Ministerstwo Transportu szykuje rewolucję. Nie chodzi jednak o przyspieszenie budowy autostrad, a wprowadzenie elektronicznego systemu poboru opłat. Za jazdę po drodze ekspresowej mają płacić nie tylko ciężarówki, ale też samochody osobowe.
Ministerstwo tłumaczy zmiany koniecznością dostosowania się do przepisów unijnych - pisze "Puls Biznesu". Zgodnie z nimi, od 2009 r. w całej Europie ma być wprowadzony jednolity system poboru opłat dla ciężarówek, a 2-3 lata później także dla samochodów osobowych.
Nowe opłaty mają w założeniu skłonić kierowców ciężarówek do korzystania z dróg ekspresowych i autostrad. Poprawiłoby to bezpieczeństwo i komfort jazdy zwykłych kierowców na mniejszych drogach. Jednak paradoksalnie przewoźnicy już zapowiadają, że zjadą na zwykłe drogi - z oszczędności.
I na to ministerstwo ma sposób. W przyszłości planowane jest wprowadzenie opłat dla ciężarówek na wszystkich drogach. Znikną za to winiety. Początkowo zastąpi je opłata na bramkach autostrad.
O wysokości opłat za przejazd autostradami i ekspresówkami zdecyduje resort transportu i rząd. W nowym systemie maksymalna stawka ma wynieść 2,50 zł za kilometr. To znacznie więcej niż obecnie (0,4 zł - 1,4 zł za kilometr).
"Puls Biznesu" zaznacza, że system opłat na drogach ekspresowych to kwestia przynajmniej dwóch lat. Pewne jest natomiast, że już od przyszłego roku wzrosną ceny na autostradach. Obecnie koncesjonariusze mogą stosować upusty - 20-30 proc. dla osób często z autostrad korzystających. Nowe przepisy ograniczą ten rabat do 13 proc.
Źródło: "Puls Biznesu"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl