Na jaw wychodzą bulwersujące sytuacje ze Stanów Zjednoczonych. Do sądów trafiły pozwy kobiet, wobec których podczas zatrzymania policja użyła paralizatorów. Kobiety skarżą się, że rażenie prądem spowodowało problemy u narodzonych potem dzieci. Twierdzą, że podczas zatrzymań wyraźnie informowały, że są w ciąży. Producenci paralizatorów w instrukcjach wprost ostrzegają, żeby nie razić ciężarnych. Policja argumentuje, że użycie takich środków przymusu było niezbędne wobec stawiania oporu, ale prawnicy poszkodowanych kobiet zapowiadają twardą walkę.