Przecena akcji na światowych giełdach nasila się. Po środowym fatalnym finiszu notowań na Wall Street, spadki - największe od roku - stały się rano udziałem parkietów w Azji.
Kolejny dzień spadków na giełdach. Inwestorów nie uspokoiła informacja o tym, że amerykański bank centralny zdecydował się puścić w obieg kolejne 5 mld dolarów. Potężnymi spadkami zakończyły dzisiejsze sesje giełd azjatyckich.
Japoński Nikkei osiągnął najniższy poziom od listopada ubiegłego roku: dwa procent. Koreański indeks stracił aż sześć procent, a giełda w Hong-Kongu zakończyła dzień na blisko czteroprocentowym minusie.
Inwestorzy coraz bardziej obawiają się światowego kryzysu, związanego z kredytami hipotecznymi. Największe amerykańskie centrum kredytowe Countrywide Financial może wkrótce stracić płynność finansową i ogłosić bankructwo. Natomiast japońscy eksporterzy Honda Motor i Canon ciągle tracą na umacniającym się kursie jena, który jest najwyższy od pięciu miesięcy.
W Europie groźnie sytuacja wygląda w Turcji, gdzie główny indeks spadł o prawie siedem procent. Węgierski BUX stracił prawie cztery procent. Nieco lepsza jest sytuacja w Europie Zachodniej. FTSE w Londynie stracił niecałe trzy procent, a DAX we Frankfurcie - dwa.
Giełdowi gracze mają przed sobą dzień próby cierpliwości przed rozpoczęciem kolejnych sesji w Stanach Zjednoczonych. A scenariusze nie są optymistyczne. Większość indeksów prawdopodobnie pójdzie w dół.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP