Orlen w środę wprowadził kolejne zmiany w cenach hurtowych paliw. Nieznacznie podrożał olej napędowy, z kolei ceny benzyny bezołowiowej 95 ponownie poszły w dół. W efekcie pogłębia się różnica w cenach hurtowych obu rodzajów paliw.
W środę wprowadzono kolejne zmiany w cenniku hurtowym Orlenu. Olej napędowy Ekodiesel nieznacznie podrożał w porównaniu do wtorku - do 5276 zł za tysiąc litrów, wcześniej kosztował 5273 zł.
Po raz kolejny potaniała benzyna bezołowiowa 95, za którą trzeba zapłacić 5025 zł. Benzyna 95 taniała przy okazji wszystkich zmian w cenniku, które miały miejsce od 4 listopada br. Należy pamiętać, że cennik nie jest aktualizowany każdego dnia.
Choć oba paliwa w hurcie są nadal droższe niż w powyborczy poniedziałek, 16 października br., to w efekcie ostatnich zmian widoczna jest coraz większa różnica w zachowaniu cen. Z pewnością mniej powodów do zadowolenia mają właściciele diesli. Od wyborów parlamentarnych benzyna bezołowiowa 95 w hurcie podrożała bowiem o 27 groszy na litrze, z kolei olej napędowy prawie dwukrotnie mocniej, bo o blisko 52 grosze.
Podobne zmiany dotyczą też cen hurtowych paliw w Aramco Poland. Jak wynika z tego cennika, cena hurtowa benzyny bezołowiowej 95 w środę spadła do 5013 zł za tysiąc litrów. Olej napędowy Eurodiesel podrożał do 5284 zł.
Co wpływa na ceny hurtowe paliw?
Jak czytamy na stronie Orlenu, na wysokość cen hurtowych paliw wpływają przede wszystkim podatki i opłaty nakładane na paliwa, czyli akcyza, opłata paliwowa i VAT, oraz opłata zapasowa, cena ropy naftowej oraz gotowych produktów na światowych giełdach, kurs dolara oraz warunki na rynku krajowym kształtowane przez konkurencję.
Podobne wyjaśnienia znajdujemy na stronie Aramco Poland. "Głównymi czynnikami wpływającymi na wysokość cen SPOT są notowania produktów naftowych i biokomponentów na rynkach europejskich, kursy dolara amerykańskiego i euro w NBP, podatki i pozostałe daniny publiczne oraz aktualna sytuacja popytowo-podażowa na krajowym rynku paliw" - czytamy.
Baryłka ropy Brent na giełdzie w Londynie jest obecnie tańsza niż miesiąc temu o ponad 8 proc.
Za dolara amerykańskiego w środę około południa trzeba zapłacić blisko 4,05 zł. To o 17 groszy mniej niż przed miesiącem. Euro kosztowało 4,39 zł i jest tańsze o 6 groszy niż miesiąc temu.
O rosnących cenach paliw mówił pod koniec października br. podczas konferencji prasowej Jan Szewczak, członek zarządu Orlenu do spraw finansowych. Przedstawiciel koncernu zwracał uwagę przede wszystkim na wydarzenia na Bliskim Wschodzie.
- To są szlaki handlowe, to są trasy, którymi płyną tankowce, którymi płynie ropa naftowa, to są tereny wokół Arabii Saudyjskiej, wielkiego eksportera ropy naftowej. To są również wpływy zjawisk recesyjnych w gospodarce światowej, europejskiej. To wszystko razem trzeba na bieżąco po prostu śledzić. Tak że nie wierzcie państwo w te różne opowieści, bajki z mchu i paproci, ile to tam będzie może kosztować paliwo - mówił Szewczak.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach / Shutterstock.com