Według raportu "Rynek Nieruchomości" opracowanego przez Grupę Morizon oraz magazyn "Forbes" na początku 2024 roku sprzedane zostało najdroższe mieszkanie w Polsce. Za dwupoziomowy 435-metrowy penthouse, znajdujący się w centrum Gdańska, nabywca zapłacił 24,8 mln zł. To 57 tysięcy za metr kwadratowy.
"Położony jest na 6. i 7. piętrze, co daje panoramiczny widok na Motławę, Główne Miasto i jego najważniejsze zabytki. Dostęp do apartamentu zapewnia prywatna winda. Przynależą do niego miejsca parkingowe w garażu oraz apartament gościnny na 3. piętrze, dedykowany dla gości lub personelu" - opisuje "Forbes".
Wspomniana oferta była dostępna jedynie w sprzedaży nieoficjalnej, co oznacza, że ogłoszenie nie pojawiło się w internecie lub prasie. To często spotykane zjawisko na rynku luksusowych apartamentów. Od chwili prezentacji do momentu zawarcia transakcji minęły zaledwie cztery miesiące.
"Gdańsk oraz sąsiednie Gdynia i Sopot wyróżniają się zresztą na polskiej mapie luksusu. Nabywcy lokali w Trójmieście zyskują bowiem jednocześnie wszystko, co daje duża aglomeracja oraz miejscowości turystyczne. To sprawia, że szukający nieruchomości dla siebie, drugich domów czy też inwestycji na wynajem długo- lub krótkoterminowy mają w czym wybierać" - dodaje "Forbes".
Rekord z Warszawy pobity
Do tej pory najdroższym mieszkaniem w Polsce był apartament w wieżowcu Złota 44. Za mieszkanie o powierzchni 480 metrów kwadratowych inwestor Rafał Zaorski zapłacił w 2022 roku 22,9 miliona złotych.
Na początku stycznia informowaliśmy, że wspólnota mieszkaniowa Złota 44 chce przymusowej licytacji największego apartamentu w budynku. To reakcja na oryginalny pomysł Rafała Zaorskiego, który chciał sprzedać swoje mieszkanie, dzieląc nieruchomość na 20 tysięcy części.
Czytaj także: Konflikt na Złotej 44. Sąsiedzi chcą zlicytować apartament ekscentrycznego milionera >>>
Złota 44 to jeden z najbardziej charakterystycznych wieżowców w centrum. Zaprojektowała go jedna z największych gwiazd współczesnej architektury - Daniel Libeskind. To od jego nazwiska budynek bywa nazywany "Żaglem Libeskinda", choć sam architekt, opowiadając o inspiracjach, wspominał o orle.
Części wspólne przeznaczone do wyłącznego użytku mieszkańców Złotej 44 to 1800 metrów kwadratowych, w tym taras z całorocznym jacuzzi. W przestrzeni rekreacyjnej znajdują się 25-metrowy basen, sauna sucha, łaźnia parowa, sala masażu, w pełni wyposażona siłownia, sala kinowa z symulatorem gry w golfa, strefa biznesowa z VIP lounge i sale konferencyjne. W budynku jest również piwniczka do przechowywania win.
Autorka/Autor: BC/dap
Źródło: Forbes, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: stockpressphoto/Shutterstock