- Pierwsze przetargi dwudziestu działek odbyły się w ubiegłym tygodniu. Nabywca będzie mieć ziemię za połowę ceny - mówi w rozmowie z tvn24.pl Kamil Sznel, rzecznik Urzędu Miejskiego w Suwałkach. Chodzi o program "Działki budowlane dla młodych". Prezydent miasta Czesław Renkiewicz dodaje, że "za moment" ogłoszony zostanie "przetarg na sprzedaż kolejnych".
"Nieruchomości po zakończonej licytacji będą sprzedawane z 50-proc. bonifikatą. Widząc, jak duże jest zainteresowanie, za moment ogłosimy przetarg na sprzedaż kolejnych nieruchomości. Odbędzie się on za ponad miesiąc. Dlatego też jeżeli komuś nie uda się kupić działki teraz, będzie miał na to szanse za kilka tygodni" - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych Czesława Renkiewicza, prezydenta Suwałk (woj. podlaskie).
"Nabywca będzie mieć ziemię za połowę ceny"
- Od kilku lat obserwowaliśmy trend, że młodzi ludzi wyprowadzają się na tereny ościennych gmin, nie zostają w Suwałkach. Chodziło o pieniądze, tam są mniej więcej o połowę tańsze grunty niż w mieście. Zaczęliśmy szukać rozwiązań prawnych, które pozwoliłyby obniżyć cenę działek budowlanych w Suwałkach. Wprowadziliśmy program "Działki budowalne dla młodych", który został przyjęty uchwałą Rady Miejskiej - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach Kamil Sznel.
Wylicza, że przygotowano do sprzedaży 48 działek. - Pierwsze przetargi dwudziestu działek odbyły się w ubiegłym tygodniu. Ceny gruntów są w przedziale od 182 do 257 tysięcy złotych. Po licytacji w tym przetargu zastosowaliśmy 50-procentową bonifikatę. Nabywca będzie mieć ziemię za połowę ceny - podkreśla.
Precyzuje, że program jest dla osób do 40. roku życia. - Chodzi o to, aby ściągnąć kolejnych mieszkańców do naszego miasta. Jednak ktoś, kto bierze udział w przetargu, nie może być właścicielem żadnej działki budowlanej na terenie miasta Suwałk - zastrzega Sznel.
- Może za to być właścicielem mieszkania, bo to jest logiczne, że ktoś może chcieć sobie wybudować dom, polepszyć swój status. Po nabyciu działki stawiamy kilka warunków: w ciągu sześciu lat musi powstać tam dom, należy się zameldować, wyrobić Suwalską Kartę Mieszkańca. Chcemy mieć pewność, że ta osoba mieszka w Suwałkach i odprowadza podatki do naszego miasta - tłumaczy rzecznik.
Jak wskazuje miasto Suwałki na swoim portalu, urząd będzie się domagał zwrotu bonifikaty w przypadku: - niespełnienia warunku związanego z budową domu w ciągu 6 lat, - sprzedaży działki przed upływem 10 lat od dnia jej zakupu, - nieuzyskania Suwalskiej Karty Mieszkańca w czasie 3 miesięcy od zakończenia budowy.
Gminy nie będą szczęśliwe
Zdaniem Sznela nie ma drugiego samorządu w Polsce, który wprowadziłby taki program. - Być może pójdą za nami kolejne samorządy z tego typu pomysłami, bo pierwszy przetarg cieszył się dużym zainteresowaniem. Mieliśmy wpłacone aż 54 wadia, czyli 54 wpłaty na 20 działek. Będziemy ogłaszali kolejne przetargi, bo widać, że jest zapotrzebowanie na takie działania - mówi rzecznik prasowy Suwałk.
Dodaje: - Staliśmy się konkurencją dla gmin, pewnie nie będą z tego powodu szczęśliwe. Uważamy, że to ważne, aby zatrzymać mieszkańców u nas, bo mamy człowieka, który zostawia tu swój podatek, ale też wybuduje dom i będzie płacił za niego podatek od nieruchomości.
O Suwałkach
Według danych GUS w 2024 roku Suwałki liczyły ponad 68 tys. mieszkańców. To drugie co do wielkości miasto w województwie podlaskim. Stopa bezrobocia w Suwałkach na koniec listopada 2024 r. wynosiła 5,5 proc.
Chcesz podzielić się ważnym tematem? Skontaktuj się z autorką tekstu: joanna.rubin@wbd.com
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock