PKP Intercity będzie musiało zapłacić ponad 2,2 mln kary. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił ukarać w ten sposób przewoźnika za bezprawne ograniczanie prawa pasażerów do zmiany terminu odjazdu, celu podróży i klasy pociągu przed podróżą. Spółka już zapowiedziała, że będzie się od tej decyzji odwoływać.
Postępowanie w sprawie ustalenia, czy PKP Intercity ogranicza prawa pasażerów zostało wszczęte w styczniu ubiegłego roku. O jego wynikach Urząd poinformował w poniedziałek. Decyzja nie jest ostateczna, przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W promocji - bez zwrotu?
UOKiK sprawdził oferty "bilet weekendowy", "bilet podróżnika", "wcześniej i taniej" oraz regulamin przewozu osób i internetowej sprzedaży biletów PKP Intercity. Jak podano, "bilet weekendowy" i "bilet podróżnika", obowiązywały np. od godz. 19 w piątek do godz. 6 w poniedziałek i w tym czasie dawały prawo do nieograniczonej liczby przejazdów. Oferta "wcześniej i taniej" dotyczyła sprzedaży internetowej i obowiązywała przy przejazdach w jedną stronę na odległość powyżej 50 km pociągiem ekspresowym lub intercity.
Zgodnie z prawem, pasażer może zmienić termin odjazdu, miejscowość przeznaczenia oraz klasę pociągu nawet bezpośrednio tuż przed podróżą - tylko dopóki nie zajmie miejsca w pociągu. Może także oddać bilet i żądać zwrotu pieniędzy.
Jednak, jak ustalił Urząd, przewoźnik skracał przysługujący podróżnemu termin na odstąpienie od umowy. Osoba, która skorzystała z oferty promocyjnej i kupiła np. "bilet weekendowy" mogła go oddać tylko przed rozpoczęciem terminu ważności biletu, a bilet kupiony przez internet - najpóźniej na dwie godziny przed odjazdem.
To przez stare przepisy
Zdaniem PKP kara jest nieuzasadniona z powodu archaicznych przepisów. Rzecznik PKP Intercity Paweł Ney wskazuje, że Urząd zakwestionował tylko oferty promocyjne, które podlegają innym zasadom niż zwykłe bilety. - Przewoźnicy lotniczy oferują promocyjne bilety na takich samych zasadach, czyli można kupić bilet po bardzo atrakcyjnej cenie, ale możliwość jego zwrotu jest ograniczona. I do tego wszyscy się przyzwyczaili. Natomiast jeśli chodzi o kolej, to warunki przewozu określa ustawa z 1984 r. która nie przystaje do dzisiejszych warunków. Wtedy w ogóle nie było żadnych promocji, tylko jedna sztywna taryfa - tłumaczy rzecznik PKP Intercity.
- Teraz warunki rynkowe są inne i dlatego będziemy się odwoływać od decyzji UOKiK - zapowiada Ney.
PKP Intercity to drugi największy przewoźnik kolejowy w Polsce. W ciągu doby uruchamia ponad 500 pociągów, przy czym zatrudnia prawie 9 tys. pracowników. Planowana jest prywatyzacja spółki.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\Archiwum