"Na truskawkach nie ma opcji, aby z kimś dłużej porozmawiać. No chyba że zacznie padać deszcz"

Źródło:
tvn24.pl
W ramach międzynarodowej akcji służb zatrzymano podejrzanych o organizowanie nielegalnej migracji
W ramach międzynarodowej akcji służb zatrzymano podejrzanych o organizowanie nielegalnej migracjiPodlaski Oddział SG
wideo 2/4
W ramach międzynarodowej akcji służb zatrzymano podejrzanych o organizowanie nielegalnej migracjiPodlaski Oddział SG

Mówi, że to największe zagłębie sadownicze Europy, że to duży biznes wspierany przez polityków i że sadownicy walczą o pracowników. Potrzebują rąk do pracy, bo owoce nie mogą gnić. - Oferują na przykład raz na tydzień worek ziemniaków, chleb, cebulę, wodę w zgrzewkach. Może nie dają umowy, ale w ten sposób pokazują, że warto u nich pracować - wyjaśnia w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl doktor Kamil Matuszczyk z Uniwersytetu Warszawskiego, badacz sytuacji pracowników sezonowych.

W grójeckich sadach podczas sezonu zbiera borówki, jabłka, truskawki, czereśnie, a na co dzień wykłada na Uniwersytecie Warszawskim. Kamil Matuszczyk jest doktorem nauk społecznych, jedynym polskim badaczem w tzw. terenie, który przygląda się sytuacji pracowników sezonowych, pracując z nimi w różnych gospodarstwach.

- Przeprowadzam badania od 2019 roku, ale to nie jest dla mnie nic nowego. Przed badaniami, w 2011 roku, dorabiałem sobie jako student i doświadczyłem w jednym z gospodarstw poważnego wypadku - mówi na wstępie Kamil Matuszczyk.

Platforma do zbierania owocówdr Kamil Matuszczyk

W sadach do zbioru owoców wykorzystuje się wysokie ruchome platformy, które podpięte są pod ciągnik. Na platformie stoją ludzie i zbierają jabłka. - Są tam też skrzynie, w które wchodzi około 350 kg jabłek. My również jechaliśmy na takiej platformie, która przy pełnym załadunku na zakręcie przewróciła się. Poleciały na nas skrzynie z owocami. Kierowca ciągnika był pod wpływem alkoholu, co okazało się po pewnym czasie - wspomina badacz, który po tym wydarzeniu zainteresował się bezpieczeństwem pracy obcokrajowców.

Zbiór jabłek w sadziedr Kamil Matuszczyk

Byli poturbowani, ale poszli pracować dalej

Pracował tego dnia z 45-letnią Ukrainką i jej 14-lenią córką, które przebywały w Polsce, jak to określa, w "nieudokumentowany sposób" . - Byliśmy poturbowani, ale pozbieraliśmy się i poszliśmy pracować dalej. Nikt niczego nie zgłosił, ponieważ ludzie, przyjeżdżając do Polski, chcą zarabiać pieniądze, bo pracują w sadach ich małoletnie dzieci, bo nikt nie chce kłopotów z prawem - opowiada.

Podkreśla, że jest jeszcze kwestia pracy przymusowej. - Kiedyś pracownikom zabierało się paszporty. To było wtedy nagminne. Myślę, że wtedy też ta Ukrainka była w takiej sytuacji. Obawiała się zgłosić wypadek, nieprawidłowości, bo nie miała swoich dokumentów - stwierdza.

Czy dziś temat pracy przymusowej w Polsce jest aktualny? - dopytujemy. - Cały czas istnieje takie zagrożenie i myślę, że rolnictwo, ze względu na swoją wyjątkowość, powszechne przyzwolenie na liczne nieprawidłowości i priorytetowe traktowanie bezpieczeństwa żywnościowego sprawiają, że w rolnictwie jest większe prawdopodobieństwo wystąpienia takich patologicznych zjawisk - słyszymy w odpowiedzi.

W rolnictwie jest "duża szara strefa"

Z danych udostępnionych nam przez resort pracy wynika, że liczba cudzoziemców w systemie ubezpieczeń ZUS na koniec września 2024 roku sięgnęła 1 mln 177 tys.. Jest to dziesięciokrotnie więcej niż 10 lat temu. W 2024 roku ponad dwie trzecie cudzoziemców wykonywało w Polsce pracę na podstawie umowy zlecenia, 29 proc. na podstawie umowy. Od stycznia do czerwca 2024 roku zostało złożonych prawie 40 tys. wniosków o pozwolenie na pracę sezonową, dotyczą one różnych branż, np. budowlanej czy gastronomicznej. Jednak w obywatele Ukrainy oraz ich małżonkowie, jeśli przebywają w Polsce legalnie, mogą świadczyć pracę sezonową, bez żadnych pozwoleń.

Kamil Matuszczyk mówi w naszej rozmowie, że i tak "w rolnictwie wciąż utrzymuje się duża szara strefa, znaczna część pracowników pracuje bez jakiejkolwiek umowy".

- Wojna w Ukrainie wiele zmieniła, są nowe regulacje i ułatwienia w legalnym zatrudnieniu pracowników ukraińskich, ale i tak brak umów jest normą - opowiada badacz.

Sadownicy chcąc legalnie zatrudnić cudzoziemców z Ukrainy mają kilka ścieżek: umowa o pracę, umowy cywilno-prawne, ale przede wszystkim dedykowaną im umowę o pomocy przy zbiorach.

Z jego badań wynika też, że dla obcokrajowców pracujących w rolnictwie nie ma za wiele instytucji, w których mogliby zdobyć wiedzę, nabrać świadomości odnośnie swoich praw pracowniczych czy uzyskać doraźną pomoc.

- W powiecie grójeckim nie ma nawet żadnej organizacji społecznej, która mogłaby szerzyć taką wiedzę. Równocześnie jest to największe zagłębie sadownicze Europy. Niezadowoleni, a nawet oszukani pracownicy, którzy nie otrzymali umówionego wynagrodzenia, mogą pójść do kościoła, ale nie w znaczeniu praktyk religijnych - zastrzega. Wejdzie na ambonę i wszystko powie innym. Nie pójdzie na policję, bo jest nielegalnie zatrudniony, nie ma umowy i może zostać deportowany.

O pracujących dzieciach: jeżdżą ciągnikiem

Do sadów najczęściej przyjeżdżają Ukraińcy. - Głównie są to mieszkańcy wsi w Ukrainie, ale pracowałem także z pielęgniarkami, prawnikami czy innymi specjalistami, którzy zbierali owoce w Polsce. Mają rozwinięte sieci kontaktów, swoich przewoźników, kierowców, znają pracodawców, wiedzą, że pracodawcy ich bardzo potrzebują. Wiedzą, do kogo wrócić - mówi Matuszczyk.

Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego zaznacza, że w przypadku pracowników sezonowych nie istnieje coś takiego jak granica wieku. Poznał przy zbiorze borówki 83-letnią kobietę, która przyjechała do pracy, bo jej syn się ukrywa przed wojskiem, przed pójściem na wojnę.

- On żyje z jej emerytury, a ona zarabia w Polsce na swoje utrzymanie. Jej historia złapała mnie za serce, bardzo ją zapamiętałem. Jak Ukraińcy przyjeżdżają do nas choćby tylko na sezon, wtedy kiedy jest największy zbiór truskawek, to mogą zawieźć do domu tysiąc dolarów. To cenny zastrzyk gotówki - zauważa.

Dodaje, że w rolnictwie widać też obecność nastolatków, nawet takich w wieku 13 lat. Zgodnie z polskimi przepisami prawa, trzeba mieć przynajmniej 15 lat, aby młodociana osoba mogła podjąć pracę. - W rolnictwie praca dzieci, to że jeżdżą ciągnikiem, jest normą. Wierzy się, że są bezpieczne i że nic się im nie stanie. Obraz wsi sprzed lat też jest taki, że dzieci pracowały, pomagały rodzicom. I teraz jest tak samo, przyjeżdża Ukrainka i mówi, że ma dwie trzynastoletnie córki. Może nie zbiorą 150 łubianek truskawek dziennie, ale już 60-80 tak - wylicza badacz.

Zbiór truskawek dr Kamil Matuszczyk

Sadownicy takie wyniki doceniają i uważają, że ukraińskie dzieci są bardziej chętne pracować, że mają determinację w sobie, chcą zarobić własne pieniądze. - Dzieci przyjeżdżają z rodzicami "na paszporcie biometrycznym", w celach niby turystycznych - precyzuje wykładowca UW.

Dr Matuszczyk wątpi, czy to się kiedyś zmieni. - Biznes ma nadrzędny interes i zawsze prawa pracowników będą gdzieś dalej. Polska stoi żywnością, to jest nasz towar eksportowy. Dlatego ważniejsze będzie to, żeby ściągnąć ręce do pracy, bo owoce nie mogą gnić. To jest też duży biznes wspierany przez polityków. COVID pokazał, że restauracje nie mogły pracować, szkoły, kościoły zamknięto, tak jak i parki, ale sadów nie zamknięto. Truskawki można było zbierać - wspomina początek pandemii w 2020 roku.

Dostają worki ziemniaków, chleb, cebulę

Kolejna kwestia dotyczy tego, że "w sektorze jest też walka o pracownika". Pracodawcy wiedzą, że muszą dać coś od siebie.

- Oferują na przykład raz na tydzień worek ziemniaków, chleb, cebulę, wodę w zgrzewkach. Może nie dają umowy, ale w ten sposób pokazują, że warto u nich pracować. Obiecują też, że wymienią w następnym sezonie łóżka. Mówią, że położą kafelki w łazience, podłączą pralkę. To pracownikom pasuje, bo chcą po prostu jak najwięcej zarobić, niestety często kosztem zdrowia - zauważa.

Opowiada, że po sezonie człowiek jest padnięty. Jak ktoś przepracuje trzy tygodnie w truskawkach, to może dochodzić do siebie kilka miesięcy. Truskawki zbiera się na kolanach albo zgięty jak pałąk.

Truskawki zbiera się na kolanachdr Kamil Matuszczyk

- W 2019 roku pojechałem na zbiory z termometrem, w ekstremalnym momencie pokazywał on 46 stopni. Co roku jest gorzej, klimat się ociepla. Nie ma grama cienia, bo to są malutkie krzaczki. Słyszałem jak pracodawcy zachęcali pracowników, aby robili sobie przerwy na spacery, aby rozprostowali kości, ale nie zawsze ludzie się na to decydowali. Tam liczą się wyniki. Masz w rękach z osiem łubianek i zbierasz jak najwięcej truskawek. Szef płaci za każdą łubiankę, w poprzednim roku to było 2,5-3 złote - podaje badacz.

"Po prostu ludzie padają i śpią"

Pracownicy sezonowi mieszkają w gospodarstwach rolnych sadowników, często obok ich domu. W przybudówce, w piwnicy, w przerobionym garażu czy stodole. - Nie są zamknięci, ale element kontroli jest, ponieważ pracodawca cały czas ma ich na oku - zwraca uwagę Kamil Matuszczyk.

Często pracownicy mieszkają w przyczepach kempingowychdr Kamil Matuszczyk

Według niego, pracownikom to nie robi różnicy, kto i dlaczego na nich patrzy, bo najważniejsze jest to, aby wyjść w pole od godziny 6 czy 7. W przypadku truskawek, to nawet o piątej, jak tylko pojawi się pierwsze słońce i zejdzie rosa.

- Po 12 godzinach pracy w słońcu, chcą cokolwiek zjeść, odpocząć, wziąć prysznic. A do łazienki są kolejki i dla niektórych nie wystarczy ciepłej wody. Po prostu ludzie padają i śpią. Dlatego pogłębione rozmowy z pracownikami mogłem robić dopiero jesienią. Na truskawkach nie ma opcji, aby z kimś dłużej porozmawiać. No chyba że zacznie padać deszcz. Chociaż wtedy ludzie tylko lamentują, że nie mogą zarobić pieniędzy - obrazuje sytuację.

Mafijny system we Włoszech

Badania dr Kamila Matuszczyka są prowadzone w ramach europejskiego projektu "Poprawa warunków życia i pracy gospodarstw domowych migrantów o nieuregulowanym statusie w Europie I-CLAIM". Badacze w różnych krajach opisują temat migracji, polityk oraz samych strategii pracowników cudzoziemskich obecnych w Polsce, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii, Finlandii oraz Włoszech.

Dr Matuszczyk w naszej rozmowie ocenia, że w porównaniu z innymi europejskimi krajami, sytuacja w Polsce nie wygląda najgorzej.

- Gorzej jest we Włoszech, gdzie od lat obowiązuje prawie mafijny system caporalato (polega na wyzysku, przemocy, naruszania wolności osobistej i bezpieczeństwa migrantów - przyp. red). Niektóre sytuacje badacze opisują tam jako przykład współczesnego niewolnictwa, skrajnego wykorzystywania pracy cudzoziemców. Pracownicy muszą dzielić się swoim bardzo niskim wynagrodzeniem z pośrednikiem, który organizuje im pracę, dojazd, umawia warunki zatrudnienia. Migranci nie znający języka włoskiego są w szczególnie trudnej sytuacji - dzieli się wnioskami z projektu badawczego.

Zwraca uwagę, że zapotrzebowanie na pracowników w rolnictwie we Włoszech jest jeszcze większe niż w Polsce, ale "podobnie jak u nas władze publiczne nie przykładają należytej uwagi do sytuacji tych pracowników".

Gdzie można uzyskać pomoc?tvn24.pl

Czytaj: Tych pracowników szukają firmy

Chcesz podzielić się ważnym tematem? Skontaktuj się z autorką tekstu: joanna.rubin@wbd.com

Autorka/Autor:Joanna Rubin-Sobolewska grafiki: Katarzyna Korzeniowska

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Przedstawiciele biur podróży zapewniają, że nie ma masowych rezygnacji z wypoczynku w popularnych destynacjach, takich jak Egipt czy Turcja, z powodu konfliktu na Bliskim Wschodzie. Przyznają jednak, że zapytań o kwestie bezpieczeństwa czy trasy lotu jest coraz więcej.

Wakacje z wojną w tle. "Większa liczba zapytań"

Wakacje z wojną w tle. "Większa liczba zapytań"

Źródło:
TVN24+

Ceny ropy naftowej gwałtownie spadły w poniedziałek wieczorem po irańskim ataku rakietowym na amerykańską bazę w Katarze - podał portal CNBC. Nie ma ani ofiar śmiertelnych ostrzału, ani osób rannych, a rakiety "zostały przechwycone". Zdaniem inwestorów tego typu odpowiedź Teheranu może być pierwszym krokiem w kierunku deeskalacji konfliktu.

Nagły zwrot na rynku ropy po ataku Iranu

Nagły zwrot na rynku ropy po ataku Iranu

Źródło:
CNBC, Reuters, PAP

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski liczy, że 18. pakiet sankcji przeciw Rosji zostanie uzgodniony podczas polskiej prezydencji w Radzie UE, czyli do końca czerwca. Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, zapowiedziała finalizację rozmów w tej sprawie do końca tygodnia.

Dwa państwa były przeciw. Radosław Sikorski komentuje

Dwa państwa były przeciw. Radosław Sikorski komentuje

Źródło:
PAP

Europa obawia się zależności od amerykańskich usług w chmurze, które decyzją władz w USA mogłyby zostać ograniczone - pisze Politico. Eksperci proponują stworzenie własnej infrastruktury cyfrowej, co może jednak zaostrzyć relacje z Donaldem Trumpem.

Takiej sytuacji obawia się Europa. "Zakręcenie kurka"

Takiej sytuacji obawia się Europa. "Zakręcenie kurka"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pracodawca będzie miał obowiązek przekazać z odpowiednim wyprzedzeniem kandydatowi na dane stanowisko informację o proponowanej pensji - przewiduje nowelizacja Kodeksu pracy w sprawie jawności płac. Ustawa w poniedziałek została opublikowana w Dzienniku Ustaw, wejdzie w życie za sześć miesięcy.

Ważna zmiana w sprawie wynagrodzeń

Ważna zmiana w sprawie wynagrodzeń

Źródło:
PAP

Renta wdowia to nowe świadczenie, którego wypłata rusza od 1 lipca 2025 roku. Do tej pory złożono 1 milion 64 tysiące 414 wniosków o jego przyznanie. - Czekamy cały czas na kolejne - poinformowała w poniedziałek ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Nowe świadczenie od lipca. Lawina wniosków

Nowe świadczenie od lipca. Lawina wniosków

Źródło:
PAP

Rodzic, który zdąży wysłać wniosek do końca czerwca, otrzyma wyrównanie 800 plus za ten miesiąc i nie straci finansowo - przypomina w poniedziałek Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Dotychczas opiekunowie wystąpili o świadczenie na niemal 7 milionów dzieci. Kwota wypłaconych świadczeń przekroczyła 5 miliardów złotych.

Ważna data dla rodziców. Pieniądze mogą przepaść

Ważna data dla rodziców. Pieniądze mogą przepaść

Źródło:
PAP

- Mamy do czynienia z zalewem wniosków o "złote wizy" - powiedziała nowozelandzka minister do spraw imigracji Erica Stanford. Kraj ten w kwietniu poluzował przepisy i wprowadził nowy rodzaj wizy dla inwestorów, mając nadzieję, że przyciągnie to bogatsze osoby i pobudzi gospodarkę.

Kraj zmienił przepisy. Fala wniosków o "złote wizy"

Kraj zmienił przepisy. Fala wniosków o "złote wizy"

Źródło:
Reuters

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w maju wyniosło 8670,51 złotego - podał Główny Urząd Statystyczny. W ujęciu rocznym wzrosło ono o 8,4 procent. Dane dotyczą firm zatrudniających powyżej dziewięciu osób.

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Źródło:
tvn24.pl

Produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 3,9 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 2 procent - podał Główny Urząd Statystyczny.

Najnowsze dane z przemysłu. "Produkcja idzie bokiem"

Najnowsze dane z przemysłu. "Produkcja idzie bokiem"

Źródło:
PAP

Frederick Smith, założyciel Federal Express (FedEx), zmarł w sobotę w wieku 80 lat - poinformowała spółka. FedEx to jedna z największych firm kurierskich na świecie.

Nie żyje Frederick Smith, założyciel amerykańskiego giganta

Nie żyje Frederick Smith, założyciel amerykańskiego giganta

Źródło:
BBC

Wartość długów alimentacyjnych w Polsce wynosi obecnie to 16,4 miliarda złotych. To o 20 procent więcej niż trzy lata temu - poinformował w poniedziałek Krajowy Rejestr Długów. Prawie 96 procent zaległości wobec dzieci to niespłacone zobowiązania ojców - łącznie 15,7 miliarda złotych.

"Najbardziej niepokoi postawa najmłodszych rodziców"

"Najbardziej niepokoi postawa najmłodszych rodziców"

Źródło:
PAP

Sekretarz stanu USA Marco Rubio wezwał Chiny do uniemożliwienia Iranowi zamknięcia Cieśniny Ormuz, jednego z najważniejszych szlaków żeglugowych na świecie.

"To będzie dla nich samobójstwo gospodarcze". Rubio apeluje do Pekinu

"To będzie dla nich samobójstwo gospodarcze". Rubio apeluje do Pekinu

Źródło:
BBC

Nawet 15 tysięcy dolarów oferują amerykańskie miasta w ramach zachęty dla osób, które zdecydują się na przeprowadzkę. Głównym celem większości tych programów jest przyciągnięcie utalentowanych osób, które przyczynią się do rozwoju lokalnych społeczności.

Oferują 15 tysięcy dolarów za przeprowadzkę

Oferują 15 tysięcy dolarów za przeprowadzkę

Źródło:
PAP

Po ataku USA parlament w Iranie zatwierdził zamknięcie cieśniny Ormuz, kluczowego szlaku łączącego Zatokę Perską z Morzem Arabskim - przekazał Reuters. Ostateczną decyzję w sprawie blokady podejmie Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego Iranu.

Parlament w Iranie zatwierdził zamknięcie cieśniny Ormuz

Parlament w Iranie zatwierdził zamknięcie cieśniny Ormuz

Źródło:
PAP

Grecja od 1 lipca 2025 roku wprowadza nową opłatę turystyczną, która w niektórych przypadkach może wynieść nawet 20 euro (około 85 złotych). W ten sposób władze próbują walczyć z problemem nadmiernej turystyki.

Nowa opłata turystyczna w Grecji od lipca

Nowa opłata turystyczna w Grecji od lipca

Źródło:
tvn24.pl

Amerykańskie bombowce B-2 zrzuciły bomby GBU-57 na irański obiekt jądrowy w Fordo. Zdaniem ekspertów to jedyna broń zdolna do skutecznego zniszczenia zakładów wzbogacania uranu, które znajdują się głęboko pod ziemią. Oto, jak działa tak zwany "bunker buster", czyli pogromca bunkrów.

Użyta po raz pierwszy. Oto bomba, która spadła na Iran

Użyta po raz pierwszy. Oto bomba, która spadła na Iran

Źródło:
CNN, PAP

Nie odnotowano wzrostu promieniowania w pobliżu irańskich obiektów jądrowych zaatakowanych przez USA - podała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA). Szef agencji Rafael Grossi przekazał, że odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Gubernatorów MAEA.

Co z promieniowaniem po ataku USA na Iran. Agencja zwołuje nadzwyczajne posiedzenie

Co z promieniowaniem po ataku USA na Iran. Agencja zwołuje nadzwyczajne posiedzenie

Źródło:
PAP

Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej (UE) mogłoby przynieść znaczące korzyści gospodarcze nie tylko samej Ukrainie, ale także krajom Europy Środkowej, w szczególności w Polsce - wynika z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Tyle może zyskać Polska na Ukrainie w Unii Europejskiej

Tyle może zyskać Polska na Ukrainie w Unii Europejskiej

Źródło:
PAP

W sobotnim losowaniu Lotto nikt nie wytypował poprawnie wszystkich sześciu liczb. Oznacza to, że we wtorek do wygrania będzie sześć milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 21 czerwca 2025 roku.

Rośnie kumulacja w Lotto

Rośnie kumulacja w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

Polska nie zamierza obecnie przyjmować euro - podkreślił minister finansów Andrzej Domański Wyjaśnił, że obecny stan, gdy posiadamy własną walutę jest optymalny.

Minister o euro w Polsce. "Ten stan jest optymalny"

Minister o euro w Polsce. "Ten stan jest optymalny"

Źródło:
PAP

Polskie kąpieliska mają najgorszą jakość wody spośród krajów Unii Europejskiej - wynika z raportu Europejskiej Agencji Środowiska za 2024 rok. W zestawieniu najwyżej znalazły się Cypr, Bułgaria oraz Grecja.

Najgorsze kąpieliska w Unii Europejskiej. Niechlubne miejsce Polski

Najgorsze kąpieliska w Unii Europejskiej. Niechlubne miejsce Polski

Źródło:
PAP

Chiny i Rosja stanowią obecnie podobne zagrożenie cybernetyczne dla Europy - stwierdził prezydent Czech Petr Pavel w rozmowie z "Financial Times". Gazeta przypomniała, że rząd w Pradze padł ostatnio ofiarą ataku hakerskiego grupy powiązanej z chińskimi służbami bezpieczeństwa.

Ostrzeżenie przed Chinami i Rosją. "Są sobie równe"

Ostrzeżenie przed Chinami i Rosją. "Są sobie równe"

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 60 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną trzeciego stopnia w wysokości około miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 20 czerwca 2025 roku.

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Komisja Europejska będzie monitorować ceny po przystąpieniu Bułgarii do strefy euro - zapowiedział unijny komisarz gospodarki Valdis Dombrovskis. Ministrowie finansów państw UE zgodzili się na przystąpienie Bułgarii do strefy euro.

Wzrost cen przez euro. Bruksela ma się przyjrzeć

Wzrost cen przez euro. Bruksela ma się przyjrzeć

Aktualizacja:
Źródło:
PAP