Nie ma jeszcze terminu, w którym Polska chce przystąpić do strefy euro. Nie wiadomo, czy nastąpi to za kadencji nowego szefa Europejskiego Banku Centralnego, Włocha Mario Draghiego - powiedział w sobotę minister finansów Jacek Rostowski na spotkaniu z prasą.
Austriacka agencja APA, która relacjonuje tę wypowiedź Rostowskiego odnotowuje, że kadencja Draghiego, który stanie na czele EBC 1 listopada, będzie trwała osiem lat. Do tego czasu szefem EBC jest Francuz Jean-Claude Trichet.
Rostowski powiedział - kontynuuje APA - że obecny kryzys finansowy ujawnił "znaczące deficyty instytucjonalne i strukturalne w strefie euro" i że należy je usunąć, zanim Polska do tej strefy przystąpi.
Złe plany
Polski minister finansów skrytykował też w sobotę plany pomocy finansowej podjęte przez strefę euro dla Grecji, Irlandii i Portugalii, oceniając, że nie wystarczą one do wsparcia wzrostu gospodarczego w tych krajach - podała agencja AFP z Warszawy.
Program (wsparcia) powinien być jasno postrzegany jako krok w kierunku ozdrowienia" gospodarczego danego kraju, "w odniesieniu do programów europejskich to nie jest w pełnej mierze to, należy zmienić ich filozofię" - uważa polski minister finansów.
"Potrzeba zachęt"
Jako przykład w projektowaniu planów naprawczych dla krajów w trudnościach finansowych Rostowski wskazał na Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który według niego jest bardziej "pro-aktywny", podczas gdy unia walutowa pozostaje "w tyle za wydarzeniami".
Na szczęście - stwierdził Rostowski - Fundusz ostatecznie zaangażował się we wsparcie tych trzech krajów (Grecji, Irlandii i Portugalii), które korzystają z niego od ponad roku. Kraje te muszą ograniczyć swój dług publiczny w stosunku do ich bogactwa mierzonego produktem krajowym brutto (PKB).
Ale w oczach Rostowskiego Europa jest zbyt skoncentrowana na redukcji zadłużenia, a nie dość na konieczności dystrybucji PKB, co grozi tym, że pacjent po kuracji będzie jeszcze bardziej chory. - Potrzeba zachęt, zarówno jeśli chodzi o licznik (długu) jak i mianownik (PKB) - ocenił Rostowski.
Minister nie podał wielu szczegółów odnośnie elementów, które wymagają usprawnień, ocenił jedynie tytułem przykładu, że należy w planach pomocy kłaść większy akcent na wysiłki podejmowane w celu zreformowania gospodarki kraju w trudnościach. - Te, które stworzono dla Grecji, Irlandii i Portugalii, powinny działać lepiej - powiedział. - Te obecnie istniejące potrzebują wielu usprawnień - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org