekonomistka.
Stopy procentowe w Polsce
W ocenie byłej minister przemysłu i handlu, w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego, dzisiaj mogą się cieszyć kredytobiorcy. - Cieszmy się na dzisiaj - ci, którzy mają kredyty - że nie podwyższą im stóp procentowych, natomiast jeżeli ta polityka będzie utrzymywana, to trzeba się liczyć z tym, że po prostu wysoka inflacja w Polsce potrwa dużo dłużej niż gdzie indziej - powiedziała Bochniarz.
Czytaj także: Dobre wieści dla pechowców. Rata kredytu może spaść
Ekonomistka zauważyła przy tym, że niektóre szacunki wskazują, że w Polsce inflacja w lutym może zbliżyć się w okolice 20 proc. rok do roku. Główny Urząd Statystyczny ma opublikować dane o cenach konsumpcyjnych w najbliższą środę.
- Jeżeli u nas - liczy się, że nawet koło 20 procent będzie inflacja za luty - zobaczymy, jakie będą wskaźniki, bo tego nie mamy jeszcze, to po prostu utrzymywanie tych stóp na tym poziomie spowoduje, że będzie to trwało dużo dłużej i będzie nas dużo więcej kosztowało - podkreśliła.
Z danych GUS wynika, że inflacja w styczniu 2023 roku wyniosła 17,2 proc. w ujęciu rocznym.
Henryka Bochniarz wskazywała, że poziom stóp procentowych ma wpływ nie tylko na portfele kredytobiorców, ale również m.in. notowania złotego.
- W momencie kiedy i w Stanach i w Europie zostaną podwyższone stopy, to na pewno to się odbije na kursie walutowym, na złotym. Na pewno to osłabi złotego. Jest pytanie, jak będziemy wtedy wyglądali, jeżeli chodzi o wielkość eksportu i importu, jest kwestia tego, jak wyglądają inwestycje, rentowność papierów rządowych. To jest bardzo wiele elementów - podkreślała ekonomistka.
- Ten nasz trend, który tak się odróżnia od tego, co dominuje w głównych gospodarkach, mnie osobiście niepokoi. Mam wrażenie, że Narodowy Bank Polski już uczestniczy w kampanii, w której trzeba przekazać informacje: "jest świetnie, będzie jeszcze lepiej", a nie jest, zresztą ludzie to czują, bo każdy, kto idzie do sklepu i robi ten sam koszyk podstawowych zakupów - żywności, artykułów chemicznych - czuje, jak z tygodnia na tydzień te ceny rosną - dodała.
Bochniarz przyznała, że zazdrości "nieustannego optymizmu" prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu. Dzisiaj odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP i jednocześnie przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego. Konferencja ma się rozpocząć o godzinie 15.00.
Autorka/Autor: mb
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock