Spadek przychodów gospodarstw domowych, najwyższe od prawie 20 lat bezrobocie, rosnące zagrożenie ubóstwem - taki obraz konsekwencji kryzysu wyłania się z przedstawionego przez Komisję Europejską raportu na temat zatrudnienia i rozwoju społecznego w UE.
- Te dane, które nikogo nie uszczęśliwiają, to skutek kryzysu ekonomicznego, recesji. Bezrobocie w UE osiągnęło poziom nieznany od prawie 20 lat, zresztą sytuacja społeczna także pogarsza się w tej chwili - mówił na wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli komisarz UE ds. zatrudnienia i spraw społecznych Laszlo Andor.
Ubóstwo i wykluczenie Z danych Komisji Europejskiej wynika, że ryzyko ubóstwa i wykluczenia społecznego zwiększyło się zwłaszcza w krajach południowej i wschodniej Europy. W 2011 roku prawie co czwarty mieszkaniec UE (24,2 proc.) był zagrożony tym zjawiskiem. Co więcej, w jednej trzeciej krajów członkowskich, w tym w Niemczech, Holandii i Danii zwiększyło się zagrożenie biedą osób pracujących. W 2011 roku 8,7 proc. pracujących żyło poniżej granicy ubóstwa. Pomiędzy rokiem 2009 a 2011 realny dochód gospodarstw domowych spadł w dwóch trzecich krajów członkowskich. Najgorzej pod tym względem wypada Grecja, gdzie spadek sięga 17 proc., przed nią ulokowały się Hiszpania (8 proc.), Cypr (7 proc.), a także Estonia i Irlandia (5 proc.). W Polsce przychód gospodarstw zwiększył się nieznacznie - o ok. 1,5 proc.
Według komunikatu UE, w Polsce tak samo jak w Niemczech, Francji i państwach nordyckich mimo kryzysu dochody rodzin zwiększyły się. Jako przyczynę podaje się elastyczny rynek pracy i dobry system socjalny.
Krach systemu socjalnego? Komisarz Andor stwierdził, że po kilku latach uporczywego kryzysu większość systemów socjalnych krajów UE właściwie straciło swą zdolność chronienia gospodarstw domowych. Raport KE wskazuje, że ogromny problem bezrobocia, z którym boryka się UE, dotyczy przede wszystkim ludzi młodych, kobiet i samotnych matek. Pod koniec ubiegłego roku bezrobocie w "27" sięgało 11 proc. Tymczasem stopa bezrobocia wśród młodych bez pracy jest w UE dwa razy wyższa - więcej niż co piąty Europejczyk w wieku 15-24 lat nie ma pracy. - Są bardzo duże różnice pomiędzy państwami członkowskimi, jeśli chodzi o długotrwałe bezrobocie. Ludzie potrzebują właściwych umiejętności dla znalezienia dobrej pracy i tu te różnice są bardzo duże - podkreślił Andor.
Południe w kłopotach Szczególnie na południu Europy rozdźwięk między potrzebami rynku a umiejętnościami szukających zatrudnienia jest bardzo duży. Zdaniem KE, aby temu zaradzić państwa członkowskie powinny inwestować w nauczanie i szkolenia, a także wspierać tworzenie miejsc pracy w sektorach, które są najbardziej obiecujące, czyli w technice informacyjnej i opiece zdrowotnej. Problem niedopasowania umiejętności jest szczególnie odczuwalny przez młodych Europejczyków - 7,5 mln z nich już się nie uczy, ale jeszcze nie ma pracy.
Jak pomóc? KE upatruje szansę na rozwiązanie tych problemów w zaproponowanym w grudniu pakiecie, który przewiduje gwarancje pracy bądź szkolenia dla młodych. Inicjatywa KE to jednak tylko zalecenie dla państw bez żadnych sankcji za jej zignorowanie. Rozwiązaniu problemu bezrobocia ma też pomóc stworzenie sieci Eures, która ma pomagać w znalezieniu miejsca pracy w innym kraju UE. Andor zapowiedział też przedstawienie wkrótce pakietu inwestycji socjalnych na rzecz rozwoju i spójności, który ma z kolei pomóc w rozwiązywaniu problemu wykluczenia społecznego. - Ten raport powinien pokazać wszystkim, gdzie są prawdziwe problemy, gdzie są rzeczywiste trudności i powinien pomóc państwom członkowskim uczyć się wzajemnie od siebie (...) oraz sprawić, że rok 2013 i kolejne lata będą lepsze niż 2012 - oświadczył komisarz.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu