"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

Źródło:
tvn24.pl
Noc spędzili na Marywilskiej
Noc spędzili na MarywilskiejTVN24
wideo 2/4
Noc spędzili na MarywilskiejTVN24

Mamy pięciu kontrahentów, którzy dają nam towar na kreskę, z wydłużonym terminem płatności. Co oznacza, że długów jest na pół miliona złotych. Zastanawiam się, czy nie sprzedać mieszkania, które kupiłam za młodu, aby to wszystko pospłacać - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Barbara z warszawskiego tymczasowego miasteczka Marywilska 44. W październiku rusza konkurencyjny obiekt, Modlińska 6D, w którym kupcy mogą sprzedawać swoje towary. - Kopara mi opadła – mówi Andrzej, który urządził już tam swoje stoisko.

Warszawski kompleks handlowy Marywilska 44 spłonął 12 maja, a razem z nim ponad 1,4 tysiąca punktów usługowych. Zarząd spółki zaproponował kupcom utworzenie tymczasowego targowiska. Na stoiska były zapisy. Z nocy z niedzieli 26 maja na poniedziałek 27 maja kupcy już stali kolejce po kontenery, w których mieli nadzieje móc dalej sprzedawać asortyment.

Kupcy z Marywilskiej oczekują w kolejce (zdjęcie z 26 maja)tvn24.pl

Zbudowane tuż obok spalonej hali tymczasowe targowisko przy Marywilskiej wystartowało 31 sierpnia. Znajduje się tam 400 sklepów i punktów usługowych właśnie w formie kontenerów. Kupić można odzież, dodatki, ale także artykuły hobbystyczne czy małe AGD.

Tymczasowe miasteczko Marywilska 44tvn24.pl

Po kilku miesiącach wracamy do tych, którzy w pożarze stracili dorobek życia i starali się je odbudować na nowym, tymczasowym targowisku. Macie klientów? – pytamy. – Mam wrażenie, że większość ludzi nawet nie wiedziało, że wystartowaliśmy ponownie. Nie było takiej reklamy, jak powinna być. Nie było trąbione, że po pożarze jest nowe miejsce, że wracamy na Marywilską, ale do tymczasowego miasteczka. A ruszyliśmy pod koniec sierpnia – żali się pani Barbara, którą w nocy z 26 na 27 maja widzieliśmy w kolejce po kontener. Przed pożarem miała kilkanaście boksów z odzieżą damską i męską. Po pożarze nie miała nic.

"Ruch jest o połowę mniejszy"

Kobieta dziś opowiada, że kupcy podpytują mieszkańców Białołęki i okolic, czy ogóle wiedzą o nowym miejscu. – Nie wiedzą, ale nawet jakby wiedzieli, to tu jest słabo z dojazdem. Ten temat "piłujemy" ciągle wśród kupców, żeby autobus stawał bliżej nas, żeby tu coś podjeżdżało, żeby starsi ludzie byli w stanie do nas dotrzeć. Nie ma tu żadnych ławek, klienci nie mają gdzie odpocząć. Mają siedzieć na krawężniku? – pyta.

Tymczasowe miasteczko przy ul. Marywilskiejtvn24.pl

Mówi też, że macha ręką na to, jak czyta "sponsorowane artykuły, o tym, że na Marywilskiej kupcy zdychają z głodu". - Może dzięki temu ktoś nas odwiedzi, choćby z ciekawości – wyjaśnia z nadzieją.

Z plusów nowego rozwiązania pani Barbara wymienia, że kontenery są w atrakcyjnej cenie tylko przez trzy miesiące. Później "wejdą już większe czynsze, a ruch jest o połowę mniejszy" - wylicza ze smutkiem.

Przeglądamy ubrania w jej kontenerze. Wśród nich sukienki wieczorowe czy cekinowe torebki z kolorowymi kryształkami. - Ten towar to nie wszystko, mamy też asortyment dla mężczyzn. Mąż miał jakieś oszczędności, ale przede wszystkim mamy pięciu kontrahentów, którzy dają nam towar na kreskę, z wydłużonym terminem płatności. Co oznacza, że długów jest na pół miliona złotych. Zastanawiam się, czy nie sprzedać mieszkania, które kupiłam za młodu, aby to wszystko pospłacać – opowiada.

Dostała Pani odszkodowanie? - Nie, nikt tu nie dostał niczego. Jedni nie mieli ubezpieczenia, a ci co mieli, to nie dostali nawet złotówki. Schudłam już z obaw i nieprzespanych nocy trzynaście kilogramów. To cud, że codziennie wstaję do pracy. Jest na co pracować, bo taki kontener też trzeba było wyposażyć w meble sklepowe. Wieszak - tysiąc złotych, manekin - tysiąc złotych, lada - ponad trzy tysiące. Tyle to kosztuje – wylicza.

Tymczasowe miasteczko przy ul. Marywilskiejtvn24.pl

Przypomina w naszej rozmowie, że musieli po pożarze wystartować od zera, bo "została nam tylko jedna sukienka. Tylko dlatego, że nie było jej wtedy w boksie".

- Trzeba pracować, ale dla nas sezon już się skończył. W tak zwanej "sukience" najlepszy jest kwiecień i maj, bo są wesela, chrzciny, a nawet pogrzeby. Pieniądze z tych dwóch miesięcy się oszczędza na towar, czynsze, na pensje. W maju wszystko się spaliło i do końca sierpnia mieliśmy przerwę. Czas w plecy, nie do odrobienia, a w listopadzie to już w ogóle będzie kicha. No i wilgoci się boimy, żeby towaru nie stracić – zaznacza.

Tymczasowe miasteczko przy ul. Marywilskiejtvn24.pl

Do rachunku pani Barbara dolicza jeszcze koszt budowy daszków, które na czas jesieni i zimy mają chronić kupców i klientów przed opadami deszcze i śniegu. – Kosztuje to każdego kupca pięć tysięcy złotych, a czy to coś da? – zastanawia się.

"Próbuje sprzedać wieczorową sukienkę z kapeluszem"

Idziemy dalej, do pani, która sprzedaje płaszcze, garsonki, elegancką odzież dla kobiet. - Kolejny problem to wymieszane alejki polsko-wietnamskie. Mamy inny sposób sprzedaży – zastrzega. - Oni wystawiają swoje produkty przed kontener, mają stoły z majtkami i skarpetami. A ja tu na manekinie próbuje sprzedać wieczorową sukienkę z kapeluszem – pokazuje ręką.

Pamięta, że na starej Marywilskiej sekcje były podzielone. – A tu pani zasłania nasz butik swoimi spodniami. To jest taki obóz. Uwielbiam Wietnamczyków i wiem, że każdy chce przetrwać, ale dla uporządkowania biznesu trzeba byłoby zrobić kilka alejek wietnamskich, które charakteryzują się zupełnie innym sposobem sprzedaży – dzieli się refleksjami.

Tymczasowe miasteczko przy ul. Marywilskiejtvn24.pl

Obie kobiety wspominają, że "Marywilska była kiedyś super". - Wszystko było pod jednym dachem. Mogłaś się ubrać, pójść coś zjeść, paznokcie zrobić, do marketu na zakupy spożywcze skoczyć, na siłownie. Teraz tego nie ma. Masz masę kontenerów, ludzie się gubią. No i powstała właśnie Modlińska 6D, która nieźle wygląda. Tak jakby stara Marywilska, stare KDT (Kupieckie Domy Towarowe- red.) – porównują.

Biznesowa redakcja tvn24.pl wysłała do Małgorzaty Konarskiej, prezeski spółki, która zarządza Marywilską 44 prośbę o spotkanie. Nie otrzymujemy odpowiedzi na maila.

Niektórzy kupcy nie otrzymali kontenera na Marywilskiej. 1 czerwca 2024 roku Małgorzata Konarska na pytania naszej redakcji odpowiedziała, że podpisano 400 umów z przedsiębiorcami, jedynie trzech kupców takich umów nie dostało.

"Spółka, będąc podmiotem prywatnym, w tym szczególnie trudnym czasie – mierząc się z ogromnym wyzwaniem finansowym i logistycznym oraz dysponując ograniczoną liczbą kontenerów handlowo-usługowych, pragnie zapewnić miejsce tymczasowej działalności gospodarczej przedsiębiorcom pokrzywdzonym na skutek pożaru, którzy chcą pracować i do których spółka ma zaufanie" - czytamy w korespondencji z 1 czerwca br.

To właśnie ci trzej przedsiębiorcy rozpoczęli próby tworzenia nowego miejsca dla kupców w kompleksie Modlińska 6D.

"Opadła mi kopara"

Według mapy z Marywilskiej 44 samochodem jedzie się na Modlińską 6D w 12 minut. W nowym obiekcie trwa remont, ale przedpremierowo jest otwartych kilka stoisk z odzieżą, z produktami spożywczymi i usługami kosmetycznymi. Oficjalne otwarcie będzie 26 października. To miejsce w 80 proc. zajmują kupcy z Marywilskiej, stoisk jest 280.

Kompleks Modlińska 6Dtvn24.pl Joanna Rubin-Sobolewska

Spotykamy pana Andrzeja. Ma prawie 40 lat, pół życia spędził z rodzicami w boksach na Marywilskiej. Po pożarze nie widział szans na to, aby kontenery spodobały się klientom. - W ogóle nie brałem pod uwagę tymczasowego miasteczka. Czasy kontenerów i handlu na bazarze skończyły się dwadzieścia lat temu. Trudno sobie wyobrazić tam jesień i zimę. Klienci będą skakać między kontenerami w deszczu? – pyta.

Oprowadza nas po stoisku, w którym samodzielnie kładł nawet podłogę. Sprzedaje tu sukienki z cekinami, piórami, we wszystkich kolorach. - Handluję tak zwaną sukienką weselną, ubierałem przez dwadzieścia lat całe rodziny i pokolenia: od studniówki do wesela. Mam kalendarze imprez rodzinnych w jednym palcu, wiem, co u kogo się dzieje. Po pożarze przyszedł czas refleksji. Co tu dalej robić? Przecież po tylu latach ciężkiej pracy, niczego innego nie umiem – rozkłada ręce.

Mężczyzna wyjaśnia, dlaczego trudno jest kupcom wrócić na rynek pracy. - Po pożarze Marywilskiej nie było takie pewne, że da się odbudować nasze miejsce pracy. Wszędzie są same galerie, sieciówki. My mamy stoiska, inny model pracy. Wbrew pozorom nie ma dla nas tak wielu miejsc, gdzie możemy działać. Jak Marywilska poszła z dymem, to był krzyk i rozpacz – wspomina.

Dlatego jak Tomasz Phan, prezes Centrum Modlińska 6D zapowiedział parę miesięcy temu, że dostosuje obiekt do potrzeb kupców, to, jak mówi pan Andrzej, "opadła mi kopara". - Wygrałem drugie życie. Wróciło zdrowie, bo psychicznie było ciężko – cieszy się.

Jak radzą sobie ludzie? "Ladę znalazłam na strychu, wypucowałam ją"

Idziemy do kolejnego stoiska, do pani Anny. Wcześniej i ona miała swój biznes na Marywilskiej. Dziś na Modlińskiej 6D można kupić u niej swetry, spodnie, sukienki, marynarki, płaszcze. Ruszyła 12 października.

- Cała rodzina była zaangażowane w boksy na Marywilskiej i wszyscy byliśmy zmęczeni emocjami, pożarem. Mama pomogła mi stanąć na nogi, bo od pożaru nie pracowałam. Mam prawie 50 lat i zastanawiałam się, co dalej ze mną będzie. Myślałam nawet nad wyjazdem zagranicę, aby tam pracować – mówi na wstępie.

Stoisko w kompleksie Modlińska 6Dtvn24.pl Joanna Rubin-Sobolewska

Co by pani tam robiła? – Nie wiem. Tu od zawsze jestem w handlu. Z siostra nawet projektowałyśmy ubrania, starałyśmy zawsze mieć super ofertę dla klienta. Po takiej tragedii trudno szybko znaleźć wszystkie rozwiązania od razu – odpowiada Anna.

- Przepłakałam swoje i zdecydowałam się, że odbudowuje się tutaj, na Modlińskiej. Ladę znalazłam na strychu, wypucowałam ją, złożyłam na nowo. Ładna, prawda? Dokupiłam pufy, przymierzalnie i dwa manekiny – pokazuje nam wyposażenie stoiska.

Ile trzeba mieć pieniędzy, aby wystartować z nowym stoiskiem? – dopytujemy. - Z siedemdziesiąt tysięcy złotych, już z towarem – podaje pani Anna. – Chociaż może nie, bo po tej tragedii wielu producentów daje towar w komis. Wiec trzeba mieć na pewno na wpłatę, na kaucję i na to, aby wyposażyć stoisko – stwierdza.

Dodaje: - Jestem po charakteryzacji. Robiłam kiedyś pokazy i świetnie się przy tym bawiłam. Teraz na stoisku też będziemy mieć z siostrą swoje projekty ubrań. Prowadzę klienta za rękę, jak trzeba coś skrócić, to przecież mamy obok punkty krawieckie. Umiem ubrać panią w każdym rozmiarze, mam prawdziwe lustro, a nie takie co pomniejsza sylwetkę, żeby ciuchy niby lepiej na człowieku wyglądały. Mam klientów, który wchodzili do mnie i stylizacje wisiały już dla nich na wieszaku. Tak się znamy. Dlatego chciałam wrócić do handlu – uśmiecha się.

Wszyscy kupcy, i z Marywilskiej i z Modlinskiej, mówią, że przede wszystkim zależy im, aby mieć możliwość zarabiania pieniędzy. - Przeżyłam tragedie, muszę się odkuć. Chcę żyć ze wszystkimi dobrze, bo dzięki temu mam gdzie sprzedawać towar, mam pracę - kończy pani Barbara z boksu na Marywilskiej.

Imiona niektórych bohaterów zostały zmienione.

Czytaj więcej: Kupcy z Marywilskiej po rozmowach w ratuszu

Chcesz podzielić się ważnym tematem? Skontaktuj się z autorką tekstu: joanna.rubin@wbd.com

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl Joanna Rubin-Sobolewska

Pozostałe wiadomości

Wielka Brytania ogłosiła nałożenie sankcji zarówno na trzy jednostki Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej (GRU), jak i oficerów tej instytucji. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat w związku z działaniami Londynu.

MSZ: Polska wyraża solidarność z Wielką Brytanią

MSZ: Polska wyraża solidarność z Wielką Brytanią

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie odnotowano głównej wygranej, a kumulacja rośnie do 420 milionów złotych. W Polsce najwyższe byłe wygrane czwartego stopnia. Oto liczby, które wylosowano 18 lipca 2025 roku.

Potężna kumulacja w Eurojackpot

Potężna kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

"Indie nie popierają jednostronnych sankcji" - podkreślił rzecznik indyjskiego resortu spraw zagranicznych Randhir Jaiswal. W ten sposób odniósł się do sankcji nałożonych przez Unię Europejską na Rosję, które obejmują największą rafinerię ropy rosyjskiego koncernu Rosnieft w indyjskim stanie Gudźarat.

Reakcja na ruch Unii Europejskiej. "Nie popierają jednostronnych sankcji"

Reakcja na ruch Unii Europejskiej. "Nie popierają jednostronnych sankcji"

Źródło:
PAP

PKO BP, Santander, ING Bank Śląski, mBank i BNP Paribas - klienci tych instytucji finansowych muszą liczyć się z utrudnieniami w najbliższych dniach. Mogą wystąpić problemy z serwisem internetowym, aplikacją czy płatnościami.

Największy bank ostrzega. "Utrudnienia w dostępie do usług"

Największy bank ostrzega. "Utrudnienia w dostępie do usług"

Źródło:
tvn24.pl

W porównaniu do minionego roku większość owoców była w czerwcu wyraźnie droższa - mówi TVN24+ Kamil Łuczkowski, ekonomista z zespołu analiz makroekonomicznych Banku Pekao. Królem wzrostu cen okazały się jabłka. - Inaczej kształtowała się sytuacja na rynku warzyw. Tu Główny Urząd Statystyczny odnotował spadek cen detalicznych - mówi z kolei Mariusz Dziwulski, analityk rynku rolno-spożywczego w PKO BP. Jednak, jak zaznacza, są wyjątki. Ceny kapusty w hurcie wzrosły w skali roku o ponad połowę.

Król i królowa wzrostu cen

Król i królowa wzrostu cen

Źródło:
TVN24+

Policja przeprowadziła przeszukanie w rezydencji i w siedzibie partii Jaira Bolsonaro. Były prezydent Brazylii jest oskarżony o przygotowywanie zamachu stanu. Sąd nakazał mu noszenie elektronicznej bransoletki i zabronił używania mediów społecznościowych.

Przeszukanie w rezydencji i siedzibie partii byłego prezydenta

Przeszukanie w rezydencji i siedzibie partii byłego prezydenta

Źródło:
PAP, CNN

Wielka Brytania nałożyła nowe sankcje na ponad 20 rosyjskich szpiegów, hakerów i jednostki wywiadu. Chodzi o osoby i podmioty oskarżone o operacje cybernetyczne zagrażające stabilności Europy - wskazał brytyjski rząd w oświadczeniu.

"Szpiedzy GRU prowadzą kampanię mającą na celu destabilizację Europy"

"Szpiedzy GRU prowadzą kampanię mającą na celu destabilizację Europy"

Źródło:
PAP

Wielki sukces polskiego programisty. Przemysław Dębiak zajął pierwsze miejsce w prestiżowych zawodach AtCoder World Tour Finals 2025, pokonując nie tylko wszystkich pozostałych zawodników, ale też sztuczną inteligencję.

Polak lepszy od sztucznej inteligencji. Osobiste gratulacje od szefa OpenAI

Polak lepszy od sztucznej inteligencji. Osobiste gratulacje od szefa OpenAI

Źródło:
tvn24.pl

Od 14 sierpnia przyjmowane będą wnioski od firm i instytucji, które chcą uczestniczyć w prowadzonym przez resort pracy pilotażu skróconego czasu pracy. To pierwszy taki program w tej części Europy i pierwszy na tak szeroką skalę w Polsce – wskazała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Krócej w pracy. "Wielki, pierwszy w tej części Europy, pilotaż"

Krócej w pracy. "Wielki, pierwszy w tej części Europy, pilotaż"

Źródło:
PAP

Bat Indiany Jonesa został sprzedany za 525 tysięcy dolarów na trwającej przez tydzień aukcji firmy Heritage Auctions. Harrison Ford posługiwał się słynnym rekwizytem w filmie "Indiana Jones i ostatnia krucjata" z 1989 roku.

Bat Indiany Jonesa sprzedany na aukcji

Bat Indiany Jonesa sprzedany na aukcji

Źródło:
PAP

W projekcie budżetu opracowanym przez Komisję Europejską przewidziano dla Polski ponad 123 miliardy euro, między innymi na politykę spójności i rolnictwo - wynika z zestawienia opublikowanego przez Komisję Europejską w nocy z czwartku na piątek. Jest to wstępna propozycja budżetu, nad którą będą w kolejnych miesiącach pracować państwa członkowskie.

Ogromne pieniądze dla Polski

Ogromne pieniądze dla Polski

Źródło:
PAP

Wizz Air uruchomi 11 tras z lotniska Warszawa-Modlin, przeniesie też do Modlina dwa samoloty - poinformowała w piątek węgierska linia lotnicza. Wizz Air przestał operować z Modlina pod koniec 2012 roku.

Wizz Air wraca do Modlina. Znamy trasy

Wizz Air wraca do Modlina. Znamy trasy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Należący do koncernu Meta popularny komunikator WhatsApp powinien przygotować się do wycofania z rynku rosyjskiego - oświadczył Anton Goriełkin, wiceprzewodniczący komisji do spraw technologii informatycznych Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu.

Rosja chce się go pozbyć. "Należy do ekstremistycznej organizacji"

Rosja chce się go pozbyć. "Należy do ekstremistycznej organizacji"

Źródło:
PAP

Na Giełdzie Papierów Wartościowych wszystkie główne indeksy rosną. WIG-Banki jest na najwyższym poziomie w historii. "Wszystko wskazuje na to, że obecny rok na warszawskim parkiecie będzie należał do najbardziej zyskownych od wielu lat" - napisał w komentarzu Michał Stanek z Q Value.

Euforia na warszawskiej giełdzie

Euforia na warszawskiej giełdzie

Źródło:
PAP Biznes, tvn24.pl

Bezpośrednie połączenie PKP Intercity do Chorwacji cieszy się sporym powodzeniem. Jak poinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak, do końca wakacji sprzedało się około 11 tysięcy biletów na ten pociąg. A co z połączeniami do Włoch czy Austrii?

Prawie wszystkie bilety sprzedane. Minister wyjaśnia

Prawie wszystkie bilety sprzedane. Minister wyjaśnia

Źródło:
PAP

W pierwszym półroczu 2025 roku deweloperzy sprzedali 18,3 tysiąca mieszkań. To wynik mniejszy o około 10 procent mniejszy niż rok temu przy tym, gdy oferta mieszkań jest na poziomie historycznego maksimum - w sprzedaży jest 62 tysiące lokali. Jak wskazuje Otodom na rynku może pojawić się stagnacja.

"Historyczne maksimum" na rynku mieszkań

"Historyczne maksimum" na rynku mieszkań

Źródło:
PAP

Ja na przykład ostatnio bardzo dużo mówię o Polsce lokalnej i o tym, że potrzeby Polski lokalnej są inne niż Warszawy. Sama jestem warszawianką i patriotką Warszawy, ale uważam, że te rozwiązania z Warszawy, copy-paste na Polskę lokalną, to totalnie nie jest to - powiedziała w programie "Jeden na jeden" w TVN24 ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050). Broniła w ten sposób poprawek przegłosowanych w Sejmie wspólnie z PiS w sprawie budownictwa społecznego.

"Potrzeby Polski lokalnej są inne". Ministra broni poprawek do ustawy

"Potrzeby Polski lokalnej są inne". Ministra broni poprawek do ustawy

Źródło:
tvn24.pl

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt poinformowała, że dotychczas pisma od prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł otrzymało 25 krajów. Dodała, że Unia Europejska jest bardzo chętna do negocjacji handlowych, z kolei Kanada to trudny partner do rozmów.

25 krajów otrzymało pisma od Trumpa

25 krajów otrzymało pisma od Trumpa

Źródło:
PAP

Producenci oleju w liście do premiera Donalda Tuska domagają się odblokowania możliwości importu rzepaku z Ukrainy. W ich ocenie niedobór surowca w sezonie 2025/2026 ma wynieść co najmniej 500 tysięcy ton, co negatywnie wpłynie na krajowe tłocznie. Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało, że wstrzymuje się jeszcze z decyzjami w tej sprawie.

Sytuacja jest "niezwykle trudna". Apel do premiera

Sytuacja jest "niezwykle trudna". Apel do premiera

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Uważam, że obywatelom należy się informacja na temat prawdziwego obrazu sytuacji - powiedział w czwartek na konferencji prasowej minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski, odnosząc się do przedstawionego w środę przez posłów Prawa i Sprawiedliwości raportu na temat sytuacji spółek Skarbu Państwa. Jak stwierdził, jest "zszokowany poziomem fałszu i manipulacji" twierdzeń przedstawicieli opozycji.

PiS publikuje raport. Minister: jestem zszokowany poziomem fałszu i manipulacji

PiS publikuje raport. Minister: jestem zszokowany poziomem fałszu i manipulacji

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W czerwcu Joanna Tyrowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej, wnioskowała o podwyżkę stóp procentowych o 250 punktów bazowych. Wniosek został jednak odrzucony przez pozostałych członków RPP - poinformował Narodowy Bank Polski.

Propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Wyniki głosowania

Propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Wyniki głosowania

Źródło:
PAP, tvn24.pl