Fabryka Fiata w Tychach stoi. Powódź zablokowała dostawy niektórych części do aut, a wielu pracowników nie dotarło do zakładu. Władze przedsiębiorstwa zdecydowały o zawieszeniu produkcji.
Tyski zakład nie otrzymał dostawy szyb do samochodów produkowanych przez hutę szkła w Sandomierzu. W czasie przestoju pracownicy kierowani są na szkolenia, część z nich w ogóle nie przychodzi do pracy.
Jedni się szkolą, inni pilnują domów
- Pracownicy, którzy przyjeżdżają do pracy, są zaskoczeni tą sytuacją. Przygotowaliśmy dla nich szkolenia związane z porządkowaniem, aby wykorzystać efektywnie ten czas. Pamiętajmy też, że w okolicach Tychów są podtopienia domów i mieszkań, więc mamy na uwadze, że wielu pracowników ratuje teraz swój dobytek, pilnuje gospodarstw. Przyjmujemy to do wiadomości i akceptujemy - zaznaczył w rozmowie z TVN CNBC Biznes rzecznik fabryki Bogusław Cieślar
Jak dodał rzecznik, ostatnio zakład produkował 2327 samochodów każdego dnia, przestój oznacza więc poważne straty. - Na razie nie wiadomo, jak długo ten przestój potrwa, ale każdy dzień to dla nas duże straty - przyznał Cieślar.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES