Premier Donald Tusk zapowiedział, że wkrótce do Sejmu trafi projekt ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii. Uznał, że dobrze się stało, że przepisy te dotychczas nie zostały uchwalone, bo szkodziłoby to interesom energetycznym naszego kraju.
Zdaniem premiera szkodliwe dla naszego kraju byłoby przyjęcie ustawy "w świetle której mielibyśmy tego prądu bardzo drogiego, m.in. z wiatraków, o wiele za dużo w porównaniu do realnych potrzeb".
Odpowiedź Tuska
Szef rządu odpowiadał w ten sposób na zarzuty opozycji dotyczące nieuchwalenia do tej pory ustawy ws. OZE.
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński poinformował w Sejmie, że projekt ustawy o OZE został skierowany do komitetu stałego Rady Ministrów. Tusk zaznaczył, że wkrótce trafi on do Sejmu. Z kolei wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski podkreślił, że w parlamencie znajduje się prezydencki projekt ustawy, która reguluje kwestie ochrony krajobrazu.
Zakaz wiatraków?
W Sejmie ma być dziś głosowany wniosek o odrzucenie projektu nowelizacji ustaw: Prawo budowlane oraz o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, autorstwa PiS. Wprowadzają one zapis, by odległość elektrowni wiatrowych o mocy powyżej 500 kW od zabudowań i terenów leśnych wynosiła 3 km. Celem projektu ma być ochrona obywateli przed szkodliwym wpływem instalacji wytwarzających energię wiatrową. Zdaniem koalicji, a także niektórych klubów opozycji, taki zapis oznacza zakaz budowy elektrowni wiatrowych w Polsce.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP