Ceny paliw na stacjach pozostają na stabilnym poziomie, mimo że ceny hurtowe spadły do poziomu z maja tego roku. Analitycy Biura Maklerskiego Reflex zwrócili uwagę, że notowane zmiany na stacjach "nie odzwierciedlają sytuacji na rynku ropy naftowej i rynku walutowym". W najbliższym tygodniu należy oczekiwać stagnacji cen paliw na stacjach, która jest wynikiem polityki realizowanej przez wiodącego producenta paliw w Polsce, czyli PKN Orlen - ocenili analitycy e-petrol.
Analitycy Biura Maklerskiego Reflex zwrócili uwagę, że za nami "kolejny tydzień z symbolicznymi korektami cen paliw w dół". Średnia cena benzyny bezołowiowej 95 spadła o 1 grosz do 6,54 zł za litr, a bezołowiowej 98 o 2 grosze do 7,27 zł za litr. Z kolei olej napędowy potaniał o 3 grosze i trzeba za niego zapłacić średnio 7,67 zł za litr, autogaz poszedł w dół o 2 grosze do 2,97 zł.
Analitycy podkreślili, że "w dalszym ciągu utrzymują się duże różnice między minimalnymi a maksymalnymi cenami dla benzyny i oleju napędowego, sięgające nawet 60-70 groszy na litrze".
Analitycy portalu branżowego e-petrol wskazali, że drugi grudniowy tydzień przyniósł obniżki cen paliw w polskich rafineriach. "Łącznie na przestrzeni ostatniego tygodnia najpopularniejsza benzyna bezołowiowa 95 potaniała średnio o 69 zł netto na 1000 litrów, w wyniku czego dziś średnia hurtowa tego paliwa wynosi 5716 zł. Nieco więcej, bo o 85 zł netto spadła od piątku, 2 grudnia, hurtowa cena oleju napędowego. Metr sześcienny diesla, który jest w ostatnim czasie najdroższym paliwem napędowym, kosztuje w polskich rafineriach 6537 zł" - czytamy w najnowszym komentarzu.
Ile zapłacimy za paliwo?
Analitycy zwrócili uwagę, że aktualne ceny oleju u polskich producentów spadają systematycznie i osiągnęły poziom z maja tego roku. W ich ocenie w najbliższym tygodniu należy jednak oczekiwać stagnacji cen paliw na stacjach, która - jak podkreślono - jest wynikiem polityki realizowanej przez PKN Orlen, czyli wiodącego producenta paliw w Polsce.
"Wnikliwi obserwatorzy sytuacji na rynku hurtowym z pewnością zauważyli w ostatnich tygodniach zmianę polityki cenowej prowadzonej przez wiodącego w Polsce operatora stacji paliw. Na należących do PKN Orlen stacjach benzynowych ceny paliw nie spadają w takim stopniu, jak oczekiwaliby tego kierowcy. Przy podobnym jak dziś poziomie cen hurtowych w maju tego roku diesel na krajowych stacjach był oferowany po 7,09 zł/l, obecnie 7,69 zł/l" - zwrócili uwagę przedstawiciele e-petrol.
Zdaniem analityków tego portalu "nie jest wykluczone, że polski producent paliw nie decyduje się na obniżanie cen na stacjach, mając w perspektywie konieczność ich podniesienia już od 1 stycznia 2023 r., kiedy to obowiązywać będzie wyższy podatek VAT na paliwa".
W ocenie analityków BM Reflex "chociaż notowane zmiany nie odzwierciedlają sytuacji na rynku ropy naftowej i rynku walutowym, a dokładnie nie widzimy głębszych obniżek cen na stacjach, to przynajmniej do końca roku nie powinny już rosnąć". Jednocześnie przypomnieli, że w ubiegłym roku tuż przed Świętami Bożego Narodzenia odnotowaliśmy spadek cen benzyny i oleju napędowego średnio od 21 do 25 groszy na litrze w wyniku wprowadzenia tzw. tarczy antyinflacyjnej. "Czego możemy się spodziewać w tym roku? Analiza wskazuje, że jest przynajmniej miejsce na wprowadzenie akcji promocyjnej, która pozwoliłaby ograniczyć wydatki na paliwa w okresie świąt" - zauważyli przedstawiciele biura.
Jak podsumowali, stabilna sytuacja w grudniu, "nie poprawi znacząco sytuacji". "Bieżące średnioroczne ceny poszczególnych paliw utrzyma się powyżej średniorocznej ceny z roku 2021 odpowiednio dla benzyny bezołowiowej 95 o ok. 22 proc., bezołowiowej 98 o ok. 26 proc., oleju napędowego o ok. 35 proc., autogazu o ok. 21 proc." - czytamy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24