Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zgadza się z orzeczeniem sądu i zapowiada odwołanie od grzywny za niestawiennictwo przed śledczymi posłami.
Prezydent Warszawy nie stawiła się na wezwania sejmowej komisji śledczej ds. banków, która chciała przesłuchać ją jako była prezes Narodowego banku Polskiego. Sąd uznał jej postępowanie za niezgodne z prawem i ukarał grzywną w wysokości tysiąca złotych.
- Dziwię się, że sąd rozdzielił te dwie kwestie: konieczność stawienia się i odmowę zeznań, bo przecież bez sensu byłoby, gdyby ktoś przyszedł tylko po to, żeby oświadczyć, że nie będzie nic mówił, bo z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wynika, że nie musi - tak Hanna Gronkiewicz-Waltz skomentowała wyrok na antenie radia Tok FM.
zapowiedziała odwołanie od decyzji sądu. - Chodzi o zasadę: albo NBP ma tę niezależność wynikającą z Konstytucji, albo jej nie ma i to trzeba raz na zawsze ustalić - zaznaczyła.
anw
Źródło: PAP, APTN