Jeśli Białoruś nie ureguluje zaległych płatności za gaz, zmniejszymy jego dostawy o 85 procent. Mińsk ma czas do 21 czerwca - ogłosił szef Gazpromu, Aleksiej Miller. Białoruskie MSZ nie uważa natomiast, by zaostrzał się konflikt gazowy z Rosją.
Według Gazpromu Białoruś zalega z płatnościami na łączną kwotę 192 milionów dolarów. Strona rosyjska twierdzi, że jej białoruski partner - Biełtransgaz, w 2010 roku systematycznie łamie warunki umowy z 2006 roku.
Białoruś przyznaje, że ma dług wobec Rosji. Jednak zdaniem Mińska dług ten wynosił 1 maja 132,6 mln dolarów.
Trochę zostawimy
Miller zapowiedział, że w wypadku nie uregulowania długu, Gazprom od 21 czerwca będzie przesyłał Białorusinom tylko 15 procent dotychczasowych dostaw. Taka ilość ma być wystarczająca do utrzymania funkcjonalności systemu przesyłu gazu, ale nic ponad to.
Kolejne groźby
Nie jest to pierwszy raz kiedy Rosja grozi Mińskowi przykręceniem kurka. Było już tak w 2007 roku. Wtedy konflikt toczył się o wyższą sumę - 450 mln USD. W odpowiedzi na ultimatum strona białoruska niemal natychmiast uregulowała zadłużenie.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia