- Powiedziałem Trumpowi, że jeśli odetniemy rosyjskie surowce, nasza gospodarka natychmiast skurczy się o cztery procent - ujawnił Orban.
Orban o rozmowie z Trumpem
Szef rządu skomentował w wywiadzie dla węgierskiego radia publicznego swoją rozmowę telefoniczną z prezydentem USA. - Rząd węgierski będzie kierował się własnymi interesami w kwestii zakupów energii i nie musi akceptować wytycznych administracji USA w tej sprawie - powiedział.
Węgry i Stany Zjednoczone - zauważył premier - "są suwerennymi krajami i nie ma potrzeby, abyśmy akceptowali argumenty drugiej strony".
- Waszyngton ma swoje argumenty i interesy, podobnie jak Budapeszt - podkreślił szef węgierskiego rządu.
Rosyjska ropa na Węgrzech
Komentując słowa Orbana, agencja Bloomberg oceniła, że są one "jednymi z najbardziej jak dotąd jednoznacznych, wskazujących na to, że Orban będzie trzymał się powiązań gospodarczych z Rosją, nawet kosztem potencjalnego konfliktu z amerykańskim przywódcą".
Węgry pozostają jednym z nielicznych krajów w Europie, który nadal kupuje rosyjską ropę naftową i gaz ziemny po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
W obliczu starań krajów Unii Europejskiej o uniezależnienie się od rosyjskich dostaw energii, węgierscy przywódcy twierdzą, że ograniczenia geograficzne i infrastrukturalne praktycznie uniemożliwiają przejście na korzystanie z paliw kopalnych dostarczanych z Zachodu.
Prezydent USA zasugerował we wtorek, że może zwrócić się do węgierskiego premiera, by przestał kupować rosyjską ropę. - Jest moim przyjacielem, nie rozmawiałem z nim, ale mam przeczucie, że gdybym go poprosił, toby to zrobił. I myślę, że to zrobię - powiedział Trump. W czwartek natomiast przyznał, że Węgry oraz Słowacja nie mogą zrezygnować z zakupów rosyjskiej ropy i nie chciałby, by kraje te były z tego powodu obwiniane.
Autorka/Autor: /dap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA