Stopy procentowe w Polsce pozostają bez zmian od października 2022 roku. - Trzeba zadać sobie pytanie, na ile to rzeczywiście jest polityka, która pozwoli zdławić tę inflację - mówiła we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dr Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan. W jej ocenie, "jeżeli ta polityka będzie utrzymywana, to trzeba się liczyć z tym, że po prostu wysoka inflacja w Polsce potrwa dużo dłużej niż gdzie indziej". Bochniarz przyznała, że zazdrości "nieustannego optymizmu" prezesowi Narodowego Banku Polskiego Adamowi Glapińskiemu.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podczas marcowego posiedzenia, po raz kolejny, zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Ogłoszona w środę decyzja była zgodna z oczekiwaniami ekonomistów. Stopa referencyjna jest na poziomie 6,75 proc.
- Oczekiwania były takie, że raczej nic się nie zmieni. Natomiast patrząc na to, co dzieje się w tej chwili w świecie i również w naszej gospodarce, to trzeba zadać sobie pytanie, czy to się da utrzymać - komentowała we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dr Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan.
- Mamy sygnały z Fedu (amerykański odpowiednik NBP - red.) i Europejskiego Banku Centralnego, że oni będą jednak zdecydowanie ten kurs utwardzać, i przewiduje się, że pójdą (w górę - red.) stopy procentowe i w Stanach Zjednoczonych, i w strefie euro. Na tym tle jest nasz optymizm przy jednocześnie tak wysokiej inflacji, wielokrotnie wyższej niż w Stanach czy średnio w Unii Europejskiej, trzeba zadać sobie pytanie, na ile to rzeczywiście jest polityka, która pozwoli zdławić tę inflację - wskazywała ekonomistka.
Stopy procentowe w Polsce
W ocenie byłej minister przemysłu i handlu, w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego, dzisiaj mogą się cieszyć kredytobiorcy. - Cieszmy się na dzisiaj - ci, którzy mają kredyty - że nie podwyższą im stóp procentowych, natomiast jeżeli ta polityka będzie utrzymywana, to trzeba się liczyć z tym, że po prostu wysoka inflacja w Polsce potrwa dużo dłużej niż gdzie indziej - powiedziała Bochniarz.
Czytaj także: Dobre wieści dla pechowców. Rata kredytu może spaść
Ekonomistka zauważyła przy tym, że niektóre szacunki wskazują, że w Polsce inflacja w lutym może zbliżyć się w okolice 20 proc. rok do roku. Główny Urząd Statystyczny ma opublikować dane o cenach konsumpcyjnych w najbliższą środę.
- Jeżeli u nas - liczy się, że nawet koło 20 procent będzie inflacja za luty - zobaczymy, jakie będą wskaźniki, bo tego nie mamy jeszcze, to po prostu utrzymywanie tych stóp na tym poziomie spowoduje, że będzie to trwało dużo dłużej i będzie nas dużo więcej kosztowało - podkreśliła.
Z danych GUS wynika, że inflacja w styczniu 2023 roku wyniosła 17,2 proc. w ujęciu rocznym.
Henryka Bochniarz wskazywała, że poziom stóp procentowych ma wpływ nie tylko na portfele kredytobiorców, ale również m.in. notowania złotego.
- W momencie kiedy i w Stanach i w Europie zostaną podwyższone stopy, to na pewno to się odbije na kursie walutowym, na złotym. Na pewno to osłabi złotego. Jest pytanie, jak będziemy wtedy wyglądali, jeżeli chodzi o wielkość eksportu i importu, jest kwestia tego, jak wyglądają inwestycje, rentowność papierów rządowych. To jest bardzo wiele elementów - podkreślała ekonomistka.
- Ten nasz trend, który tak się odróżnia od tego, co dominuje w głównych gospodarkach, mnie osobiście niepokoi. Mam wrażenie, że Narodowy Bank Polski już uczestniczy w kampanii, w której trzeba przekazać informacje: "jest świetnie, będzie jeszcze lepiej", a nie jest, zresztą ludzie to czują, bo każdy, kto idzie do sklepu i robi ten sam koszyk podstawowych zakupów - żywności, artykułów chemicznych - czuje, jak z tygodnia na tydzień te ceny rosną - dodała.
Bochniarz przyznała, że zazdrości "nieustannego optymizmu" prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu. Dzisiaj odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP i jednocześnie przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego. Konferencja ma się rozpocząć o godzinie 15.00.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock