W tym tygodniu głównym punktem uwagi będzie czwartkowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Zostanie ona podjęta po wstępnych danych o inflacji w Polsce, które wskazują, że ceny rosną najwolniej od pięciu lat. Zdaniem analityków w najbliższym czasie nie dojdzie do obniżki stóp procentowych.
Inflacja nie przestaje zaskakiwać po stronie niższych odczytów - flash GUS za marzec pokazał CPI na poziomie 1,9 proc. rok do roku i 0,2 proc. miesiąc do miesiąca wobec konsensusu PAP Biznes 2,1 proc. rdr i o 0,4 proc. mdm.
Analitycy nie spodziewają się obniżek
"Nie spodziewamy się zmiany stóp procentowych przez RPP, ani tego, żeby zaskakująco niski odczyt marcowej inflacji (spadek do 1,9 proc. rdr, najniżej od sześciu lat) istotnie zmienił retorykę RPP. Prezes NBP zapewne ponownie zwróci uwagę na utrzymującą się niepewność dotyczącą: (a) cen energii w II półroczu, (b) oczekiwanego ożywienia gospodarczego, (c) skali ekspansji fiskalnej. Będzie także podkreślał (dość słusznie zresztą), że w tych warunkach RPP powinna skupiać się na perspektywach inflacji bazowej, a nie krótkoterminowych wahaniach CPI" - ocenili w zapowiedzi tygodnia ekonomiści Santandera.
"Nie spodziewamy się sygnałów w kierunku zbliżającego się łagodzenia polityki pieniężnej, a raczej potwierdzenia scenariusza stabilizacji stóp. W ostatnich tygodniach coraz więcej przedstawicieli RPP, którzy byli dotąd postrzegani jako przedstawiciele frakcji "gołębiej" (m.in. G. Masłowska, I. Duda) przyłączało się do opinii, że obniżki stóp procentowych przed końcem tego roku są mało prawdopodobne" - dodali.
Analitycy Morgan Stanley zwracają uwagę, że niepewność fiskalna i regulacyjna dotycząca perspektyw inflacji zmniejszy się przed lipcowym posiedzeniem RPP, również po tym, jak EBC i Fed powinny obniżyć stopy procentowe o 25 pb. w czerwcu.
"W związku z tym nadal uważamy, że we wrześniu powstaną korzystne warunki dla NBP do obniżki stóp o 25 pb., ale ryzyko dla naszej prognozy pozostaje skierowane w stronę, że bank centralny woli utrzymać stopy na niezmienionym poziomie przez cały bieżący rok" - dodali.
"W czwartek Rada Polityki Pieniężnej pozostawi stopy procentowe na poziomie 5,75 proc. Choć inflacja w marcu spadła poniżej 2 proc. r/r, a wzrost cen był najsłabszy od 5 lat, to nie należy oczekiwać szybkiego wznowienia cyklu luzowania. Po dwóch redukcjach z września i października 2023 r. łącznie o 100 pb polskie władze monetarne na dłużej utrzymają koszt pieniądza bez zmian" - wskazuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Analityk zauważa, że inflacja, która jeszcze w lutym 2023 r. przekraczała 18 proc. r/r, "błyskawicznie spadła poniżej celu NBP".
- Wygasanie wzrostu cen było znacznie gwałtowniejsze, niż się spodziewano. Dynamika CPI, hamując w marcu do 1,9 proc. r/r, przybrała wartość poniżej najbardziej optymistycznych rynkowych prognoz. Ostatnio dane powyżej krótkoterminowych oczekiwań wypadły w sierpniu ub.r. Mimo to szanse na wznowienie obniżek stóp procentowych w najbliższej przyszłości będą pozostawać iluzoryczne - zauważa.
RPP zawiesza luzowanie z powodu niepewności
Bartosz Sawicki zauważa, że "okres szybkiej dezinflacji, w której pierwsze skrzypce grały silne efekty bazy statystycznej, dobiega końca". Wskazuje, że powrót 5-proc. stawki VAT na żywność "oznacza, że dołek inflacji konsumenckiej został osiągnięty i wzrost cen niebawem znów wykroczy poza dopuszczalne pasmo odchyleń od celu NBP".
- Za trzy-cztery kwartały inflacja dobije do ok. 5 proc. r/r. Rada Polityki Pieniężnej argumentuje zawieszenie luzowania znaczną niepewnością, m.in. regulacyjną. Nie została ona wciąż rozwiana, gdyż nie znamy strategii rządu w zakresie odmrażania cen energii - komentuje analityk.
Presja popytowa związana z poprawą koniunktury
Sawicki ocenia, że inflacja bazowa, która w marcu wyhamowała prawdopodobnie do najniższego od jesieni 2021 r. poziomu 4,6 proc. r/r, również lada miesiąc przestanie się obniżać.
- Na wznowienie redukcji stopy referencyjnej nie pozwoli zatem także popytowa presja na ceny związana z poprawą koniunktury. Rekordowa dynamika realnych wynagrodzeń, podwyżki w administracji i podwyższanie płacy minimalnej oznaczają wzrost dochodu do dyspozycji gospodarstw domowych i zwiastują kilkuprocentowe odbicie konsumpcji. Dynamika PKB, która w tym roku rozpędzi się do przeszło 3 proc., a w przyszłym przekroczyć powinna 4 proc. r/r. sugeruje, że impet cen z wyłączeniem energii i żywności będzie w najbliższym czasie zbyt mocny, by RPP była skłonna myśleć o obniżkach - ocenia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock