Jak przekazała CNA, tylko w 2024 r. chiński import opon i materiałów niezbędnych do produkcji i serwisowania rosyjskich myśliwców kosztował Kreml ponad 60 milionów dolarów.
"Opony lotnicze pozostają kluczowym elementem wyposażenia rosyjskich samolotów bojowych, a uzależnienie Rosji od nich stwarza potencjalne punkty nacisku na jej kompleks wojskowo-przemysłowy" - uznała przed kilkoma dniami Rada Bezpieczeństwa Gospodarczego Ukrainy (ESC).
Masowa skala
Oprócz opon Chiny dostarczyły Rosji włókno aramidowe o wartości 9,3 miliona dolarów. To niezwykle wytrzymały syntetyczny polimer, niezbędny w przemyśle lotniczym, ale stosowany również w kamizelkach kuloodpornych.
Rosja sprowadziła z Chin także gumę, podstawowy komponent do produkcji i naprawy opon. Jej import sięgnął w 2024 roku 42 milionów dolarów, co stanowiło 22 proc. całkowitego importu tego surowca do Rosji.
Według tajwańskiej agencji rosyjskie fabryki wojskowe, oprócz surowców, wykorzystują na masową skalę chińskie komponenty mikroelektroniczne i skomputeryzowane maszyny sterowane numerycznie do obróbki metali, tworzyw sztucznych i drewna.
Z kolei amerykański dziennik "Wall Street Journal", powołując się na nieupubliczniony raport Departamentu Stanu USA, poinformował, że Chiny dostarczają Rosji także silniki do dronów Shahed.
Chiny podnoszą ceny
Chińscy eksporterzy skwapliwie wykorzystują sytuację Rosji i od dwóch lat systematycznie i drastycznie podnoszą ceny towarów niezbędnych dla rosyjskiego przemysłu wojskowego. Wysokie ceny znajdują odzwierciedlenie w danych dotyczących dwustronnego handlu między Pekinem a Moskwą.
Osiągnął on w 2024 roku rekordowe 254 miliardy dolarów, w porównaniu z 146,9 miliarda dolarów w 2021 roku, przy czym wzrost ten był napędzany przez wyższe ceny, a nie większe wolumeny - wynika z analizy BOFIT (Bank of Finland Institute for Emerging Economies), który specjalizuje się w analizie gospodarek wschodzących, ze szczególnym uwzględnieniem Rosji i Chin.
Autorka/Autor: skib/kris
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fasttailwind/Shutterstock