Skoro wszystko drożeje, to rosnąć musi też składka OC - tak podwyżki tłumaczą specjaliści z branży ubezpieczeń. Jednocześnie brak ważnego OC wiąże się nie tylko z karą finansową, ale też niesie ryzyko wypłaty ogromnych kwot w przypadku spowodowania wypadku. Materiał programu "Raport" TVN Turbo.
- Drożeją samochody, drożeją części samochodowe, drożeje robocizna, ale też procedury medyczne, więc firmy mają obowiązek, wręcz ustawowy i nadzorczy, by tutaj zachować równowagę między wypłatami odszkodowań a składkami - tłumaczy Agnieszka Durska z Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Stawki OC w górę
Porównując pierwszy kwartał tego roku do drugiego, to kierowcy osobówek średnio musieli zapłacić za OC o 11 proc. więcej. A prognozy są takie, że cena dalej będzie rosła, nawet o kolejne kilkadziesiąt procent.
- Jest to efekt wojny cenowej między ubezpieczycielami, którzy przez 6 lat obniżali ceny, aby walczyć o klienta i w efekcie doprowadzili do sytuacji, w której na koniec ubiegłego roku branża ubezpieczeniowa w segmencie OC odnotowała stratę techniczną na poziomie prawie 100 milionów złotych. Teraz będą starać się podwyższać ceny, aby przywrócić rentowność temu produktowi - mówi Grzegorz Demszyczak z firmy Rankomat.
Kary za brak OC
A produkt, przypomnijmy, jest obowiązkowy. Kto nie płaci OC, musi liczyć się z potężnymi karami.
O ile do trzech dni opóźnienia za osobówkę, ciężarówkę czy motocykl zapłacimy kolejno 1720, 2580 czy 290 zł, to już powyżej dwóch tygodni aż 8600, prawie 13000 i ponad 1400 zł.
"To jest bankructwo tego człowieka"
Gdy nasze auto nie ma OC, to sami musimy też zapłacić za naprawę innego, które uszkodziliśmy. A gdy w wypadku ucierpią ludzie, to odszkodowanie możemy im płacić do końca życia. Jak na przykład niechlubny rekordzista.
- Dwa miliony musi oddać z własnej kieszeni. De facto oznacza to bankructwo. To jest bankructwo tego człowieka i długi do końca życia, ale uwaga, długi również jego rodziny, bliskich. Bo my sięgamy do majątku sprawcy. Jeśli on zabił człowieka, nie miał ubezpieczenia, jeśli są poszkodowane ofiary w wypadku, to z jakiej racji te ofiary mają cierpieć przez to, że ktoś nie miał ważnego OC? - przypomina Damian Ziąber z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Samochodowi sprawcy kolizji i wypadków bez ważnego OC w Polsce na rzecz swoich ofiar corocznie muszą płacić około 100 milionów zł.
Choć finansowo to raczej przykry obowiązek, to OC można też potraktować jak ocalenie od większych problemów.
Źródło: TVN Turbo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock