Ile kosztuje córka polityka? Okazuje się, że bardzo różnie. "Fakt" postanowił sprawdzić, ile firma reklamowa jest gotowa zapłacić za kampanię z udziałem sławnej córki. Rezultaty? Ola Kwaśniewska i Weronika Rosati nie mogłyby wprawdzie kupić sobie mieszkania, ale mały samochód - już tak. A reszta? Cóż, na waciki na pewno starczy.
Przebierać w ofertach reklamodawców najbardziej mogłaby Ola Kwaśniewska. Coraz rzadziej bowiem kojarzona jest ze sławnym tatą, a dzięki udziałowi w programach telewizyjnych (m.in. "Taniec z Gwiazdami") sama stała się marką. W rankingu "Faktu" zajęła pierwsze miejsce i mogłaby liczyć nawet na 150 tys. zł za kampanię reklamową. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że to nie mało, trudno porównać ten wynik z gażą, jaką za reklamy dostają światowe gwiazdy - często kilka albo i kilkanaście milionów dolarów.
Komu auto, komu watę
Olę w rankingu goni córka byłego ministra spraw zagranicznych, Weronika Rosati. Może liczyć na kontrakt w wysokości 100 tys. zł. Ale Weronika nie jest tylko sławną córką sławnego taty. Próbuje swoich sił w aktorstwie - kojarzona jest m.in. z serialu "Pitbull".
Na trzecim miejscu znalazła się Kasia Tusk. Dobra passa taty trwa, więc Kasia za kampanię reklamową zainkasowałaby 50-80 tys. złotych. Na mały samochodzik jeszcze by starczyło. Ale Kasia ma dopiero 21 lat, a do końca kadencji Sejmu zostały trzy lata, więc jej akcje mogą pójść w górę.
Na swoim nazwisku mogą zarobić też Maria Wiktoria Wałęsa i Agata Buzek - za udział w reklamie dostałyby 25-50 tys. złotych.
Niestety "wacikami" zadowolić musiałyby się wypadające najsłabiej w rankingu córka byłej posłanki Samoobrony Danuty Hojarskiej, Paulina Hojarska, oraz córka prezydenta Marta Kaczyńska. Pierwszej, choć zdobyła tytuł Miss Ziemi Kociewskiej, zaszkodziły afery z udziałem jej matki, druga jest zaś zupełnie nierozpoznawalna dla mediów.
Źródło: Fakt
Źródło zdjęcia głównego: tvn