"Na truskawkach nie ma opcji, aby z kimś dłużej porozmawiać. No chyba że zacznie padać deszcz"

Źródło:
tvn24.pl
W ramach międzynarodowej akcji służb zatrzymano podejrzanych o organizowanie nielegalnej migracji
W ramach międzynarodowej akcji służb zatrzymano podejrzanych o organizowanie nielegalnej migracjiPodlaski Oddział SG
wideo 2/4
W ramach międzynarodowej akcji służb zatrzymano podejrzanych o organizowanie nielegalnej migracjiPodlaski Oddział SG

Mówi, że to największe zagłębie sadownicze Europy, że to duży biznes wspierany przez polityków i że sadownicy walczą o pracowników. Potrzebują rąk do pracy, bo owoce nie mogą gnić. - Oferują na przykład raz na tydzień worek ziemniaków, chleb, cebulę, wodę w zgrzewkach. Może nie dają umowy, ale w ten sposób pokazują, że warto u nich pracować - wyjaśnia w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl doktor Kamil Matuszczyk z Uniwersytetu Warszawskiego, badacz sytuacji pracowników sezonowych.

W grójeckich sadach podczas sezonu zbiera borówki, jabłka, truskawki, czereśnie, a na co dzień wykłada na Uniwersytecie Warszawskim. Kamil Matuszczyk jest doktorem nauk społecznych, jedynym polskim badaczem w tzw. terenie, który przygląda się sytuacji pracowników sezonowych, pracując z nimi w różnych gospodarstwach.

- Przeprowadzam badania od 2019 roku, ale to nie jest dla mnie nic nowego. Przed badaniami, w 2011 roku, dorabiałem sobie jako student i doświadczyłem w jednym z gospodarstw poważnego wypadku - mówi na wstępie Kamil Matuszczyk.

Platforma do zbierania owocówdr Kamil Matuszczyk

W sadach do zbioru owoców wykorzystuje się wysokie ruchome platformy, które podpięte są pod ciągnik. Na platformie stoją ludzie i zbierają jabłka. - Są tam też skrzynie, w które wchodzi około 350 kg jabłek. My również jechaliśmy na takiej platformie, która przy pełnym załadunku na zakręcie przewróciła się. Poleciały na nas skrzynie z owocami. Kierowca ciągnika był pod wpływem alkoholu, co okazało się po pewnym czasie - wspomina badacz, który po tym wydarzeniu zainteresował się bezpieczeństwem pracy obcokrajowców.

Zbiór jabłek w sadziedr Kamil Matuszczyk

Byli poturbowani, ale poszli pracować dalej

Pracował tego dnia z 45-letnią Ukrainką i jej 14-lenią córką, które przebywały w Polsce, jak to określa, w "nieudokumentowany sposób" . - Byliśmy poturbowani, ale pozbieraliśmy się i poszliśmy pracować dalej. Nikt niczego nie zgłosił, ponieważ ludzie, przyjeżdżając do Polski, chcą zarabiać pieniądze, bo pracują w sadach ich małoletnie dzieci, bo nikt nie chce kłopotów z prawem - opowiada.

Podkreśla, że jest jeszcze kwestia pracy przymusowej. - Kiedyś pracownikom zabierało się paszporty. To było wtedy nagminne. Myślę, że wtedy też ta Ukrainka była w takiej sytuacji. Obawiała się zgłosić wypadek, nieprawidłowości, bo nie miała swoich dokumentów - stwierdza.

Czy dziś temat pracy przymusowej w Polsce jest aktualny? - dopytujemy. - Cały czas istnieje takie zagrożenie i myślę, że rolnictwo, ze względu na swoją wyjątkowość, powszechne przyzwolenie na liczne nieprawidłowości i priorytetowe traktowanie bezpieczeństwa żywnościowego sprawiają, że w rolnictwie jest większe prawdopodobieństwo wystąpienia takich patologicznych zjawisk - słyszymy w odpowiedzi.

W rolnictwie jest "duża szara strefa"

Z danych udostępnionych nam przez resort pracy wynika, że liczba cudzoziemców w systemie ubezpieczeń ZUS na koniec września 2024 roku sięgnęła 1 mln 177 tys.. Jest to dziesięciokrotnie więcej niż 10 lat temu. W 2024 roku ponad dwie trzecie cudzoziemców wykonywało w Polsce pracę na podstawie umowy zlecenia, 29 proc. na podstawie umowy. Od stycznia do czerwca 2024 roku zostało złożonych prawie 40 tys. wniosków o pozwolenie na pracę sezonową, dotyczą one różnych branż, np. budowlanej czy gastronomicznej. Jednak w obywatele Ukrainy oraz ich małżonkowie, jeśli przebywają w Polsce legalnie, mogą świadczyć pracę sezonową, bez żadnych pozwoleń.

Kamil Matuszczyk mówi w naszej rozmowie, że i tak "w rolnictwie wciąż utrzymuje się duża szara strefa, znaczna część pracowników pracuje bez jakiejkolwiek umowy".

- Wojna w Ukrainie wiele zmieniła, są nowe regulacje i ułatwienia w legalnym zatrudnieniu pracowników ukraińskich, ale i tak brak umów jest normą - opowiada badacz.

Sadownicy chcąc legalnie zatrudnić cudzoziemców z Ukrainy mają kilka ścieżek: umowa o pracę, umowy cywilno-prawne, ale przede wszystkim dedykowaną im umowę o pomocy przy zbiorach.

Z jego badań wynika też, że dla obcokrajowców pracujących w rolnictwie nie ma za wiele instytucji, w których mogliby zdobyć wiedzę, nabrać świadomości odnośnie swoich praw pracowniczych czy uzyskać doraźną pomoc.

- W powiecie grójeckim nie ma nawet żadnej organizacji społecznej, która mogłaby szerzyć taką wiedzę. Równocześnie jest to największe zagłębie sadownicze Europy. Niezadowoleni, a nawet oszukani pracownicy, którzy nie otrzymali umówionego wynagrodzenia, mogą pójść do kościoła, ale nie w znaczeniu praktyk religijnych - zastrzega. Wejdzie na ambonę i wszystko powie innym. Nie pójdzie na policję, bo jest nielegalnie zatrudniony, nie ma umowy i może zostać deportowany.

O pracujących dzieciach: jeżdżą ciągnikiem

Do sadów najczęściej przyjeżdżają Ukraińcy. - Głównie są to mieszkańcy wsi w Ukrainie, ale pracowałem także z pielęgniarkami, prawnikami czy innymi specjalistami, którzy zbierali owoce w Polsce. Mają rozwinięte sieci kontaktów, swoich przewoźników, kierowców, znają pracodawców, wiedzą, że pracodawcy ich bardzo potrzebują. Wiedzą, do kogo wrócić - mówi Matuszczyk.

Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego zaznacza, że w przypadku pracowników sezonowych nie istnieje coś takiego jak granica wieku. Poznał przy zbiorze borówki 83-letnią kobietę, która przyjechała do pracy, bo jej syn się ukrywa przed wojskiem, przed pójściem na wojnę.

- On żyje z jej emerytury, a ona zarabia w Polsce na swoje utrzymanie. Jej historia złapała mnie za serce, bardzo ją zapamiętałem. Jak Ukraińcy przyjeżdżają do nas choćby tylko na sezon, wtedy kiedy jest największy zbiór truskawek, to mogą zawieźć do domu tysiąc dolarów. To cenny zastrzyk gotówki - zauważa.

Dodaje, że w rolnictwie widać też obecność nastolatków, nawet takich w wieku 13 lat. Zgodnie z polskimi przepisami prawa, trzeba mieć przynajmniej 15 lat, aby młodociana osoba mogła podjąć pracę. - W rolnictwie praca dzieci, to że jeżdżą ciągnikiem, jest normą. Wierzy się, że są bezpieczne i że nic się im nie stanie. Obraz wsi sprzed lat też jest taki, że dzieci pracowały, pomagały rodzicom. I teraz jest tak samo, przyjeżdża Ukrainka i mówi, że ma dwie trzynastoletnie córki. Może nie zbiorą 150 łubianek truskawek dziennie, ale już 60-80 tak - wylicza badacz.

Zbiór truskawek dr Kamil Matuszczyk

Sadownicy takie wyniki doceniają i uważają, że ukraińskie dzieci są bardziej chętne pracować, że mają determinację w sobie, chcą zarobić własne pieniądze. - Dzieci przyjeżdżają z rodzicami "na paszporcie biometrycznym", w celach niby turystycznych - precyzuje wykładowca UW.

Dr Matuszczyk wątpi, czy to się kiedyś zmieni. - Biznes ma nadrzędny interes i zawsze prawa pracowników będą gdzieś dalej. Polska stoi żywnością, to jest nasz towar eksportowy. Dlatego ważniejsze będzie to, żeby ściągnąć ręce do pracy, bo owoce nie mogą gnić. To jest też duży biznes wspierany przez polityków. COVID pokazał, że restauracje nie mogły pracować, szkoły, kościoły zamknięto, tak jak i parki, ale sadów nie zamknięto. Truskawki można było zbierać - wspomina początek pandemii w 2020 roku.

Dostają worki ziemniaków, chleb, cebulę

Kolejna kwestia dotyczy tego, że "w sektorze jest też walka o pracownika". Pracodawcy wiedzą, że muszą dać coś od siebie.

- Oferują na przykład raz na tydzień worek ziemniaków, chleb, cebulę, wodę w zgrzewkach. Może nie dają umowy, ale w ten sposób pokazują, że warto u nich pracować. Obiecują też, że wymienią w następnym sezonie łóżka. Mówią, że położą kafelki w łazience, podłączą pralkę. To pracownikom pasuje, bo chcą po prostu jak najwięcej zarobić, niestety często kosztem zdrowia - zauważa.

Opowiada, że po sezonie człowiek jest padnięty. Jak ktoś przepracuje trzy tygodnie w truskawkach, to może dochodzić do siebie kilka miesięcy. Truskawki zbiera się na kolanach albo zgięty jak pałąk.

Truskawki zbiera się na kolanachdr Kamil Matuszczyk

- W 2019 roku pojechałem na zbiory z termometrem, w ekstremalnym momencie pokazywał on 46 stopni. Co roku jest gorzej, klimat się ociepla. Nie ma grama cienia, bo to są malutkie krzaczki. Słyszałem jak pracodawcy zachęcali pracowników, aby robili sobie przerwy na spacery, aby rozprostowali kości, ale nie zawsze ludzie się na to decydowali. Tam liczą się wyniki. Masz w rękach z osiem łubianek i zbierasz jak najwięcej truskawek. Szef płaci za każdą łubiankę, w poprzednim roku to było 2,5-3 złote - podaje badacz.

"Po prostu ludzie padają i śpią"

Pracownicy sezonowi mieszkają w gospodarstwach rolnych sadowników, często obok ich domu. W przybudówce, w piwnicy, w przerobionym garażu czy stodole. - Nie są zamknięci, ale element kontroli jest, ponieważ pracodawca cały czas ma ich na oku - zwraca uwagę Kamil Matuszczyk.

Często pracownicy mieszkają w przyczepach kempingowychdr Kamil Matuszczyk

Według niego, pracownikom to nie robi różnicy, kto i dlaczego na nich patrzy, bo najważniejsze jest to, aby wyjść w pole od godziny 6 czy 7. W przypadku truskawek, to nawet o piątej, jak tylko pojawi się pierwsze słońce i zejdzie rosa.

- Po 12 godzinach pracy w słońcu, chcą cokolwiek zjeść, odpocząć, wziąć prysznic. A do łazienki są kolejki i dla niektórych nie wystarczy ciepłej wody. Po prostu ludzie padają i śpią. Dlatego pogłębione rozmowy z pracownikami mogłem robić dopiero jesienią. Na truskawkach nie ma opcji, aby z kimś dłużej porozmawiać. No chyba że zacznie padać deszcz. Chociaż wtedy ludzie tylko lamentują, że nie mogą zarobić pieniędzy - obrazuje sytuację.

Mafijny system we Włoszech

Badania dr Kamila Matuszczyka są prowadzone w ramach europejskiego projektu "Poprawa warunków życia i pracy gospodarstw domowych migrantów o nieuregulowanym statusie w Europie I-CLAIM". Badacze w różnych krajach opisują temat migracji, polityk oraz samych strategii pracowników cudzoziemskich obecnych w Polsce, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii, Finlandii oraz Włoszech.

Dr Matuszczyk w naszej rozmowie ocenia, że w porównaniu z innymi europejskimi krajami, sytuacja w Polsce nie wygląda najgorzej.

- Gorzej jest we Włoszech, gdzie od lat obowiązuje prawie mafijny system caporalato (polega na wyzysku, przemocy, naruszania wolności osobistej i bezpieczeństwa migrantów - przyp. red). Niektóre sytuacje badacze opisują tam jako przykład współczesnego niewolnictwa, skrajnego wykorzystywania pracy cudzoziemców. Pracownicy muszą dzielić się swoim bardzo niskim wynagrodzeniem z pośrednikiem, który organizuje im pracę, dojazd, umawia warunki zatrudnienia. Migranci nie znający języka włoskiego są w szczególnie trudnej sytuacji - dzieli się wnioskami z projektu badawczego.

Zwraca uwagę, że zapotrzebowanie na pracowników w rolnictwie we Włoszech jest jeszcze większe niż w Polsce, ale "podobnie jak u nas władze publiczne nie przykładają należytej uwagi do sytuacji tych pracowników".

Gdzie można uzyskać pomoc?tvn24.pl

Czytaj: Tych pracowników szukają firmy

Chcesz podzielić się ważnym tematem? Skontaktuj się z autorką tekstu: joanna.rubin@wbd.com

Autorka/Autor:Joanna Rubin-Sobolewska grafiki: Katarzyna Korzeniowska

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się w środę rozprawa dotycząca kredytów hipotecznych w złotych z oprocentowaniem opartym o wskaźnik WIBOR. W następnym kroku rzecznik generalny TSUE wyda opinię w tej sprawie - nastąpi to 11 września.

Sąd nad WIBOR-em. Ważna data

Sąd nad WIBOR-em. Ważna data

Źródło:
PAP

Temu miało w maju 19,7 miliona użytkowników na wszystkich urządzeniach wobec 18,86 miliona w kwietniu - wynika z badania Mediapanel, Polskiego Badania Internetu. Allegro zachowało pozycję lidera pod względem czasu spędzanego na platformie przez kupujących.

Chiński gigant rozpycha się w Polsce

Chiński gigant rozpycha się w Polsce

Źródło:
PAP

Bank Światowy przewiduje, że obecna dekada będzie najgorsza dla globalnego wzrostu gospodarczego od lat 60. XX wieku, głównie z powodu skutków ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa - podał portal stacji BBC. Bank obniżył swoją prognozę dla światowej gospodarki.

Przed nami najgorsza dekada dla globalnego wzrostu gospodarczego od lat 60.

Przed nami najgorsza dekada dla globalnego wzrostu gospodarczego od lat 60.

Źródło:
PAP, BBC

Donald Tusk w swoim expose chwalił polską gospodarkę. - W 2024 mieliśmy najwyższy wzrost gospodarczy w Europie - powiedział premier Donald Tusk podczas wystąpienia w Sejmie. Szef rządu wskazywał też na spadającą inflację i zmniejszającą się lukę VAT.

Wysoki wzrost PKB i mniejsza luka VAT. Tusk o sukcesach gospodarczych swojego rządu

Wysoki wzrost PKB i mniejsza luka VAT. Tusk o sukcesach gospodarczych swojego rządu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W środę Elon Musk na platformie X wyraził żal z powodu swoich zeszłotygodniowych wpisów o prezydencie Donaldzie Trumpie. Jak podkreślił, niektóre z jego postów "poszły za daleko".

Musk żałuje swojej gorącej dyskusji z Trumpem. "Poszło za daleko"

Musk żałuje swojej gorącej dyskusji z Trumpem. "Poszło za daleko"

Źródło:
tvn24.pl

Łączna wartość inwestycji w polskiej gospodarce może sięgnąć biliona złotych w 2030 roku - prognozują eksperci banku Pekao. Istotnym czynnikiem wzrostu inwestycji mają być między innymi duże programy transformacyjne sektora energii, bezpieczeństwa militarnego, infrastruktury transportowej i cyfryzacji.

Polska "w obliczu znaczącego przełomu". Raport

Polska "w obliczu znaczącego przełomu". Raport

Źródło:
PAP

- Delegacje Stanów Zjednoczonych i Chin wstępnie uzgodniły ramy planu wdrożenia porozumienia handlowego z Genewy oraz złagodzenia sporu - oświadczył we wtorek minister handlu USA Howard Lutnick. Ustalenia te wymagają jeszcze zatwierdzenia przez przywódców obu państw.

USA i Chiny łagodzą spór. Jest plan porozumienia handlowego

USA i Chiny łagodzą spór. Jest plan porozumienia handlowego

Źródło:
PAP, BBC

Firmy z branży lądowej energetyki wiatrowej niekoniecznie czekają na zmniejszenie odległości wiatraków od zabudowań z obecnych 700 do 500 metrów. Tymczasem rząd wciąż liczy, że uwzględniający to projekt ustawy wejdzie w życie - pisze w środę "Puls Biznesu".

Kłopot z nową propozycją rządu

Kłopot z nową propozycją rządu

Źródło:
PAP

Federalny sąd apelacyjny orzekł we wtorek, że najsurowsze cła prezydenta USA Donalda Trumpa mogą zostać wdrożone do momentu rozstrzygnięcia sporów prawnych - podał we wtorek portal stacji CNN. Z uwagi na "wyjątkowe znaczenie" sprawy, pełny skład sędziowski rozpatrzy nowe taryfy w trybie przyspieszonym jeszcze tego lata.

Wracają najsurowsze cła Trumpa

Wracają najsurowsze cła Trumpa

Źródło:
PAP

Krajowa branża turystyczna zauważa skrócenie pobytów i wzrost liczby rezerwacji dokonywanych na ostatnią chwilę. Eksperci wskazują, że niepewna pogoda i finanse wpływają na zmianę zachowań turystów. W tle rośnie konkurencja ze strony zagranicznych kierunków, które oferują niemal gwarantowane słońce i - coraz częściej - zbliżone ceny. Mimo to wakacje w kraju wciąż mają swoje atuty.

Z wyjazdem zwlekają do ostatniej chwili. Jeden powód

Z wyjazdem zwlekają do ostatniej chwili. Jeden powód

Źródło:
TVN24+

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt zmian, który zakłada, że okresy przepracowane na podstawie umowy zlecenia czy w ramach własnej działalności gospodarczej będą wliczane do stażu pracy. Nowe przepisy będą działały wstecz - poinformowała ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Podczas wtorkowej konferencji prasowej dotyczącej wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska przedstawiciele Lewicy podkreślali, że nie zrezygnują z innych swych postulatów, między innymi dotyczących związków partnerskich.

Rewolucja w Kodeksie pracy. Przepisy mają działać wstecz

Rewolucja w Kodeksie pracy. Przepisy mają działać wstecz

Źródło:
PAP

We wtorek władze Katalonii oraz hiszpański operator lotnisk AENA zatwierdziły plan rozbudowy głównego portu lotniczego El Prat w Barcelonie. Sprzeciw wobec inwestycji wartej 3,2 miliarda euro wyrażają ekolodzy, a także przeciwnicy masowej turystyki.

Hiszpańskie lotnisko ma być rozbudowane. Decyzja wywołała falę protestów

Hiszpańskie lotnisko ma być rozbudowane. Decyzja wywołała falę protestów

Źródło:
PAP

Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji Prawa bankowego, który ma uprościć i przyspieszyć obsługę tak zwanych rachunków uśpionych oraz ułatwić spadkobiercom dostęp do środków zgromadzonych przez zmarłych.

"Uśpione" konta w bankach. Nowy obowiązek

"Uśpione" konta w bankach. Nowy obowiązek

Źródło:
PAP

We wtorkowym losowaniu Lotto żaden z graczy nie wytypował prawidłowo sześciu liczb. Szóstkę trafiono natomiast w Lotto Plus. Oto wyniki losowania z 10 czerwca 2025 roku.

Padła szóstka w Lotto Plus

Padła szóstka w Lotto Plus

Źródło:
tvn24.pl

Komisja Europejska ma uruchomić 1 lipca pilotażową wersję unijnego portfela tożsamości cyfrowej. Nowe narzędzie ma umożliwiać obywatelom państw członkowskich UE weryfikację tożsamości, w tym wieku, w sposób bezpieczny i zdalny.

Nowa aplikacja do weryfikacji wieku. Bruksela wyjaśnia

Nowa aplikacja do weryfikacji wieku. Bruksela wyjaśnia

Źródło:
PAP

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 130 milionów złotych. W Polsce odnotowano jedną wygraną drugiego stopnia w wysokości 1,7 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 10 czerwca 2025 roku.

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W środę projekt ustawy antypatodeweloperskiej autorstwa Polski 2050 trafi pod obrady Sejmu - poinformowała na platformie X ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jak dodała, nowe przepisy mają zmusić firmy budujące mieszkania do usuwania wad deweloperskich bez względu na rodzaj umowy.

"Nie może być świętych krów". Nowy projekt

"Nie może być świętych krów". Nowy projekt

Źródło:
tvn24.pl

Słoweńskie Biuro Rządu do Spraw Bezpieczeństwa Informacji ogłosiło stan podwyższonego zagrożenia w związku z wykryciem złośliwego oprogramowania na chińskich nośnikach pamięci. Urządzenia te zostały zakupione przez kilka instytucji państwowych od prywatnego dostawcy. Jak poinformowano, na nośnikach znajdował się wirus umożliwiający kradzież danych.

Wirus na urządzeniach państwowych instytucji. "Poważne zagrożenie"

Wirus na urządzeniach państwowych instytucji. "Poważne zagrożenie"

Źródło:
PAP

Rząd przyjął projekt zmian w Prawie budowlanym, który między innymi rozszerzy katalog budowli niewymagających pozwolenia na budowę. To jeden z projektów w ramach pakietu deregulacyjnego, zapowiadanego przez premiera Donalda Tuska.

Oczka wodne, tarasy i schrony. Jest decyzja rządu

Oczka wodne, tarasy i schrony. Jest decyzja rządu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W środę, 11 czerwca, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) zacznie rozpatrywanie sprawy kredytów hipotecznych w złotych opartych na wskaźniku WIBOR. - Może być przełomem, który otworzy drogę do zakwestionowania klauzul WIBOR-owych - stwierdził dla TVN24+ adwokat Łukasz Łukaszewski.

WIBOR na wokandzie. "Może być przełomem"

WIBOR na wokandzie. "Może być przełomem"

Źródło:
TVN24+

- Wakacje mogą być okazją, by podreperować domowy budżet lub zdobyć dodatkowe doświadczenie - mówi założyciel Personnel Service Krzysztof Inglot. Z raportu przygotowanego przez tę firmę wynika, że największe zapotrzebowanie w sezonie letnim dotyczy pracowników budowlanych. Mogą oni również liczyć na najwyższe wynagrodzenia.

"Rynek działa na pełnych obrotach". Tyle można zarobić

"Rynek działa na pełnych obrotach". Tyle można zarobić

Źródło:
PAP

Usługa ChatGPT może być niedostępna dla niektórych użytkowników po tym, jak platforma zaczęła mieć problemy z wydajnością we wtorek rano. Firma OpenAI poinformowała, że pracuje nad usunięciem awarii.

Awaria w OpenAI. Problemy z ChatGPT

Awaria w OpenAI. Problemy z ChatGPT

Źródło:
tvn24.pl

Firma Apple zaprezentowała nowy system operacyjny iOS 26 z rozbudowanymi możliwościami sztucznej inteligencji i interfejsem Liquid Glass.

iOS 26. Nowy system Apple

iOS 26. Nowy system Apple

Źródło:
tvn24.pl, CNN, ABC

Południowokoreański sąd ukarał kobietę grzywną po tym, jak zdjęła ona koledze spodnie - a wraz z nimi bieliznę - na oczach znajomych - donosi BBC, powołując się na lokalne media.

Żart się nie udał. Musi słono zapłacić

Żart się nie udał. Musi słono zapłacić

Źródło:
tvn24.pl, BBC

Pilotaż skróconego czasu pracy potrwa od 15 do 18 miesięcy, a zasady uczestnictwa w nim zostaną ogłoszone do 30 czerwca - przekazał resort rodziny i pracy w odpowiedzi interpelację poselską. Zmiany legislacyjne mają zostać zaproponowane po zakończeniu pilotażu.

"Pierwszy tego typu program w naszej części Europy"

"Pierwszy tego typu program w naszej części Europy"

Źródło:
PAP, tvn24.pl